Let’s travel together.

Zatrzymali samochód do kontroli, w bagażniku znaleźli ciało dziecka

0

Minneapolii– 28- letnia Julissa Thaller od lat zmagała się z wieloma problemami: Od 14 roku życia cierpiała na nawracającą depresję, była uzależniona od narkotyków i miała wyrok skazujący za ich kradzież, a także cierpiała na zaburzenia psychiczne. Zgodnie z opinią jej byłego męża miała paranoję i halucynacje słuchowe. Kobieta także niejednokrotnie stosowała przemoc wobec ich syna, skutkiem czego dziecko zostało odebrane i umieszczone w rodzinie zastępczej, gdzie spędziło ponad rok. Julissa nie miała jednak zamiaru odpuścić i walczyła o chłopca. Z drugiej strony walczył także jego ojciec Troy Hart, który robił wszystko co mógł, by to jemu przyznano wyłączne prawo do opieki.

Eli, który marzył by w przyszłości zostać strażakiem, od chwili narodzin cierpiał na rzadkie zaburzenie genetyczne zwane zespołem Townesa-Brocka, inaczej zespół nerkowo-uszno-odby*niczo-promieniowy. Na obraz kliniczny zespołu Townesa-Brocksa składają się przede wszystkim wady uszu i nerek przez co chłopiec wymagał regularnych dializ i musiał nosić aparat słuchowy.

Rodzina Eliego bardzo obawiała się, że jeśli trafi on pod opiekę swojej matki to ta zaniedba jego leczenie, a co gorsza zrobi mu krzywdę. W sprawie chłopca interweniowało wiele osób, które zgłaszały swe obawy pracownikom socjalnym, niestety w grudniu 2021 r. Chłopiec wrócił do Julissy.

Od tego czasu bliscy zauważyli wyraźne zmiany w jego zachowaniu. Eli stał się zamknięty w sobie, był zlękniony i pogorszył się w nauce. Jego tata nie miał zamiaru się poddawać i wystąpił na drogę sądową by odebrać byłej żonie dziecko. Sześć dni po tym jak złożył przeciwko kobiecie pozew, doszło do niewyobrażalnej tragedii.

20 maja policja otrzymała telefon dotyczący podejrzanego pojazdu, który nie miał przedniej opony i jechał na obręczy, natomiast jego przednia szyba była stłuczona. Funkcjonariusze zareagowali na wezwanie i jak się okazało auto prowadziła Julissa Thaller. Towarzyszył jej 27- letni mężczyzna, którego danych póki co nie ujawniono.

Nie jest jasne dlaczego, ale Julissa i jej towarzysz po krótkim przesłuchaniu zostali zwolnieni do domu. Chevrolet Impala został natomiast skonfiskowany w celu ekspertyzy kryminalnej, w trakcie której dokonano szokującego odkrycia.

Wnętrze pojazdu było poplamione krwią, fotelik samochodowy mieszczący się na tyle pojazdu był podziurawiony, a obok leżały łuski po nabojach. Najgorsze skrywał jednak bagażnik: Owinięte w szary koc, zakrwawione ciało dziecka i strzelbę. Sekcja wykazała, że Eli został postrzelony aż dziewięć razy.

Jeszcze tego samego popołudnia władze udały się do domu Julissy Thaller i chociaż była ona nieobecna, zabezpieczono kolejne dowody świadczące o jej winie. Były to min. Zakrwawione ubrania, które próbowała wyprać.

Kobieta została zatrzymana w pobliżu swojego domu i doprowadzona do aresztu.

Okazało się, że Julissa kupiła strzelbę zaraz po tym jak dowiedziała się, że były mąż chce odebrać jej dziecko.

Mężczyzna, którego zatrzymano wraz z nią zeznał, że przez ostatnie kilka dni towarzyszył jej podczas wizyt na strzelnicy, gdzie uczyła się posługiwać bronią.

Za morderstwo dziecka grozi jej do 40 lat więzienia. Udział 27- latka w sprawie nadal pozostaje przedmiotem śledztwa.

 

Autor, Dorota Ortakci.

 

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.