Let’s travel together.

„Wtedy pchnąłem ją na ziemię i tłumacząc, że to taka zabawa zdjąłem jej spodnie i zacząłem dotykać „między nogami”- Wujek James

0

Po południu, 13 lutego 1979 r. Mama ośmioletniej Rhondy Tanner oczekiwała z ciepłym obiadem na jej powrót ze szkoły, jednak dziewczynka nie wracała i jak się okazało nie było jej także w szkolnym autobusie.

Wujek Messer

Zmartwiona kobieta niezwłocznie zadzwoniła do szkoły, gdzie uzyskała informację, że jej córka o 14:30 została odebrana przez wujka. Wychowawca wyjaśnił, że w chwili, w której dziewczynka szykowała się do wyjścia z klasy, zadzwonił dyrektor aby poinformować, że po Rhonde przyszedł wujek, ponieważ jej mama musiała jechać do szpitala. Ojciec dziewczynki miał ulec poważnemu wypadkowi w pracy.

Zgodnie z zeznaniami nauczyciela, wujek przedstawiający się jako „Messer” nie budził żadnych podejrzeń. Kiedy Rhonda go zobaczyła pobiegła pędem w jego stronę, złapała go za rękę, a on pogłaskał ją po głowie. Dziewczynka miała wesoło szczebiotać, że nie musi jechać do domu autobusem ponieważ wujek zabierze ją do domu samochodem. Z powodu oczywistej znajomości dziecka z mężczyzną, pracownicy szkoły nie mieli żadnych obaw i puścili dziecko z mężczyzną. W rzeczywistości 24- letni James Messer, mąż rodzonej siostry mamy Rhondy, był faktycznie jej wujkiem.

Kobieta zadzwoniła do siostry i opowiedziała o zaistniałej sytuacji. W odpowiedzi usłyszała, że James wyszedł o 12:00 z domu i udał się do lekarza. Nie mogła znaleźć powodu, dla którego jej mąż miałby odbierać siostrzenicę ze szkoły.

Wizyta w sklepie

Żona nie mogła wiedzieć, że James zamiast do gabinetu lekarskiego, skierował swoje kroki do sklepu z artykułami elektrycznymi. Tam oznajmił sprzedawczyni, że pracuje dla firmy budowlanej w Rzymie i potrzebuje specjalistycznej oprawy oświetleniowej. Mimo, iż obejrzał szeroki wachlarz produktów, wydawał się być niezadowolony i usilnie próbował namówić sprzedawczynię by poszli na zaplecze – przekonany, że to tam znajdzie oświetlenie, którego szuka. Zamiast tego, sprzedawczyni okazała mu katalogi z produktami na zamówienie, ale on nadal upierał się przy tym, aby poszli na zaplecze. Kobieta wyczuła złe zamiary mężczyzny i ukradkiem zadzwoniła po męża, który zjawił się na miejscu w przeciągu kilku minut. Widząc go, Messer opuścił sklep, przeklinając pod nosem. Tuż po godzinie 14:00 Messer ponownie zjawił się pod sklepem. Siedział w samochodzie i wpatrywał się w witrynę, a kiedy zjawiła się w niej sprzedawczyni, odjechał w kierunku szkoły podstawowej. Kobieta zdążyła zapisać numer tablic rejestracyjnych i zgłosiła incydent na policję.

Las

Później, tego samego popołudnia, kiedy James wrócił do domu i został poinformowany przez żonę o zaginięciu dziewczynki, twierdził, że widział dziecko przypominające Rhondę w ciemnym samochodzie kierującym się na północ. Następnie opowiadał o tym jak długo czekał przed gabinetem lekarskim na swoją wizytę, tylko po to by dowiedzieć się, że nie dojdzie ona do skutku. Nie miał pojęcia o tym, że kiedy o 15:30 wychodził z lasu, w którym zamordował Rhondę, był widziany przez świadka.

14 lutego, w trakcie szeroko zakrojonych poszukiwań zaginionej dziewczynki, jej ciotka przeczesując okoliczny las, natrafiła na jej płaszcz. Chwilę później na miejscu pojawili się policjanci i FBI. Kilkaset metrów dalej znaleziono zakrwawione, zmaltretowane ciało ośmiolatki, która miała na sobie jedynie koszulkę. Rhonda została tak brutalnie pobita, że ciężko było ją rozpoznać. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był wstrząs hipowolemiczny. Rhonda została wielokrotnie dźgnięta nożem w klatkę piersiową i brzuch. Chociaż w okolicy jej narządów płciowych zabezpieczono ślady nasienia, nie została zgwałcona.

Nie chciał zabić

James po skonfrontowaniu się z faktem, że został zidentyfikowany jako osoba, która odebrała  Rhonde ze szkoły, przyznał się do morderstwa. Podczas przesłuchania wyznał, że kiedy nie wyszło mu ze sprzedawczynią, którą planował zgwałcić, pierwsza osoba, która przyszła mu na myśl to właśnie siostrzenica jego żony.

Zabrałem ją do lasu, gdzie zaparkowałem samochód. Powiedziałem jej, że mam problem z kablami w samochodzie i muszę znaleźć kamień żeby je naprawić. Udała się wraz ze mną. Wtedy pchnąłem ją na ziemię i tłumacząc, że to taka zabawa zdjąłem jej spodnie i zacząłem dotykać „między nogami”. Nie chciałem jej zabijać, ale kiedy zagroziła, że powie ojcu i zaczęła krzyczeć, musiałem ją uciszyć. Uderzyłem ją kilkukrotnie pięścią w twarz, po czym przylgnąłem do niej i zrobiłem sobie dobrze. Kiedy ponownie zaczęła krzyczeć, zacząłem dźgać ją nożem i kilkukrotnie kopnąłem w twarz, aż przestała się ruszać.

Prócz zeznań samego oskarżonego i świadków, w tym sprzedawczyni ze sklepu z oświetleniem, na winę Jamesa wskazywały także zakrwawione ubrania, które śledczy zabezpieczyli podczas przeszukiwania jego domu. Decyzją sądu, za porwanie i morderstwo James Messer został skazany na karę śmierci. W lipcu 1988 r. Został stracony na krześle elektrycznym.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.