Let’s travel together.

Weszła do supermarketu i położyła zakrwawione ciało dziecka przy kasie

0

Katalin Erzsebet Bradacs była niegdyś wziętą, węgierską aktorką filmów dla dorosłych. Była gwiazda filmów erotycznych ma dwoje dzieci: 18- letniego syna, którego ojciec zmarł, oraz dwuletniego Alexa, z którego ojcem się rozstała. Podczas gdy Katalin wraz z Alexem mieszkała we włoskim mieście Chiusi Scalo, w domu należącym do mężczyzny, który zarządzał klubem nocnym w regionie, w którym pracowała, jej starszy syn pozostał na Węgrzech.

W Piątek 1 października 2021 r. W godzinach popołudniowych doszło do makabrycznego wydarzenia z udziałem 44- latki. Była aktorka weszła do pełnego ludzi supermarketu sieci Lidl, niosąc na rękach zakrwawionego chłopca. Ku przerażeniu świadków, którzy później relacjonowali to zdarzenie, podeszła do jednej z kas i położyła ciało na taśmie, po czym zaczęła krzyczeć i błagać o pomoc.

Tą makabryczną scenę zarejestrowały kamery monitoringu. Nagrania jeszcze tego samego dnia zostały skrupulatnie przeanalizowane przez policję. Chociaż moment zabójstwa nie został uchwycony z filmu wynikało, że w obrębie sklepu, nie było żadnych podejrzanych osób poza kobietą.

Mogłoby się wydawać, że ktoś w brutalny sposób pozbawił chłopca życia, a zrozpaczona matka weszła do zatłoczonego sklepu by szukać pomocy. Jednak to właśnie w torebce Katalin, policja znalazła narzędzie zbrodni. Mały Alex został dźgnięty kuchennym nożem, aż 9 razy, a wszystkie rany skupiały się w okolicy klatki piersiowej i szyi. Pozostałe dowody rzeczowe w tym zakrwawiona i podziurawiona koszulka Alexa i sweter Katalin, zostały znalezione w pobliżu sklepu, na terenie nieczynnego budynku. To właśnie tam doszło do morderstwa.

Po aresztowaniu Katalin Bradacs została przesłuchana i zaprzeczyła stawianym jej oskarżeniom, podobno wielokrotnie powtarzając policji: „Nie zabiłam mojego syna”. Przedstawiła także trzy sprzeczne wersje wydarzeń, aż w końcu za radą prawnika postanowiła milczeć. Według niego  „Zostawiła dziecko na kilka minut, aby poszukać zabawki, a kiedy wróciła, zorientowała się, że jej syn został zamordowany”.

W ocenie śledczych motywem zbrodni mogła być chęć zemsty na ojcu chłopca, z którym się rozstała i prowadziła walkę o opiekę nad synem. Norbert Juhasz mieszkał na Węgrzech skąd Katalin uciekła zabierając ze sobą chłopca. To właśnie on jako pierwszy zawiadomił policję, po tym, jak za pośrednictwem aplikacji WhatsApp, otrzymał od byłej partnerki zdjęcie umierającego dziecka. Według policji, Katalin wysłała to zdjęcie chwilę przed tym, jak weszła do Lidla.

 

Sąsiedzi kobiety twierdzą, że znęcała się ona nad dzieckiem. Dzień przed tragedią mieli słyszeć z jej mieszkania krzyki świadczące o przemocy domowej.

Sprawa jest w toku.

Autor, Dorota Ortakci

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.