Let’s travel together.

„Upiór z Heilbronn” i „Kobieta bez twarzy”: seryjna zabójczyni, która nie istniała.

0

„Upiór z Heilbronn”, nazywany również „Kobietą bez twarzy” to niezidentyfikowana osoba płci żeńskiej uważana za seryjną morderczynię. Jej istnienie oparte było na śladach DNA znalezionych na licznych miejscach zbrodni na terenie Austrii, Francji i Niemiec.

„Upiora z Heilbronn” podejrzewano o popełnienie szeregu zbrodni od włamań po brutalne morderstwa, które miały miejsce między 1993 a 2009 rokiem. Sześć śladów DNA „Kobiety bez twarzy” odkryto na miejscu zbrodni, której ofiarą padła funkcjonariuszka policji Michèle Kiesewetter w Heilbronn (Niemcy) 25 kwietnia 2007 r.

Michèle Kiesewetter

Mistrzyni

DNA tajemniczej seryjnej morderczyni zostało pozyskane z 40 miejsc zbrodni i był to jedyny trop łączący wszystkie te sprawy.
Po dokładnym przebadaniu śladów ustalono, że DNA należy do kobiety pochodzenia wschodnioeuropejskiego. To było wszystko co policja wiedziała na temat najbardziej poszukiwanej kobiety w Niemczech. Sprawczyni zdawała się być mistrzynią w wymykaniu się władzom. Co więcej, nigdy nie znalazł się żaden świadek, który mógłby potwierdzić jej obecność na miejscu zbrodni. Mimo to, próbowano nawet stworzyć portret pamięciowy poszukiwanej przez kilkanaście lat niewiasty.

Portret pamięciowy „Upiora”

Ślady

DNA przypisywane „Upiorowi” zostało znalezione w następujących miejscach zbrodni:

  • na kubku – w domu zamordowanej 62-letniej Lieselotte Schlenger. Do zbrodni doszło na 25 lub 26 maja 1993 r. w Idar-Oberstein w Niemczech (DNA analizowano w 2001 r.);
  • na szufladzie kuchennej szafki – w domu zamordowanego 61-letniego handlarza antykami, Josepha Walzenbacha. Do zbrodni doszło 21 marca 2001 r. we Freiburgu, Niemcy;
  • na strzykawce zawierającej heroinę – 24 października 2001 r. podczas zabawy, niedaleko placu zabaw dziecko nadepnęło na strzykawkę. Do zdarzenia doszło w zalesionym obszarze w pobliżu Gerolstein, Niemcy;
  • na ciastku – w przyczepie, do której się włamano w nocy 24 października 2001 r. w Budenheim, Niemcy;
  • na imitacji pistoletu – po napadzie na wietnamskich handlarzy kamieniami szlachetnymi w Arbois we Francji, do którego doszło w 2004 roku. Złodzieje ukradli wówczas około 3000 euro, biżuterię i złoto. Kilku sprawców (mężczyzn) złapano, ale żaden nie potwierdził, aby w napadzie brała udział również kobieta;
  • na pocisku utkwionym w ścianie – po tym jak 47-letni wówczas sprzedawca mebli Randolf W. kilkakrotnie strzelił do swojego brata. Jedna z kul trafiła go w brzuch. Do zdarzenia doszło 6 maja 2005 roku, w Wormacji w Niemczech;
  • na kamieniu użytym do rozbicia okna – po włamaniu do którego doszło 3 października 2006 r. w Saarbrücken w Niemczech (DNA odkryto i przeanalizowano dopiero w 2008 r.);
  • w salonie optycznym – po włamaniu, do którego doszło w marcu 2007 r. w Gallneukirchen w Austrii;
  • w samochodzie – po zabójstwie niemieckiej policjantki Michèle Kiesewetter 25 kwietnia 2007 r. w Heilbronn;
  • przy okazji 20 włamań i kradzieży samochodów i motocykli w latach 2003-2007 w Hesji, Badenii-Wirtembergii, Saarland (Niemczech) i Austrii;
  • w samochodzie – pojazdu użyto do transportu ciał trzech Gruzinów zamordowanych 30 stycznia 2008 r. w Heppenheim w Niemczech (DNA zbadano 10 marca 2008 r.);
  • na basenie – po włamaniu do nieczynnego wówczas basenu publicznego, do którego doszło w nocy 22 marca 2008 r. w Niederstetten w Niemczech;
  • w czterech przypadkach włamań do domów w Quierschied, Tholey i Riol w Niemczech w marcu i kwietniu 2008 r.;
  • po włamaniu do mieszkania w Oberstenfeld- Gronau (Niemcy) w nocy 9 kwietnia 2008 r.;
  • domek letniskowy – do napadu na 57-letnią kobietę doszło 9 maja 2008 r. w Saarhölzbach w Niemczech;
  • w samochodzie pielęgniarki, która została znaleziona martwa pod koniec października 2008 r. koło Weinsberga w Niemczech.

Jak widać, „Upiór z Heilbronn” nie próżnował, a policja trzech krajów bezskutecznie goniła za seryjną morderczynią. Za pomoc w jej schwytaniu wyznaczono nawet nagrodę w wysokości 300 tysięcy euro.

Pożegnanie Michèle Kiesewetter

Przełom

Istnienie Upiora było kwestionowane już wcześniej, ale w marcu 2009 roku sprawa przybrała nowy obrót. Podczas badania sprawy śmierci mężczyzny ubiegającego się o azyl we Francji, policja musiała ponad wszelką wątpliwość potwierdzić jego tożsamość i w tym celu postanowiono zbadać jego DNA. Ku zdumieniu śledczych, odciski palców mężczyzny zawierały żeńskie DNA. DNA Upiora z Heilbronn. Pomyśleli, że to niemożliwe, więc powtórzyli ten test przy użyciu innego bawełnianego wacika. Za drugim razem wynik był zgodny z płcią ofiary, więc śledczy doszli do wniosku, że „Kobieta bez twarzy” lub jak kto woli „Upiór z Heilbronn” – na którego szukanie przeznaczyli ponad 16 tysięcy godzin roboczych – nie istnieje. Byli już niemal w stu procentach przekonani, że wyniki analiz DNA świadczące o tym, że sprawcą tych wszystkich zbrodni była jedna osoba, kobieta, były spowodowane zanieczyszczeniem wacików.

Pakowaczka

W konsekwencji tego błędu, Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna (ISO) wprowadziła w 2016 r. specjalny standard ISO 18385 w celu określenia wymagań dotyczących produkcji materiałów eksploatacyjnych wolnych od zanieczyszczeń ludzkim DNA, przeznaczonych do zbierania materiałów biologicznych i dowodów na miejscu zbrodni.

I tak dochodzimy do jednej z pracownic firmy zajmującej się pakowaniem Böhm Kunststofftechnik w Tettau- Langenau. To tam trafiały waciki sprowadzane z Chin, które następnie były ręcznie pakowane w plastikowe tuby. Kobieta, o której mowa pakując waciki zostawiała na nich swoje DNA, co z kolei łączyło ją z każdym z wyżej wymienionych przestępstw.

Skandal z wacikiem

Wieloletnie poszukiwania seryjnej morderczyni uznano tym samym za zakończone, a opinia publiczna krajów zaangażowanych w tę sprawę nie zostawiła na policji suchej nitki, nazywając ich działania żenującymi. Nagłówki niemieckich gazet krzyczały: „To nie powinno się wydarzyć!”, „Skandal z wacikiem”, „Upiór z Heilbronn rozpływa się w powietrzu!”

Tym samym, pogoń za najbardziej poszukiwaną kobietą w Niemczech zakończyła się największą porażką niemieckiej policji.

Autor, KaMa.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.