Let’s travel together.

Spod sterty śmieci wystawały dwie dziecięce stopy w adidasach

0

W 1972 roku 12-letni Brad Bellino poszedł do domu swojego kolegi i zniknął. Jego okaleczone ciało znaleziono kilka dni później. Pomimo wielu wskazówek i propozycji nagrody, sprawa pozostaje nierozwiązana.

Dzień z kumplem

W 1972 roku Boardman w Ohio, było wciąż rozwijającą się i nieco wiejską społecznością, w której dzieci mogły bezpiecznie bawić się od świtu do zmierzchu, bez nadzoru rodziców. Wszystko zmieniło się w piątek 31 maca.

To był czas wielkanocnej przerwy. Nadchodziła wiosna, dni były coraz dłuższe i cieplejsze, a dzieci mogły cieszyć się beztroskim czasem bez lekcji i nauki. Wśród nich był 12- letni Bradley Bellino, który każdą swoją wolną chwilę, spędzał z najlepszym przyjacielem ze szkolnej ławki i drużyny baseballowej, Donaldem Templemanem. Nie inaczej było tego dnia. Chłopcy przez część popołudnia włóczyli się po mieście, a następnie wylądowali w domu Donalda, gdzie Brad czuł się jak u siebie. Rodzice chłopców się znali i byli dobrymi przyjaciółmi.

Wieczorny spacer

Tego piątkowego wieczoru, kiedy nadszedł czas powrotu do domu, pani Templeman była akurat na zakupach, jej mąż leżał z grypą w łóżku, a rodzice Brada pracowali. Donald nalegał aby kolega poczekał na jego mamę, która zawsze odwoziła go do domu, ale dwunastolatek się uparł i zdecydował, że przejdzie 3 mile pieszo. Z przyjacielem pożegnał się o 19:30 i od tamtej pory nikt nie widział go żywego.

Wcześniej znikał

Zaginięcie chłopca zgłoszono na policję następnego dnia i resztę weekendu spędzono na jego poszukiwaniach. Początkowo rodzina nie wyrażała obaw o dobro dwunastolatka, ponieważ był on znany z podobnych wyskoków. Brad lubił podróżować autostopem i zdarzało się wcześniej, że bez uprzedzenia znikał na kilka dni. Jednak kiedy nie wrócił do domu w niedzielę na Wielkanoc, stało się jasne, że wydarzyło się coś złego, ponieważ święta dla chłopca były bardzo ważne.

W śmietniku

We wtorek, o 8:00 rano 4 kwietnia 1972 r. Pracownik firmy zajmujący się utylizacją odpadów zajrzał do śmietnika mieszczącego się za sklepem mleczarskim. Był przygotowany na wszelkiego rodzaju odpadki, ale na pewno nie na to co ujrzały jego oczy. Spod sterty śmieci wystawały dwie dziecięce stopy w adidasach.

Odgarnięcie warstwy odpadów i kartonów ujawniło zwłoki Bradley’a. Dżinsy chłopca w czerwono-biało-niebieskie paski były ściągnięte poniżej bioder. T- shirt z ponuro brzmiącym do sytuacji sloganem The Devil Made Me Do It , został podciągnięty pod samą szyję, na której z kolei tkwił ciasno zaciśnięty, skórzany pasek. Na pasku widoczne były ślady zębów, więc wysoce prawdopodobne jest to, że został on wcześniej użyty jako knebel.

Patyk

Zgodnie z opinią biegłego, chłopiec został wykorzystany seksualnie. Co najbardziej brutalne w tym wszystkim to to, że w odbytnicy Brada tkwił patyk. Śmierć nastąpiła w sobotę około godziny 21:00 czyli ponad 24 godziny po tym jak ostatni raz go widziano. Gdzie chłopiec był do tego czasu, nie wiadomo. Wysoce prawdopodobne, że był przetrzymywany.

Brązowy samochód

Próbując uporządkować to, co mogło się przytrafić Bradowi, jego przyjaciel chętnie pomagał podczas śledztwa i zwrócił uwagę na pewien istotny szczegół. W dniu zaginięcia Brada, kiedy razem spacerowali po mieście, zauważyli brązową furgonetkę, która podążała krok w krok za nimi. Początkowo obaj się z tego śmiali, ale kiedy natknęli się na samochód po raz czwarty, wystraszyli się na tyle, że postanowili wrócić do domu.

„Myślę, że ten kto prowadził samochód, upatrzył sobie Brada i czekał na odpowiedni moment, w którym znajdzie się sam”.– Mówił Donald.

Chociaż na spodniach chłopca udało się zabezpieczyć nasienie sprawcy, nigdy nie został on zidentyfikowany. Morderstwo Brada pozostaje nierozwiązane, ale dochodzenie prowadzone w jego sprawie doprowadziło do innych przypadków mężczyzn, którzy molestowali dzieci i zostali za te przestępstwa skazani.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.