Let’s travel together.

SMS-y zza grobu i odcięte nogi. Czy Candice jednak żyje?

0

21-letnia Candice Taylor zniknęła w marcu 2017 roku. Ostatni raz widziano ją w północno-wschodniej części Columbus w Ohio. Matka Candice, Theodora Taylor zgłosiła zaginięcie córki na policję 17 marca 2017 r., ale co ciekawe, kobieta przez kilka kolejnych miesięcy otrzymywała wiadomości wysyłane z numeru jej córki, napisane rzekomo przez Candice. Smsy, których autorstwa Theodora nie przypisywała córce, przychodziły aż do czerwca 2017 r.

Pierwsza wiadomość została wysłana wkrótce po zgłoszeniu zaginięcia Candice. Wiadomość zawierała informację, że ​​Candice jest w ciąży i jedzie do Cincinnati, aby wszystko przemyśleć i „oczyścić umysł”. Kolejne wiadomości nadeszły w kwietniu i maju. W kolejnych smsach Theodora przeczytała, że Candice ​​potrzebuje znaleźć jakieśmiejsce na miesiąc lub dwa” (prawdopodobnie chodziło o to, by się gdzieś na ten czas zatrzymać).

Ostatnia wiadomość, jaką Theodora otrzymała z numeru córki, nadeszła 24 czerwca 2017 r. w dniu 22 urodzin Candice. Matka wysłała jej wtedy SMS-a z życzeniami, na który otrzymała odpowiedź zawierającą krótkie „dziękuję”.

Zaledwie kilka dni po zgłoszeniu zaginięcia Candice, a dokładnie 29 marca 2017 r, w miejskim zakładzie recyklingu, a dokładnie w sortowni śmieci, znaleziono dwie ludzkie nogi w dwóch oddzielnych workach na śmieci. Na jednej nodze znajdował się but z futrem. But w rozmiarze 10 (amerykańska numeracja) miał kolor brązowy.

Zakład, w którym znaleziono kończyny

Śledczym udało się dotrzeć do kierowcy ciężarówki, który w tamtym czasie wywoził śmieci i ustalono, że worki te zostały zabrane ze śmietnika w północno-zachodnim Columbus i przetransportowane do zakładu między 21 a 23 marca. Policja przeszukała obszar wzdłuż trasy śmieciarki, ale nie znaleźli żadnych innych szczątków ani wskazówek pomocnych w ustaleniu do kogo należą owe kończyny. Udało się to ustalić dopiero 2 lata później, w styczniu 2019 roku, wtedy policja oficjalnie potwierdziła, że szczątki należą do ​​Candice Taylor.

To właśnie wtedy, za pośrednictwem telewizji, Theodora Taylor dowiedziała się o odnalezieniu nóg jej córki.

But, który znajdował się na jednej z nóg

Po pozytywnej identyfikacji fragmentów ciała, zmieniono kategorię sprawy Candice z zaginięcia, na zabójstwo. Matka kobiety wciąż ma nadzieję, że jej córka żyje, chociaż z czasem jest coraz trudniej w to wierzyć. Kobieta oświadczyła, że się nie podda, oraz, że nie przestanie szukać swojej Candice. Theodora założyła na Facebooku grupę poświęconą poszukiwaniom jej córki.

Jeśli Candice nie żyje od marca 2017 roku, jasne jest, że wiadomości tekstowe, które jej matka otrzymała z telefonu Candice, nie pochodziły od jej córki. Wydaje się prawdopodobne, że ktokolwiek miał jej telefon, wie, co stało się z Candice, ale telefon nigdy nie został odnaleziony, a policja nie ogłosiła publicznie żadnych podejrzanych. Theodora wyraża swoje podejrzenia bezpośrednio i na swoim koncie na Facebooku opublikowała tekst i zdjęcie osób, które według niej odpowiadają za zniknięcie jej córki.

Jak do tej pory, policji nie udało się znaleźć żadnych innych części ciała należących do zaginionej. Chociaż jej sprawa jest traktowana jako możliwe zabójstwo, nadal figuruje jako zaginiona w bazie NamUS. Sprawa Candice pozostaje do dnia dzisiejszego nierozwiązana.

Autor: KaMa.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.