Let’s travel together.

„Proszę, mam tylko 12 lat, też chcę żyć. Nie chcę umierać”- Sam na sam z ojczymem

0

Alabama- Rhonda Hardin, córka Gary’ego Hardin’a i Judy Bennet była słodką i kochaną dziewczynką, której życie zostało zabrane przez kogoś, kto wkroczył w codzienność jej rodziny by uczynić ją piękniejszą.

Rhonda

Był 24 styczeń 1983 r. Kiedy dwunastolatka i jej młodszy brat „Bubba” zostali po raz pierwszy pod opieką swojego ojczyma Danny’ego Joe Bradleya, podczas gdy ich mama trafiła na tydzień do szpitala.

Rhonda była moim pierwszym dzieckiem. Piękna dziewczynka, urodzona 15 sierpnia 1970 roku. Miała głowę pełną czarnych włosów i niebieskie oczy. Miałam zaledwie 16 lat, kiedy urodziłam Rhondę i była moją dumą i radością. 

Moja córka była żywym, szczęśliwym dzieckiem, które szybko dorastało. Niewiele ją przygnębiało. Kochała dzieci i swoją rodzinę, zwłaszcza swojego młodszego brata Gary’ego, którym zawsze się opiekowała. Miała wielu przyjaciół w szkole i wszyscy, którzy Rhondę znali, kochali ją ponieważ wiedzieli, że jest wyjątkowa.

Niestety w nocy 25 stycznia 1983 r. Wydarzyło się coś co na zawsze zmieniło życie mojej rodziny. Czekałam w szpitalu na planowaną operację, kiedy przyszedł mój mąż, ojczym moich dzieci i powiedział, że Rhonda zaginęła. 

Sen na kanapie

Tamtego pamiętnego wieczoru, Danny’ego odwiedzili znajomi. Podczas ich wizyty, dzieci cały czas przebywały w towarzystwie dorosłych. Wszyscy mieli świetne nastroje i zupełnie nic nie zwiastowało nadchodzącej tragedii. Kiedy o godzinie 20:00 Diane, Johnny i Jimmy opuszczali mieszkanie, Rhonda i Bubba siedzieli w salonie i oglądali bajki w telewizji.

Kilka chwil później Rhonda poprosiła brata by obudził ją kiedy zaśnie na kanapie. To był zwyczaj rodzeństwa. Kiedy jedno przysnęło przed telewizorem, drugie je budziło by razem mogli udać się do swojego pokoju.

Kiedy chłopczyk był gotowy do pójścia do łóżka, chciał spełnić prośbę siostry, jednak ojczym go powstrzymał: „Powiedział, że tak smacznie śpi i żebym pozwolił jej spać na kanapie. Powiedział, że w takim wypadku mogę spać w łóżku jego i mamy. Bardzo się ucieszyłem bo zawsze chciałem spać w pokoju dorosłych”.

Nocne wizyty

Była godzina 23:30 kiedy Danny udał się do domu swojego szwagra Roberta, aby pożyczyć samochód. Według Roberta, Danny zachowywał się bardzo dziwnie i nigdy wcześniej nie widział go w takim stanie: „Próbował być zabawny, ale widać było, że jest bardzo zdenerwowany. Trzęsły mu się ręce i mówił za głośno. Sprawiał wrażenie osoby, która udaje, że wszystko jest OK mimo, że tak naprawdę stało się coś strasznego. Nie myliłem się”.

Następnie Danny udał się do domu swojego teścia Eda i poinformował go, że jego wnuczka zniknęła. Nie była to jednak ostatnia wizyta, którą Danny złożył tej nocy. Kolejną osobą, którą odwiedził był jego sąsiad Philip: „Był roztrzęsiony, zdenerwowany. Trzymał się za głowę i mówił, że nie wie co robić bo jest środek nocy, a jego pasierbica zniknęła. Kiedy zapytałem jak do tego doszło, odparł, że pokłócił się z Rhondą o leki, które powinna była przyjąć, a nie chciała. Dziewczynka miała iść do swojego pokoju, a on ponoć zasnął na kanapie, a kiedy się obudził już jej nie było”.

Judy i jej ból

Po tej rozmowie obaj mężczyźni udali się do szpitala, w którym leżała matka dziewczynki, ponieważ Danny uparł się, że musi ją poinformować osobiście. Philip cały czas próbował wytłumaczyć mu, że należy zawiadomić policję, ale ten robił wszystko, żeby to przeciągnąć: „Otrząsnął się dopiero wtedy kiedy usłyszał krzyk swojej żony i zobaczył jej łzy. Zaraz po wizycie w szpitalu poszliśmy na posterunek”. 

Następnego ranka w moim szpitalnym pokoju zjawiła się policja. Powiedzieli mi, że moja ukochana Rhonda nie żyje. Nikt, kto nigdy nie stracił dziecka, nie mógł sobie nawet wyobrazić bólu i zranienia, które czułam w tym czasie. Została we mnie pustka, o której wiedziałam, że nigdy nie zostanie wypełniona.

Początkowo policjanci sądzili, że moja córeczka naprawdę uciekła, zgubiła się i zamarzła. Była w pełni ubrana. Miała na sobie płaszczyk, ocieplane skarpety i kozaki. Myślałam tylko o tym jak długo moje dziecko leżało na śniegu, czy cierpiało…Kiedy dowiedziałam się, że śmierć w wyniku hipotermii nie boli, odczułam ulgę, ale nie trwała ona długo. Niebawem nadszedł raport z autopsji.

Współpraca

25 stycznia 1983 r. Około 7:30, martwe ciało Rhondy odnaleziono na zalesionym terenie, zaledwie kilkaset metrów od jej domu. Dziewczynka miała na sobie czerwony sweterek, bordowe sztruksowe spodnie, kolorowe skarpetki, niebieski płaszcz i buty. Leżała na białym śnieżnym puchu i na pierwszy rzut oka wyglądała tak jakby spała.

Podczas gdy ciało Rhondy zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej, jej ojczym Danny został zatrzymany i zawieziony na komisariat w celu przesłuchania. Mężczyzna zeznał, że odkrył zaginięcie swojej pasierbicy około godziny 23:00. Opowiadał o kłótni z Rhondą oraz o wizytach, które odbył zaraz po tym jak odkrył, że dziecka nie ma.

Podpisał również zgodę na przeszukanie jego domu i pojazdu, którym się poruszał wraz z oddaniem próbek zeskrobanych spod paznokci. Danny poddał się także dobrowolnie badaniu na wariografie, oddał ubrania, które miał na sobie w chwili zaginięcia pasierbicy, a także próbkę śliny.

Podsumowując ojczym ochoczo współpracował ze śledczymi i nic nie wskazywało na to, że może mieć ze sprawą coś wspólnego.

Dowody

Wizerunek zmartwionego ojczyma został zamazany już podczas pierwszych przeszukań, kiedy to śledczy zabezpieczyli wiele dowodów fizycznych:

  • Poszewka na poduszkę
  • Dziecięce prześcieradło z widocznymi śladami wydzielin, które zostało znalezione w pralce.
  • Wilgotny niebieski ręcznik
  • Włókna z bagażniku pojazdu

Nie wierzyłam w to co się dzieje. Ojczym Rhondy został aresztowany za jej morderstwo. To było jak koszmar. Powiedziałem: „Drogi Boże, NIE, to po prostu niemożliwe”. Mężczyzna, którego kochałam i poślubiłam, odebrał mi jedną z najcenniejszych rzeczy w moim życiu, moją Rhondę.

Nim nadszedł raport z autopsji, okazało się, że zeskrobiny spod paznokci ojczyma, pasują do prześcieradła, które zabezpieczono w pralce oraz do skarpetek, które Rhonda miała na sobie w momencie odnalezienia. Natomiast włókna znalezione w bagażniku pochodziły z płaszcza dziewczynki.

Zgwałcona i uduszona

Sekcja zwłok ujawniła, że Rhonda zmarła na skutek uduszenia. Na jej szyi widoczne były siniaki i otarcia, a w okolicy samej krtani skupiło się aż siedem urazów. Wymaz pobrany z po***y, odby**u oraz ust dziewczynki ujawnił ślady nasienia, co oznacza, że przed śmiercią została zgwałcona wielokrotnie i to w każdy możliwy sposób.

  • Słowa zostały ocenzurowane. Obowiązuje nas regulamin z którym owe słownictwo jest niezgodne.

W lipcu 1983 r. Zabójca mojej córeczki został skazany na karę śmierci. Przez długie lata walczył o życie bo wyrok wykonano dopiero w 2009 r. Chciał żyć. Gdyby moja Rhonda miała szansę, powiedziałaby: „Proszę, mam tylko 12 lat, też chcę żyć. Nie chcę umierać”. Ale nie dostała tej szansy. Nie dano jej kilkunastu lat na walkę. Została nafaszerowana lekami, zgwałcona i uduszona. 

 

To była trudna droga dla mnie i mojej rodziny. Czułam się, jakbym była jedyną osobą na świecie, która straciła dziecko. Ale teraz zdaję sobie sprawę z tego, że każdego roku dzieci są mordowane przez osoby, które znają i kochają. Rhonda go kochała. Mówiła do niego tato…

*Danny nie poprosił o ostatni posiłek. Zjadł to co mu podano, czyli dwie kanapki z jajkiem sadzonym.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.