Dniepr to miasto położone na obu brzegach rzeki o tej samej nazwie, w południowo-środkowej części Ukrainy i jest czwartym pod względem wielkości miastem tego kraju. To właśnie w Dnieprze, w czwartek, 28 maja 2020 r. doszło do strasznej tragedii.
Miły, starszy pan
Rodion Wołkow wracał do domu z treningu piłki nożnej w mieście Dniepr. Wołkow miał 12 lat i był obiecującym młodym piłkarzem z lokalnej szkoły futbolu. W drodze powrotnej z treningu został zagadnięty przez starszego mężczyznę, który zaoferował mu słodycze.
Zdobywając zaufanie chłopca, nieznajomy zaprowadził go do pobliskiego sklepu spożywczego i kupił mu paczkę cukierków. Po wyjściu ze sklepu mężczyzna zaprosił Rodiona na wycieczkę po lokalnym parku.
Podczas przechadzki po parku, mężczyzna zaprowadził chłopca do opuszczonego budynku. Zwabiony tam Rodion, padł ofiarą bezwzględnego przestępcy seksualnego i mordercy, którym okazał się być ten miły, straszy pan.
Niepokój
Krewni Rodiona zgłosili jego zaginięcie na policję niedługo po tym jak chłopiec nie wrócił do domu po treningu. Rodion był sumiennym i obowiązkowym chłopcem, więc tego typu spóźnienie, w połączeniu z faktem, że nie odbierał telefonu, poważnie zaniepokoiło jego rodzinę.

Zaalarmowana policja, niezwłocznie zareagowała na zgłoszenie rodziny i poszukiwania chłopca rozpoczęli od próby namierzenia jego telefonu. Działanie funkcjonariuszy szybko przyniosło efekty i telefon zlokalizowano w parku w Dnieprze.
Ciało
Rzeczniczka policji, Ludmyla Kopylenko powiedziała lokalnym mediom:
„Gdy funkcjonariusze weszli do opuszczonego budynku, zobaczyli mężczyznę leżącego na materacu pokrytym stosem ubrań.”
„Mężczyzna, którego twarz była ubroczona krwią, pospiesznie stanął na nogi i nerwowo zaczął podciągać spodnie.”

Funkcjonariusze podeszli do materaca, na którym chwilę wcześniej leżał mężczyzna i zaczęli usuwać kolejne warstwy ubrań. Po chwili ich oczom ukazał się przerażający widok: na materacu leżał nagi i jak się okaże martwy chłopiec, Rodion Wołkow.

Bezdomny
Mężczyzna został natychmiast aresztowany i zabrano go na komisariat. Podczas przesłuchania, funkcjonariusze ustalili tożsamość mężczyzny. Jego personalia nie zostały upublicznione ale wiadomo, że ma 59 lat i jest osobą bezdomną, pomieszkującą w tym właśnie pustostanie, gdzie znaleziono chłopca.
Zeznania
59-letni mężczyzna przyznał się do gwałtu oraz morderstwa chłopca i ze szczegółami opisał policjantom co się wydarzyło.
Po tym jak zwabił Rodiona do „swojego domu”, rzucił się na niego i zaczął gwałcić. Potem go udusił i odbył stosunek z martwym ciałem chłopca. W tym momencie został przyłapany przez policję.
Policja wszczęła postępowanie karne w sprawie gwałtu i morderstwa. Mężczyźnie grozi dożywocie, jeśli zostanie uznany za winnego. Sprawa jest w toku.
Autor: Kasia Magierska