Let’s travel together.

Ojczym odrąbał jej rękę z zazdrości

0

Wychowywał ją odkąd skończyła 3 latka. To jednak nie powstrzymało go przed niezdrową fascynacją, którą ją obdarzył.

 

Brazylia – Maria José de Arruda i Gildo Xavier byli małżeństwem od 15 lat i wspólnie wychowywali  trzy córki kobiety. Nie przeszkadzało to jednak mężczyźnie w rozwiązłości. Gildo zdradzał żonę wielokrotnie i przy każdej możliwej okazji, aż w końcu został przyłapany przez jedną ze swoich pasierbic, Marie Alice, która miała zaledwie 3 latka, kiedy ojczym zjawił się w jej rodzinie. Nastolatka opowiedziała o wszystkim matce i chociaż ta, początkowo postanowiła zakończyć związek i zamieszkać osobno, z czasem wybaczyła mężowi i ponownie wpuściła go pod swój dach – Mimo, że ich małżeństwo nigdy nie było szczęśliwe.

Gildo, chociaż sam nigdy nie był święty, był niesamowicie zazdrosny o swoją żonę i przybrane córki, a w szczególności o Marię Alice. Chociaż starał się to ukryć, dziewczyna pociągała go seksualnie i chciał ją mieć tylko dla siebie. Jej siostry bardzo dobrze zapamiętały incydent, który miał miejsce pewnego dnia podczas nieobecności matki w domu.

Gildo wziął wtedy urlop w zakładzie murarskim, w którym pracował i spędzał wolny czas w domu przed komputerem. W pewnym momencie otworzył niezamkniętą wcześniej zakładkę do konta Marie Alice na Facebooku. Normalny ojczym od razu zamknąłby stronę, nie chcąc naruszać prywatności swojej dorosłej córki, ale nie Gildo. On postanowił skontrolować 19- latkę i wtedy odkrył, że ta ma chłopaka. Kiedy dziewczyna wróciła do domu, ojczym rozpętał awanturę w wyniku której doszło do rękoczynów. Po tym wydarzeniu Marie zamieszkała w domu swojej najstarszej siostry, ale to nie przeszkodziło ojczymowi w prześladowaniu jej w mediach społecznościowych, gdzie ciągle kontrolował z kim atrakcyjna pasierbica wchodzi w interakcje.

W momencie, w którym 19- latka straciła pracę była zmuszona wrócić do domu matki, gdzie skupiała się wyłącznie na poszukiwaniu nowego etatu. To była okazja, której Glido nie mógł przepuścić. Mężczyzna wreszcie mógł zrealizować plan, który knuł od co najmniej 2 miesięcy.  Kiedy 18 lipca 2015 r. Marie wróciła do domu z nowym tatuażem na ramieniu: imię zmarłego przed sześcioma laty biologicznego ojca, zazdrosny i rozwścieczony Gildo wiedział, że to jest ten moment.

Następnego dnia, mężczyzna zwolnił się wcześniej z pracy, kupił środek uspokajający, wynajął samochód z przyciemnionymi szybami i tak przygotowany zjawił się pod domem. Pretekstem, którym zwabił dziewczynę do auta, było zawiezienie jej na rozmowę kwalifikacyjną. Nieświadoma niczego Marie Alice była bardzo zdezorientowana, kiedy po przejechaniu kilku kilometrów, ojczym zatrzymał auto w ustronnym miejscu i zaczął krzyczeć. Rozwścieczony, wytykał jej nowy tatuaż, a w pewnym momencie chwycił za włosy, wcisnął do buzi garść tabletek i uderzył dwukrotnie głową o deskę rozdzielczą. W wyniku tego ataku Marie straciła dwa zęby. Niestety to był dopiero początek horroru.

Gildo mógł wreszcie spełnić swoją chorą fantazję i dobrać się do swojej pasierbicy, co uczynił na tylnym siedzeniu auta. Kiedy już się wyżył, postanowił pozbyć się tego co zabolało go najbardziej czyli tatuażu z imieniem ojca. W tym celu wyjął siekierę i odrąbał dziewczynie rękę. Mękę Marie Alice zakończył dusząc ją pasem bezpieczeństwa. Zwłoki porzucił na pobliskim polu trzcinowym, po czym uciekł do innego miasta.

Okaleczone ciało nastolatki znaleziono w piątym dniu jej poszukiwań. Niedługo później Gildo został zatrzymany, a po długim procesie, który zakończył się 22 maja 2018 r. Został skazany na 35 lat pozbawienia wolności.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.