Niepełnosprawna kobieta w wannie pełnej odchodów i dzieci w szafie
12 lutego 2021 r. Policja z Blue Springs w Kansas, otrzymała anonimowe zgłoszenie dotyczące podejrzenia przemocy domowej. Kiedy funkcjonariusze w towarzystwie ratowników medycznych zjawili się pod wskazanym adresem, już od progu uderzył ich fetor gnijącego ciała, moczu i odchodów… To co zastali w rezydencji należącej do 30- letniego Bryan’a Snow, przypominało scenę rodem z horroru.
W łazience, w wannie, w sześciocentymetrowej brei z odchodów, leżała naga, niepełnosprawna kobieta. 27- latka chorująca na stwardnienie rozsiane była pokryta wrzodziejącymi odleżynami, które zanieczyszczone były zarówno kałem jak i moczem. Lekarz, który później udzielał kobiecie pomocy, stwierdził, że rany mogły bezpośrednio zagrażać życiu- kobietę dzielił krok od sepsy.
Jak się okazało, 27- latka była partnerką Bryan’a. Mężczyzna, który musiał wyjechać na 3 dni w sprawach służbowych, postanowił umieścić ją w wannie, która stała się jej pułapką. Jak tłumaczył „zrobił to dla jej bezpieczeństwa i ułatwienia opieki przyjacielowi, który miał jej doglądać podczas jego nieobecności”. Schorowana kobieta spędziła w wannie 3 dni i jak się później okazało nie była jedynym więźniem w domu.
Podczas hospitalizacji kobiety, pielęgniarka podsłuchała jej rozmowę telefoniczną, z której jasno wynikało, że w domu znajdują się pięcioletnie bliźniaczki. Pracownica szpitala niezwłocznie zawiadomiła policję, która wróciła do rezydencji w Blue Springs. Ku ich przerażeniu, w sypialni na piętrze, znajdowały się dwie brudne i skrajnie niedożywione dziewczynki, które były zamknięte w szafie.
Podczas gdy bliźniaczki zostały przewiezione do szpitala, śledczy załatwili nakaz przeszukania domu, po czym dokonali oględzin miejsca, w którym dziewczynki były przetrzymywane. Szafa wypełniona była po brzegi odchodami i brudnymi ubraniami, a na drzwiach po wewnętrznej stronie widniały ślady drapania. Wszystko wskazywało także na to, że jedynym czym żywiły się dzieci przez trzy dni, były płatki do mleka.
W szpitalu lekarz ocenił, że dziewczynki, a właściwie jak to ujął „skóra i kości” od dłuższego czasu były głodzone. W wyniku niedoborów siostry straciły znaczną część włosów. Ślady na ich ciałach wykazywały także oznaki nadużyć oraz molestowania seksualnego. Jedna z dziewczynek miała pełne drzazg, poranione stopy: „Kiedy zamknął nas w szafie, chciałam wydrapać tunel” – opowiadała.
Kiedy bliźniaczki doszły do siebie, przewieziono je do Centrum Ochrony Dziecka gdzie zostały przesłuchane przez psychologa. Dziewczynki szczegółowo opisały szereg nadużyć, którym poddawał je Bryan, w tym podduszanie za pomocą liny i wkładanie rąk w majtki.
Mężczyzna próbował się tłumaczyć, twierdząc, że dbał o dziewczynki jak tylko mógł, a znęcanie nad nimi przypisał innej osobie.
Wydział Departamentu Opieki Społecznej stanu Missouri ds. Dzieci potwierdził policji, że w 2020 r. Na telefon zaufania wpłynęły, aż cztery zgłoszenia dotyczące wykorzystywania i zaniedbywania bliźniaczek, po czym zostały one zabrane do Pogotowia Opiekuńczego. Do domu wróciły, zgodnie z umową, że Bryan nie będzie miał z nimi kontaktu.
Mężczyzna stoi w obliczu zarzutów dotyczących przemocy domowej i dwóch przypadków zagrożenia dobrobytu dziecka. Grozi mu do 25 lat więzienia.
Auto, Dorota Ortakci.
Był telefon zaufania, zabranie dzieci a potem znowu je tam zawieźli?
Nic nowego – tu jeszcze się dobrze skończyło – w niezliczonej ilości innych przypadków, znęcanie kończy się zgonem – i też zazwyczaj pojawia się komentarz, że znęcanie się było wielokrotnie zgłaszane, tylko slużby miały to głeboko w prostnicy…