Matka zmarła za kierownicą, a jej dwoje dzieci kilka godzin później, zamknięte w samochodzie.
FORNEY, TEXAS – Zaginiona Natalie Chambers została znaleziona martwa 23 lipca 2020 r. w Farmers Branch. Kobieta zmarła w samochodzie, najprawdopodobniej z powodu przedawkowania narkotyków, a jej dwoje dzieci, które były razem z nią w samochodzie, zmarło kilka godzin po matce, z powodu udaru cieplnego. Dzieci siedziały zapięte w swoich fotelikach z tyłu samochodu. Same nie miały szans by się wyswobodzić.
Zaginięcie 31-letniej Natalie Chambers zostało zgłoszone przez członków rodziny do Biura Szeryfa Hrabstwa Kaufman (KCSO) późnym popołudniem, w środę 22 lipca, po tym jak ona i jej dwie córki, 4-letnia Izabel i 2-letnia Elise, nie dotarły na umówione spotkanie w Grapevine.
Obawy
Przyjaciele i rodzina natychmiast wszczęli alarm ze względu na problemy, jakie Natalie miała z narkotykami i alkoholem. Dodatkowy niepokój budził stan psychiczny kobiety – cierpiała na depresję.
Natalie udało się już kiedyś wygrać z nałogiem, otrzymała pomoc i była naprawdę dobrą mamą. Sytuacja uległa zmianie całkiem niedawno, podczas epidemii koronawirusa, kobieta wpadła w głębszą depresję.
Poszukiwania
Przyjaciele, rodzina oraz organy ścigania, spędzili długie godziny na poszukiwaniach matki z dziećmi. Poszukiwania trwały do czwartku rano.
Według nagrania z kamery na dzwonku do drzwi, widać Chambers opuszczającą swój dom w Forney w środę o godzinie 8.06 rano. Kobieta miała udać się do rodzinnego Grapevine na umówione spotkanie. Jak się później okaże, są to ostatnie ujęcia, na których widać żywą Chambers i jej córki.
Trop
Śledczy namierzyli telefon Chambers na skrzyżowaniu drogi I-635 i Midway Road w pobliżu granicy Dallas i Farmers Branch.
Policja z Farmers Branch została poproszona przez śledczych z KCSO o sprawdzenie miejsca, gdzie logował się telefon Natalie. Po dotarciu na miejsce o godzinie 10 rano w czwartek, znaleźli SUV-a należącego do kobiety.
Trzy życia
Po próbie kontaktu z osobami znajdującymi się w pojeździe, funkcjonariusze zauważyli, że w jego wnętrzu znajdują się trzy osoby i po chwili wiadomo już było, że cała trójka nie żyje.
Nie było widocznych śladów walki ani popełnionego przestępstwa, nie poszukiwano podejrzanych, a dowody zebrane na miejscu zdarzenia wskazywały na widoczne przedawkowanie substancji, której nazwy nie podano do wiadomości publicznej.
24 godziny w puszce
Zgodnie z zapisami z monitoringu uzyskanymi przez śledczych, samochód Natalii wjechał na parking, został zaparkowany, a następnie wyłączono silnik pojazdu. Miało to miejsce o godzinie 9 rano w środę. Od tamtej pory, nikt nie wszedł, ani nie wyszedł z pojazdu, nikt tez się do niego nie zbliżył dopóki nie został znaleziony przez policję 24 godziny później. W tamtym obszarze, temperatura w środę osiągnęła 93 stopnie F (33 stopnie C). Nie jest jeszcze wiadomo, jak długo po śmierci matki dziewczynki pozostawały żywe.
Śmiertelna pułapka
W lecie, gdy temperatura na zewnątrz wynosi 33 stopnie C, w samochodzie po 20 minutach panuje już 50 stopniowy upał, a po 40 minutach – 60 stopni. Tymczasem maksymalna temperatura jaką wytrzymuje nasz mózg to 45 stopni. Kilka lat temu w Stanach zjednoczonych przeprowadzono eksperyment: ochotnikom zaproponowano 1000 dolarów jeśli wytrzymają 10 minut siedząc na tylnym siedzeniu zamkniętego samochodu. Żaden z chętnych, dorosłych i zdrowych ludzi nie wytrzymał, co więcej, byli bardzo zmęczeni, mieli zawroty głowy i napady paniki. Wyobraźmy sobie zatem cierpienie dwojga małych dzieci, zamkniętych w rozgrzanym samochodzie w towarzystwie martwej matki…
Ku przestrodze!
Pamiętajcie zatem o dzieciach i zwierzętach! Czasem 5-minutowy wypad do sklepu może się skończyć po godzinie albo i później, w wyniku długiej kolejki albo innych zdarzeń losowych. Nie ryzykuj!