Let’s travel together.

Czternastolatek skazany na dożywocie. Mówiono, że jest „czystym złem”

0

14-letni Craig Mulligan wielokrotnie powtarzał, że krzywdzenie innych dzieci sprawia mu przyjemność. Ostrzegał także, że pewnego dnia zabije swojego przyrodniego brata. W końcu spełnił tę groźbę…

 

Bestia w ciele dziecka

Craig Mulligan od początku sprawiał problemy wychowawcze – atakował małe dzieci, bezbronnych dorosłych i małe zwierzęta. Przy tym robił wszystko, by sprawić swojej ofierze jak największy ból. W przeszłości skrzywdził swojego chorowanego psa, spryskując mu oczy dezodorantem i ciągnąc za tylne nogi.

Był czystym złem, lubił wywoływać niepokój i strach. Nie znał granic.

Nastolatek śpiewał wulgarne piosenki, w których przyznawał, że „lubi bić dzieciaki w głowę, bo to orgazmiczne”.

 

Miejsce zamieszkania

We wczesnym dzieciństwie, Mulligan mieszkał ze swoją biologiczną matką i jej partnerem, Johnem Colem. Mężczyzna jednak zostawił ich i zamieszkał z nową partnerką – Angharad Williamson. Mniej więcej w tym samym czasie sąd zdecydował, że Craig nie może mieszkać z matką, ponieważ ta miała na swoim koncie kilka prób samobójczych – chłopiec trafił więc do domu zastępczego.

Była to doświadczona rodzina, która adoptuje dzieci od prawie 50 lat – przez ten czas, wychowała prawie 80 dzieci. Kiedy Mulligan zamieszkał z nimi, w domu przebywała jedna z ich córek. Już pierwszej nocy nastolatek zagroził jej nożem, później natomiast, pod jego poduszką, znajdowano niebezpieczne narzędzia.

Nie dało się go kontrolować.

Małżeństwo stwierdziło, że nie jest w stanie zajmować się agresywnym nastolatkiem. Zażądali usunięcia go ze swojego domu. Wtedy w życiu Craiga po raz kolejny pojawił się John Cole – 26 lipca 2021 roku, mężczyźnie przekazano opiekę nad chłopcem.

Cole mieszkał ze swoją partnerką – Angharad, jej synem, 5-letnim Loganem i ich wspólnym, kilkumiesięcznym dzieckiem. Craig nie potrafił znieść obecności pięciolatka.

Ciągle mówił o tym, jak bardzo nienawidzi Logana, a także, że w końcu go zabije.

Groźby te spełnił po pięciu dniach od przeprowadzki do Cole’a.

 

Śmiertelne ciosy

Nastolatek miał przyzwolenie na bicie przyrodniego brata – Cole powtarzał mu, że może wymierzać kary cielesne Loganowi, jeżeli ten, nie będzie „grzeczny”. 40-latek sam znęcał się nad synem swojej partnerki, dwa dni przed śmiercią dziecka uderzył go w brzuch, bo rozlał napój.

W nocy z 31 lipca na 1 sierpnia 2021 roku, Craig Mulligan bił i kopał Logana Mwangi tak długo, aż ten przestał oddychać. Zwłoki chłopca przeniesiono nad rzekę w Sarn w hrabstwie Bridgend, co uchwycił okoliczny monitoring. Później zacierano wszelkie ślady zbrodni, pomagała w tym także matka zamordowanego chłopca, Williamson.

Następnego ranka, kobieta zgłosiła zaginięcie 5-latka na policję. Zarówno ona, jak i Craig z Johnem, brali udział w poszukiwaniach. Kiedy natknięto się na ciało dziecka, Mulligan zeznał, że usłyszał Williamson mówiącą o tym, że Logan nie żyje. Ta zaś stwierdziła, że nie brała udziału w zabójstwie i całą winę zrzuciła na swojego partnera i Craiga.

 

Wyroki

Craig Mulligan, John Cole i Angharad Williamson zostali skazani na dożywotnie pozbawienie wolności.

Skazałem go za to, że zadał Loganowi poważne obrażenia i uczestniczył w bezdusznym planie pozbycia się jego ciała. A także za to, że razem z Johnem Cole’em udawali, że go szukają.

Na sali sądowej pojawił się także biologiczny ojciec zmarłego Logana, Ben Mwangi:

Kilka dni przed jego śmiercą, Angharad zablokowała mój numer. Przez ostatnie pięć lat walczyłem o to, by zobaczyć Logana. Zamieniła moje życie w absolutne nieszczęście. Chciałem tylko być tatą.

Wspaniałe wspomnienia, które mam z moim synem, nigdy nie zostaną nadszarpnięte. Na zawsze pozostaną w moim sercu i duszy. Tak bardzo go kochałem i jakoś muszę żyć swoim życiem, wiedząc, że nigdy nie zobaczę, jak rośnie być wspaniałym człowiekiem, o którym wiem, że mógłby być.

Pociągnięci do odpowiedzialności zostaną najprawdopodobniej pracownicy socjalni, którzy nie reagowali na zgłoszenia o niepokojącym zachowaniu Mulligana.

 

autor, Daria

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.