800 ciosów wiosłem i kablem „to tylko klapsy” – Stowarzyszenie mające na celu pomoc dzieciom
Ośmioletnia Dayna była córką założyciela stowarzyszenia mającego na celu pomoc dzieciom. Do „obozu przetrwania” trafiło łącznie 53 dzieci. Dayana była tą, która nie przeżyła bestialskiej dyscypliny.
Stowarzyszenie dla dzieci i młodzieży
W 1975 r. W Watts- jednej z dzielnic Los Angeles, Eldridge Broussard – była gwiazdka koszykówki i ówczesny pastor, założył stowarzyszenie o nazwie Eclesia Athletic Association (EAA), które działało jako organizacja kościoła. Głównym celem stowarzyszenia było oderwanie młodzieży ze śródmieścia przestępczości i narkotyków, poprzez sportowe rekolekcje – pełne nieludzkiej dyscypliny i treningów wytrzymałościowych, a także zniewolenia i pozbawienia praw obywatelskich.
Wspólne życie na farmie
W krótkim czasie, dzięki darowiznom ofiarowanym przez członków, kościół wykupił farmę o długości 24 kilometrów, która posłużył stowarzyszeniu jako gmina. Szybko zrzeszyła ona czarne rodziny z Watts, które rozbiły na niej swoje namioty i rozpoczęły wspólne życie, oparte na surowej dyscyplinie. Przez lata EAA sponsorowało odnoszącą sukcesy największą w tamtym czasie ligę koszykówki w Los Angeles, a rodzona siostra Broussarda prowadziła szkołę zajmującą się żywieniem, gdzie dzieci będące pod opieką stowarzyszenia mogły otrzymać wykształcenie.
Ślubowanie
Pod koniec 1988 r. W Ecclesia mieszkało 53 dzieci w wieku od sześciu tygodni do szesnastu lat, których rodzice dołączając do stowarzyszenia, zostali nakłonieni do podpisania „Ślubów ubóstwa” – oddając siebie, swoje dzieci i majątek Broussardowi. Po zgromadzeniu pokaźnych funduszy, grupa założyła swój drugi oddział w Oregonie, mimo, że nie posiadano na to żadnej licencji, ani pozwolenia na kształcenie dzieci. Tak było do czasu interwencji sąsiadów.
Niniejszym deklaruję wszystkie moje ambicje, pragnienia, przeszłe i przyszłe zobowiązania, relacje, oczekiwania, aktywa, prezenty, talenty i powiązania pod całkowitą kontrolą Eldridge John Broussard, Jr.
Wszystkie moje decyzje – finansowe, społeczne, rekreacyjne, edukacyjne , dietetyczne, romantyczne i wszystkie niewymienione powyżej ,muszą przejść kontrolę i uzyskać aprobatę. Zrzekam się nawet prawa do podejmowania decyzji. – Śluby ubóstwa
Ciężka praca i treningi
Sąsiedzi zaczęli wyrażać niepokój o dobro członków stowarzyszenia, a w szczególności nieletnich. Przerażało ich odosobnienie, ograniczone zaopatrzenie w wodę i żywność oraz militaryzm grupy. Broussard zamknął się w odizolowaniu na osiemdziesięciodniowy post, podczas gdy dorośli przez siedem dni w tygodniu, przez kilkanaście godzin dziennie, pracowali w milczeniu w polu, z krótkimi przerwami na toaletę. W tym czasie niewyrażające jakichkolwiek emocji „dzieci roboty”, nieustannie biegały wokół farmy, robiąc przy tym podskoki i pompki. W morderczych treningach brały udział nawet czterolatki.
Życie jak w horrorze
W pewnym momencie sąsiedzi zwrócili uwagę na fakt, że nie widzą ani nie słyszą dzieci, a z domu nie wydobywa się żadne światło – chyba, że bardzo późno w nocy. Zaniepokojeni wezwali policję.To co śledczy odkryli po wkroczeniu na teren stowarzyszenia zszokowało wszystkich. Pięćdziesięcioro troje dzieci, mieszkało za zasłoniętymi oknami budynku, z czterema pokojami w których nie było nawet łóżek, ale śpiwory. W domu nie było toalety, lodówki a nawet jedzenia – poza pomidorami i główką sałaty. Dzieci i młodzież były nieodżywione, a większość z nich miała siniaki i wszelkiego rodzaju rany.
Chłosta
Najgorsze jednak skrywała stodoła – zmaltretowane ciało ośmioletniej Dayny Broussard, najstarszej z pięciorga dzieci, córki założyciela stowarzyszenia. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci dziewczynki był wielonarządowy uraz spowodowany pobiciem. Dziecko było także niedożywione i odwodnione. W trakcie dochodzenia wyszło na jaw, że kary fizyczne były codziennością w stowarzyszeniu i miały uczyć dyscypliny. W przypadku Dayny było to 800 ciosów zadanych wiosłem i przewodem elektrycznym, wymierzonych naprzemiennie przez czwórkę dorosłych. Podczas bicia dziewczynki, inne dzieci były zmuszone do patrzenia. Wszystko po to aby nauczyły się, że w przypadku nieposłuszeństwa ( odmowa wykonania 10 kilometrowego biegu i 500 pompek) spotka ich taka sama kara. Żadne z nich nigdy nie próbowało uciec ze stowarzyszenia, ponieważ EAA było jedynym życiem jakie znały.
Nie stosowali przemocy, a jedynie klapsy
35- letni wówczas Broussard, ojciec zamordowanej dziewczynki początkowo odmówił skomentowania sprawy, jednak później zdecydował się na udział w programie telewizyjnym. Uśmiechnięty od ucha do ucha, szydził z tych którzy nazwali jego stowarzyszenie kultem czy sektą i unikał odpowiedzi na pytania dotyczące córki. Stwierdził jedynie, że nikt dzieci nie maltretował, a jedynie „dawał im klapsy”.
Wszystkie dzieci zostały zabrane przez organy państwowe i trafiły pod opiekę krewnych bądź rodziców zastępczych. O śmierć Dayny oskarżono sześciu dorosłych, z czego czwórka została skazana. Wyczerpujący proces trwał 3 miesiące i zakończył się wyrokami po 20 lat więzienia. Broussard wraz z trzema innymi członkami grupy został później oskarżony o niewolnictwo dzieci. Nim został postawiony przed sądem, zmarł.
Autor, Dorota Ortakci.