Let’s travel together.

Zabiła córkę 35 lat temu, bo „działała pod wpływem sekty”. Stanie przed sądem

0

Wszystko wskazuje na to, że była członkini groźnej sekty, Ellen Rachel Craig z zimną krwią zamordowała własne dziecko. Choć do tragedii doszło w 1987 roku, kobieta stanęła przed sądem i najprawdopodobniej odpowie za swój czyn. Przekonany o zaginięciu córki, Gerard Stanhope szukał jej „na własną rękę” przez ostatnie 35 lat…

 

Sekta, w której dochodziło do przemocy

Ellen Craig i Gerard Stanhope rozstali się, gdy ich córka była jeszcze niemowlęciem. Kobieta postanowiła, że wyprowadzi się od byłego partnera i zamieszka z dzieckiem w Sydney. Z pomocą przyszła Margaret, jej wieloletnia przyjaciółka, która zaproponowała dołączenie do zgrupowania o nazwie: „Ministerstwo Boga”, zrzeszającym głównie młode kobiety i samotne matki. Przywódcą i rekruterem tej organizacji był Alexander Wilon, znany bardziej jako Alfio Nicolosi. Członkinie, nazywane często „rodziną”, mieszkały w siedzibie „Ministerstwa”, w wiejskiej posiadłości w Porters Retreat niedaleko Oberon. Wilon przyjął Ellen i jej córkę, Tillie w swoje szeregi, ale sielanka nie trwała długo. Zaledwie cztery miesiące później, Margaret zaczęła skarżyć się na „nieodpowiednie traktowanie” małej Tillie.

Byłam świadkiem znęcania się nad Tillie, najczęściej robił to Alfio. Prawie każdego dnia, ciągnął ją do łazienki i bił drewnianą szczotką. (…) Widziałam też, jak uderzył ją w twarz tak mocno, że miała podbite oko.

Zaniepokojona sytuacją kobieta zgłosiła się do Sądu Najwyższego, gdzie pod przysięgą opowiedziała o wszystkich nadużyciach ze strony przywódcy „Ministerstwa”. W sprawę zaangażowała się także inna członkini sekty, Eve Roire, która potwierdziła zeznania Margaret i zeznała, że Alfio zmuszał „rodzinę” do karania Tillie.

Mówił, że wyrzuci nas ze zgromadzenia, jeżeli nie będziemy przestrzegać jego zasad.

Zarówno Margaret, jak i Eve, zostały wydalone z „Ministerstwa Boga” za nieposłuszeństwo.

 

Wywiad, ucieczka i życie pod zmienionym nazwiskiem

Sprawą zainteresowały się australijskie media. W 1986 roku, jedna członkiń sekty, Elizabeth Cork, udzieliła wywiadu do ABC (Australian Broadcasting Corporation), w którym stwierdziła, że wychowywanie dzieci jest obowiązkiem każdej rodziny.

Jeśli widzę więc, że jakieś dziecko jest nieposłuszne, moim obowiązkiem jest „coś” z tym zrobić. (…) Czasami dziecko potrzebuje słowa, a czasami „klapsa”.

Głos zabrał także sam Alexander Wilon, który zaprzeczył, że stosował przemoc wobec Tillie:

Nie przeczę, że zdyscyplinowałem Tillie, ale nie w sposób, w jaki to ujęto. Z pewnością nie podbiłem jej oczu. Nigdy.

Sprawa odbiła się szerokim echem w całej Australii. Informacja o przemocy stosowanej przez członków „Ministerstwa” dotarła do ojca dwulatki.  Stanhope chciał odzyskać prawa do opieki nad córką, ale zanim to się stało, Ellen Craig opuściła zgromadzenie, porwała dziecko i uciekła do Nowej Zelandii.

Wróciła do Nowej Zelandii w 1986 roku. Zmieniła nazwisko na Jowelle Smith. Próbowała mnie przechytrzyć.

Ellen Craig pojawiła się w Nowej Zelandii sama, bez Tillie. Twierdziła, że oddała ją pod opiekę obcym ludziom. Przez kolejne trzy dekady, Gerard Stanhope szukał córki „na własną rękę”.

 

Śledztwo i policyjna wersja wydarzeń

Zaskoczyć może fakt, że mężczyzna nigdy nie zgłosił zaginięcia Tillie na policję. Przez 30 lat, pisał listy do córki, a także umieszczał ogłoszenia na australijskich stronach internetowych, poświęconych poszukiwaniu osób, z którymi utraciło się kontakt, np. Oz Reunion.com.au.

Na wspomnianej stronie możemy przeczytać:

Moja córka Tillie została uprowadzona przez własną matkę w 1986 roku. Matka- Ellen Rachel Craig, znajdowała się wówczas pod wpływem małej sekty funkcjonującej w pobliżu miasta Oberon w Australii. Przyznano mi tymczasową opiekę nad córką. Obecnie Ellen Craig mieszka w Palmerston North w Nowej Zelandii. Twierdzi, że wiele lat temu oddała Tillie pod opiekę komuś innemu.

W przeszłości Gerard Stanhope pisał:

Tillie, minęło 16 lat, odkąd ostatnio cię widziałem. Spędziłem lata szukając ciebie. Prawie mnie to pochłonęło. W końcu musiałem żyć dalej, mieć nadzieję i modlić się, że nasze drogi kiedyś się skrzyżują i będziemy mogli się ponownie poznać. Zawsze będę żałować lat, których nie mogłem z tobą spędzić.

Śledztwo rozpoczęto dopiero w 2019 roku (33 lata po zaginięciu), po tym jak do australijskiej policji dotarła informacja, że Tillie Craig została zamordowana przez własną matkę w jednej z posiadłości należącej do zgromadzenia „Ministerstwo Boga”, w lipcu 1987 roku.

Według śledczych, Ellen Craig wpadła w szał i pobiła Tillię kawałkiem plastikowej rury, a później, z pomocą przywódcy sekty – Alexandrem Wilonem, umieściła jej ciało w beczce (najprawdopodobniej próbowali je wcześniej spalić) i wrzuciła do rzeki.

Przez następnych 30 lat podawała się za „Erenę Craig” lub „Jowellę Smith” i pracowała z ofiarami przemocy domowej w Schronisku dla Kobiet w Palmerston North.

 

Areszt i dalsze poszukiwania

Ellen Craig i Alexander Wilon zostali aresztowani w listopadzie 2021 roku, dzięki współpracy policji z Nowej Zelandii i Australii. 60-latka została oskarżona o zabójstwo dwuletniej córki, natomiast 70-letniemu już „Alfio” zarzuca się współudział w zabójstwie i zbezczeszczenie ciała Tilli.

Współpracownicy Ellen nie wiedzieli zbyt wiele o jej przeszłości. Opisywali ją jako „samotną”:

Często cytowała obszerne fragmenty Biblii. Wydawało się, że cierpiała, a niewielu przyjaciół wpadało do niej z wizytą.

Jej bliski przyjaciel i były członek kultu „Ministerstwa Boga”, mówił:

Po prostu trudno mi uwierzyć, że to zrobiła… nigdy nie okazywała żadnych oznak agresji.

Dyrektor naczelny Schroniska Kobiet, Ang Jury, zdecydowała o zwolnieniu Ellen z jej dotychczasowego stanowiska:

Była bardzo zamkniętą kobietą, bardzo defensywną i paranoiczną… trudno było ją naprawdę poznać.

Policji udało się także przeszukać nieruchomość w Porters Retreat. Nurkowie znaleźli jedynie szczątki beczki, bez ludzkich szczątków.

 

Wspomnienia Margaret

Ważnym świadkiem w sprawie jest wspomniana wcześniej Margaret, która jako pierwsza zareagowała na nieodpowiednie zachowanie „Alfio” wobec Tillie. Kobieta udzieliła obszernego wywiadu, w którym wspominała swoją byłą przyjaciółkę:

Spotkałyśmy się w autobusie, w Nowej Zelandii. Miałyśmy 16 lat. Od razu nawiązałyśmy bliską więź.

Według niej, Ellen była osobą miłą i opiekuńczą, jednak zmieniła się po wstąpieniu do „Ministerstwa Boga”:

Jestem dość wygadaną osobą. Trudno mi trzymać gębę na kłódkę, kiedy widzę coś, co mi się nie podoba.

Margaret została wydalona z organizacji, ponieważ zgłosiła odpowiednim instytucjom nadużycia, do których dochodziło w „Ministerstwie.

Dzwoniłam do jej matki Ellen mniej więcej co sześć miesięcy i pytałam o Tillie. Jej historia zmieniała się za każdym razem. (…) Jej mama powiedziała mi jednego dnia, że ​​nie wiedziała, a następnego, że wyjechała do rodziny. (…) Ellen powiedziała też mojemu bratu – który umawiał się z nią przez jakiś czas – że oddała Tillie pod opiekę parze i zabrali ją za granicę.

Przez cały czas, Margaret utrzymywała kontakt z ojcem Tillie. Razem próbowali dotrzeć do Ellen.

W końcu udało mi się złapać Ellen i zapytać ją o to, a ona naprawdę się wściekła, że ​​napisałem do niej. Powiedziała, że ​​powinienem zadzwonić, a nie pisać.

Ellen Craig i Alexander Wilon czekają na kolejną rozprawę.

 

autor, Daria

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.