Let’s travel together.

Tors znaleziony w rzece, zidentyfikowany po 41 latach

0

17 września 1979 r. Żeglarze przepływający cieśniną Carquinez w Kalifornii, u wybrzeży Benicji,  natrafili na tors i nogi kobiety. Chociaż władze, przez długi czas próbowały zidentyfikować szczątki, ostatecznie złożono je na cmentarzu w hrabstwie Solano. Tam w nieoznakowanym grobie, przeleżały aż 41 lat. Udało się je zidentyfikować dopiero w październiku 2020 r.

 

„Musiała wyjść kiedy spałem”

45- letnia Dolores Wulff była oddaną katolickiej wierze żoną i matką czwórki dzieci, w tym najmłodszego Paula, obecnie trenera futbolu amerykańskiego, który miał zaledwie 12 lat, kiedy Dolores zniknęła. Woodland w Kalifornii, około 20 mil na zachód od Sacramento było cichym, bardzo spokojnym, a wręcz sielankowym miasteczkiem, aż do nocy 31 lipca 1979 r. Kiedy Dolores zniknęła bez śladu.

Zaginięcie wyszło na jaw wczesnym rankiem 1 sierpnia. Była 6:00 rano, kiedy zamężna już córka kobiety zadzwoniła do domu rodziców, a ojciec Carl powiedział: „Twojej matki nie ma, ale samochód stoi w garażu. Musiała wyjść w nocy kiedy spałem”. Jeszcze tego samego dnia rodzina skontaktowała się z organami ścigania i zgłoszono zaginięcie. Uważa się, że Dolores opuściła swój dom ubrana tylko w jasną koszulę nocną i buty typu sandały. Nie wzięła ze sobą niczego, w tym leków, które przyjmowała na stałe, czy dokumentów i pieniędzy, a to sugerowało, że albo bała się o swoje życie, albo nie odeszła z własnej woli. Carl był ostatnią znaną osobą, która ją widziała i był wyjątkowo niechętny do współpracy.

Groził śmiercią

Dolores wyszła za Carla w 1955 r. W obecności 400 najbliższych przyjaciół i członków rodziny. W momencie zaślubin zarówno panna młoda jak i pan młody mieli po dwadzieścia jeden lat. Niedługo później kobieta dostała pracę na stanowisku sekretarki w jedynej wówczas szkole średniej w mieście, a Carl pracował w branży ubezpieczeniowej. Małżeństwo nie było jednak szczęśliwe. Carl niejednokrotnie groził, że zabije Dolores, a ona prosiła szwagierkę by ta zaopiekowała się dziećmi na wypadek gdyby coś jej się stało. Mimo tego nigdy nie zgłosiła przemocy domowej na policję i jako zagorzała katoliczka odmawiała rozwodu.

Ostatnia obserwacja

Poza relacją męża ostatni raz widziano Dolores Wulff żywą około 21:30 wieczorem 31 lipca. W tym czasie jej najstarszy syn przyszedł do ich domu. Według niego matka siedziała w salonie ubrana w jasnoniebieską koszule nocną i wyglądała na zdenerwowaną. Miała też zaczerwienione oczy co oznacza, że dopiero co płakała. Niecałą godzinę później Carl zadzwonił do koleżanki i zaprosił ją na drinka. Odmówiła, ale zgodziła się spotkać z nim na lunch następnego dnia. Wydawało się to bardziej niż dziwne, że żonaty mężczyzna dzwoni do innej kobiety z domu, który dzielił z żoną. Jeszcze dziwniejsze jest to, że następnego dnia kiedy okazało się, że Dolores zniknęła, spotkał się z tą koleżanką. Kobieta zeznawała później, że oczerniał żonę i mówił, że odeszła do innego.

Materiał dowodowy

Kilka dni po zniknięciu Dolores, policja uzyskała nakaz na przeszukanie jej domu oraz samochodów. Kiedy w bagażniku w samochodzie Carla zabezpieczono krew zaginionej, kosmyk jej włosów, kolczyk i odcisk dłoni, Carl stwierdził, że płyn ustrojowy był wynikiem krwawienia z nosa. Upierał się, że jego żona uciekła by rozpocząć nowe życie z innym mężczyzną. Chociaż wydawać by się mogło, że materiał dowodowy jest wystarczający by oskarżyć mężczyznę o udział w zniknięciu żony, Departament Szeryfa uważał, że bez ciała mają związane ręce i nic więcej nie mogą zrobić.

Oskarżony, ale nie skazany

Bez ciała, dodatkowych aresztowań i podejrzanych w sprawie, rodzina Dolores desperacko szukała odpowiedzi. Sprowadzili nawet do domu psa tropiącego, który udał się do garażu, a to tylko potwierdzało, że Dolores prawdopodobnie zginęła w swoim domu i została gdzieś wywieziona. Dla sądu nadal to nadal nie było wystarczające.

Nadal bez ciała i z dowodami poszlakowymi pięć lat później w końcu oskarżono Carla o morderstwo żony. Mężczyzna jednak nigdy nie stanął przed sądem. Sędzia oddalił oskarżenie w tym samym roku, twierdząc, że władze naruszyły prawo Carla do szybkiego procesu i nie ma wystarczających dowodów, by udowodnić morderstwo.

Identyfikacja

Kiedy mężczyzna został oczyszczony z zarzutów, ludzie spekulowali, że być może Dolores naprawdę uciekła od męża i żyje gdzieś z nową tożsamością. Jednak przyjaciele i rodzina Dolores twierdzili, że nigdy nie wyjechałaby bez dzieci. Czas mijał, a bez nowych tropów i solidnych dowodów sprawa stawała się coraz 'zimniejsza.’ Zniknięcie Dolores nigdy nie zostało powiązane z torsem, który wypłynął kilkadziesiąt dni później, ponieważ jej sprawa nieznana była lokalnym władzom.

W lipcu 2020 r. Doe Network, fundacja non-profit zajmująca się identyfikacją zaginionych osób, ponownie wzbudziła zainteresowanie jej sprawą. W tym czasie detektyw z wydziału policji w Benicji zajmował się sprawą tułowia znalezionego w 1979 r. I skupiał się na jedenastu zaginionych kobietach w regionach Sacramento i San Francisco, aż natrafił na post zamieszczony przez Doe Network. Dotyczył on nierozwiązanego zaginięcia Dolores Wulff. Detektyw skontaktował się z biurem szeryfa hrabstwa Yolo w nadziei na uzyskanie próbki DNA od jednego z jej dzieci. Jego prośba została spełniona i po ekshumacji niezidentyfikowanego torsu. Znaleziono dopasowanie.

Carl zmarł w 2005 roku, ale uważa się, że to on zamordował swoją żonę.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.