Let’s travel together.

Oskalpował swoją dziewczynę, po czym poprosił o buziaka. Winę zrzucił na psa

0

To co spotkało 27- letnią Marilyn Stanley policjanci nazwali jednym z najbardziej okrutnych i brutalnych ataków, jakie kiedykolwiek widzieli w całej swojej karierze.

Marzenie o miłości

Union, Kentucky

Marilyn Stanley była samotną, młodą mamą, która marzyła o tym, że jej los wkrótce się odmieni i pozna miłość swojego życia. Taką miała też nadzieję pewnego wieczoru, kiedy podczas rzadkiego wyjścia z przyjaciółmi do klubu, spotkała Zachary’ego Grossa. Wysoki, szczupły, z brodą i zawadiackim spojrzeniem już dawno wpadł jej w oko, ale znała go tylko z widzenia, ponieważ chodził do szkoły z jej siostrą.

Tym razem Marilyn nie mogła zmarnować szansy na zapoznanie z przystojnym mężczyzną, więc postanowiła do niego zagadać. Mogło by się zdawać, że był to strzał w dziesiątkę. Para przegadała i przetańczyła całą noc i od tej chwili stała się nierozłączna.

Drugie oblicze Zach’a

Chociaż młoda kobieta była wniebowzięta, jej mama Linda ostrzegała ją od samego początku: „Instynkt podpowiadał mi, że z tego związku będą kłopoty. Chociaż Zachary wydawał się słodki i szarmancki, było w nim coś co mi się nie podobało”. Jak się szybko okazało, przeczucie jej nie myliło.

Z czasem Zachary stawał się coraz bardziej zaborczy. Kontrolował Marilyn na każdym kroku: Rozliczał ją z każdej godziny, chcąc wiedzieć co dokładnie robi i z kim przebywa. Początkowo jej to schlebiało, ponieważ mężczyzna przekonywał o tym jak bardzo ją kocha, ale z czasem sytuacja stawała się nie do zniesienia, ponieważ do zazdrości dołączyła agresja.

This slideshow requires JavaScript.

„Do mojej miłości, bratniej duszy, kochanki: Nienawidzę tego, że się mnie boisz ponieważ nie powinnaś się bać tego którego kochasz. Jestem tu, by cię chronić i dać ci wszystko czego zapragniesz. Kocham cię całym sercem”– Jeden z setek SMS-ów, które wysłał Zachary.

Fakt, że Marilyn nie odpowiada na wiadomości, rozwścieczał go jeszcze bardziej. Pewnego dnia zjawił się u progu jej domu wczesnym rankiem, a kiedy otworzyła drzwi wymierzył jej cios pięścią prosto w twarz.

Innym razem wskoczył na dach prowadzonego przez nią auta i łyżką do opon wybił przednią i tylną szybę, po czym spadł i przeturlał się po asfalcie. Chociaż był to moment, w którym Marilyn powinna zawiadomić policję, nie zrobiła tego ponieważ bała się, że Zachary w zemście może ją zabić.

Zwabiona w pułapkę

Kolejnym krokiem nieobliczalnego mężczyzny, było zatrudnienie się w firmie, w której Marilyn pracowała. Tam każdego dnia błagał ją o spotkanie i szansę na rozmowę, obiecując, że che wszystko wyjaśnić, pogodzić się i pozostać przyjaciółmi. Marilyn uległa.

Na spotkanie z byłym partnerem Marilyn szła z duszą na ramieniu i dla większej pewności zabrała ze sobą mały, różowy, składany nożyk. Chociaż wierzyła, że wojenny topór uda się pochować, Zachary miał już plan, a ona prawie zginęła od własnej broni…

W pierwszej kolejności Marilyn i Zachary pojechali do restauracji Mc’Donald, a następnie z papierowymi torbami wypełnionymi fast foodami udali się do domu Zach’a. Mężczyzna był bardzo miły i nic nie zwiastowało nadchodzącej tragedii…

„Stałam przy kuchennej wyspie i jadłam frytki, kiedy nagle doleciał do mnie Zach i uderzył mnie kilkukrotnie pięścią w twarz. Zdezorientowana i przerażona zaczęłam płakać i pytać dlaczego to zrobił. Wtedy zaczął machać mi przed nosem swoim telefonem komórkowym, na którego wyświetlaczu znajdował się post z Facebooka, na którym zostałam oznaczona”

Na fotografii, która została wykonana w miejscowym parku, prócz Marilyn, jej syna i najlepszej przyjaciółki, znajdował się obcy mężczyzna. To właśnie on oznaczył ją w poście.

Marilyn zgodnie z prawdą próbowała tłumaczyć, że to przyjaciel Bretanii, jej przyjaciółki, którego spotkały przypadkiem, ale te tłumaczenia zdawały się na nic. Zachary wpadł w szał, a ona zrozumiała, że musi uciekać. Niestety on był szybszy i silniejszy.

This slideshow requires JavaScript.

Kilka godzin gehenny

Chociaż kobieta zdołała dobiec do drzwi wyjściowych, po chwili została zaciągnięta do sypialni. Tam Zachary rzucił ją na łóżko, usiadł na niej okrakiem i zaczął okładać po głowie i twarzy. To był niestety dopiero początek koszmaru. Kiedy Zach się zmęczył, zaczął szczuć swojego pitbulla Capone, którego masywne szczęki, ostatecznie zacisnęły się na prawym uchu udręczonej kobiety.

„Nie wiem czy to był szok, ból, czy ciosy które otrzymałam w głowę, ale straciłam przytomność, a kiedy ją odzyskałam, Zach siedział przede mną i śmiał się w głos: „Teraz jesteś łysa!!! Nikt nie będzie cię chciał! No spójrz w lustro! Zobacz jak wyglądasz!” Bałam się spojrzeć, ale z mojej głowy kapała krew. Pomyślałam, że pewnie wyrwał mi kępki włosów, ale nie miałam zbytu dużo czasu na zastanowienia. Zach kopnął mnie w brzuch, a kiedy upadłam na posadzkę w łazience, oznajmił, że połamie mi wszystkie żebra. 

Skakał po mnie, kopał i deptał. Słyszałam trzaskanie łamanych kości, ale nie czułam bólu. Byłam pewna, że umieram i tak przez kolejne dwie godziny, kiedy torturował mnie psychicznie i fizycznie. Po wszystkim otarł mi krew z twarzy i oznajmił, że już skończył i mogę iść”

Marilyn błagała, żeby zadzwonił po karetkę, ale on odmówił tłumacząc, że wtedy zabiorą mu psa. Zamiast tego owinął jej głowę t-shirtem, zaprowadził do swojego samochodu i zawiózł w okolicę domu jej matki. Tam, w jedną rękę wręczył jej reklamówkę, informując, że znajdują się w niej jej włosy, a w drugą odgryzione ucho, po czym jak gdyby nigdy nic zapytał, czy dostanie buziaka na pożegnanie…

Oszpecona na zawsze

Kiedy zobaczyłam ją u progu domu, po prostu zamarłam. Była posiniaczona i zakrwawiona, a na głowie miała zawinięty turban: „Mamo tu są moje włosy, a tutaj ucho„- Oznajmiła i zemdlała.

W szpitalu stan Marilyn określono jako krytyczny. Kobieta przeszła 3 operacje ratujące życie, a następnie została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Później, kiedy kryzys zażegnano, przeszła kolejne operacje, w tym przeszczep skóry głowy, którą pobrano z jej nóg i pleców.

This slideshow requires JavaScript.

„Nigdy nie zapomnę dnia, w którym przyszedł do mnie lekarz, ściągnął opatrunki i pokazał mi lusterko. Niewiele pamiętam bo zasłabłam, ale wiem, że wtedy zdałam sobie sprawę, że zostałam oskalpowana. Lekarz tłumaczył, że moje włosy nigdy nie odrosną, ponieważ uszkodzono nerwy- skórę ucięto tuż przy kości…Mówił dosadnie: „Straciłaś 50% skóry głowy”. Nie dowierzałam…” 

To wina psa

Zachary został aresztowany i próbował tłumaczyć, że winę za oderwany skalp ponosi jego pies. Lekarz, który kilkukrotnie operował Marilyn obalił jego twierdzenia:

„Nie były to rany szarpane, jak te odniesione w przypadku odgryzionego ucha. Były to rany cięte, linijne i precyzyjne, zadane niewielkim ale ostrym nożem.” 

Narzędzie zbrodni zabezpieczono w domu Zachary’ego. Był nim mały, różowy scyzoryk, którym Marilyn miała nadzieję się obronić.

W marcu 2017 r. Zachary został skazany na 21 lat więzienia. Pit bull Capone trafił do schroniska dla zwierząt, gdzie oczekiwał na eutanazję…

Marilyn Stanley ułożyła sobie życie. Poznała dobrego mężczyznę, który w pełni ją zaakceptował i urodziła mu dwójkę dzieci: Chłopczyka i dziewczynkę.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

 

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.