Let’s travel together.

Największe przedsiębiorstwo świata oferuje silikonowe lalki od niemowlaka po przedszkolaka

2

Po licznych i niepokojących zgłoszeniach od internatów, australijska policja wszczęła dochodzenie dotyczące jednego z największych na świecie sprzedawców internetowych. Holding Alibaba Group wprowadził na australijski rynek, lalki dla dorosłych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że około 18 sprzedawców oferuje lalki przedstawiające dzieci.

 

Wystarczy aby przyszły nabywca wpisał w wyszukiwarkę hasła tj. „Płaska klatka piersiowa” lub „młoda dziewczyna”, by po chwili móc przeglądać bogatą ofertę silikonowych lalek, wzorowanych na niemowlęta, dzieci w wieku przedszkolnym, bądź dziewczęta przed okresem dojrzewania. Prócz zdjęć lalek z niewinnymi dziecinnymi buziami i melancholijnym spojrzeniem, uwagę kupującego zwracały także hasła reklamowe: „urocza”, „dziecko”, „bardzo miękka”, „można wykorzystać”, „ciasna”. Cena też była kusząca, ponieważ ową lalkę można było nabyć za 250 – 500 $, a co najważniejsze, narządy płciowe odwzorowano w 100 %.

Pod jedną z aukcji, pewien klient załączył filmik instruktażowy, na którym pokazuje jak „obchodzić się” z repliką kilkuletniego chłopca, a szczególnie z jego miejscami intymnymi. Co ciekawe, to nie jest pierwszy raz kiedy chińska firma znalazła się pod ostrzałem za sprzedaż dziecięcych lalek. Pierwsze dochodzenie miało miejsce w 2018 r. I zmusiło firmę do usunięcia kilkuset ofert.

Nie rozumiem w jaki sposób, w czasach, gdy świadomość wykorzystania seksualnego dzieci jest większa niż kiedykolwiek wcześniej, taka wielomiliardowa korporacja jak Alibaba, może czerpać korzyści z normalizacji gwałtu na dzieciach? – mówiła Melinda Liszewski, działaczka Collective Shout, która walczy z przemocą seksualną wobec dzieci.

A jak tłumaczą się osoby odpowiedzialne za dystrybucję lalek? Założyciel firmy Trottla, która produkuje anatomicznie poprawne imitacje dziewcząt w wieku od pięciu lat, twierdzi, że lalki mogą być cenną bronią w walce z wykorzystywaniem seksualnym prawdziwych dzieci. Działająca od dekad firma ma zwolenników na całym świecie, a szczególnie w Wielkiej Brytanii, gdzie posiadanie dziecięcych, erotycznych lalek, w przeciwieństwie do Australii, nie jest nielegalne. Według statystyk, od 2016 r. Agenci brytyjskiej służby granicznej skontrolowali co najmniej 230 dziecięcych lalek.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

2 Komentarze
  1. Łucjan mówi

    Jeżeli posiadanie przez pedofila takiej lalki ma zapobiec krzywdzeniu żywych ludzi, to nawet mogę się takiemu dorzucić.

  2. wioletta mówi

    to jest chore

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.