Let’s travel together.

Zaginęła 13 lat temu, teraz szukają jej szczątek

0

W 2006 roku matka dwójki dzieci, 32-letnia Brandy Hall zniknęła po wcześniejszym opuszczeniu stanowiska w ochotniczej straży pożarnej w Malabar na Florydzie gdzie pracowała. 17 sierpnia o godzinie 22;45 wyszła z pracy mówiąc, że musi udać się do domu. Następnie rozmawiała przez telefon z kapitanem straży pożarnej Randallem Richmondem przez 10 minut i 46 sekund. To ostatni zapis telefoniczny. Później ujawniono, że Hall i Richmond – oboje w związkach małżeńskich – mają romans.  Samochód kobiety znaleziono następnego dnia w pobliskim stawie. W aucie była niewielka ilość jej krwi, ale było jej zbyt mało by przypuszczać, że następstwem krwawienia była śmierć. W zbiorniku wodnym znaleziono także kilka jej rzeczy w tym sprzęt gaśniczy, ale żadnych śladów ciała.

Richmond, po tym jak początkowo powiedział policji, że nie rozmawiał z nią od tygodni, kilka dni później przyznał śledczym, że Brandy poinformowała go telefonicznie, że opuszcza miasto. Czy Brandy Hall padła ofiarą morderstwa czy po prostu postanowiła uciec od skomplikowanej sytuacji osobistej? Rano, gdy odkryto, że zaginęła, jej mąż, były kapitan straży pożarnej, Jeff Hall, miał zostać skazany na więzienie za hodowlę marihuany, którą prowadził w domu. Brandy również była zatrzymywana w tej sprawie, mimo, że nie miała pojęcia o działalności przestępczej męża. Większość zarzutów została odrzucona z powodu braku dowodów, ale wciąż wisiała nad nią czarna chmura, ponieważ jej proces został zaplanowany na dwa miesiące po jej zniknięciu, a w dniu aresztowania męża miała zostać ponownie przesłuchana. Jeff’a wykluczono z kręgu podejrzanych o jej zaginięcie. Według jej krewnych nie opuściłaby swoich dzieci, a od momentu jej zniknięcia na jej koncie bankowym nie było żadnej aktywności, co może sugerować, że Brandy nie żyje.

Przełom w śledztwie pojawił się dopiero 10 miesięcy później kiedy w kanale około 15 mil dalej znaleziono plecak zaginionej, a w nim jej rzeczy osobiste. Po upływie kolejnych dwóch lat hełm przeciwpożarowy kobiety został wyrzucony na brzeg w pobliżu Mather’s Bridge w Indian Harbor Beach, po czym policja orzekła, że zniknięcie Brandy było zabójstwem. Jej sprawa pozostaje nie rozwiązana, ale policja nadal pracuje, próbując rozwiązać tą zagadkę. Według najnowszych medialnych doniesień Florida Today  w piątek 15 sierpnia br. Ekipa specjalizująca się w poszukiwaniu zwłok zaczęła prace z radarem penetrującym ziemie, skupiając się na trzech wyznaczonych miejscach. Psy tropiące zareagowały pozytywnie na jedno z nich. Wkrótce nastąpi jego przekopanie.

 

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.