Let’s travel together.

Uderzające podobieństwo dwóch zaginionych kobiet. Zniknęły w podobnym miejscu i czasie

0

6 lutego 2020 roku, mieszkaniec Plant City zgłosił się na policję z informacją, że znalazł porzucony samochód. Funkcjonariusze uznali, że kierowca uległ niegroźnemu wypadkowi i należy mu pomóc. Gdy pojawili się na miejscu, prawda okazała się zupełnie inna.

 

Co stało się z Ciehą?

28-letnia Cieha Taylor mieszkała wraz ze swoim partnerem w Plant City. Dokładnie 6 lutego 2020 roku, na policję zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że znalazł porzucone auto. Miało ono stać przy torach kolejowych w pobliżu East Trapnell Road w Plant City. Policja uznała wówczas, że kierowca mógł ulec niegroźnemu wypadkowi albo zbrakło mu benzyny, jednak ta teza okazała się być niesłuszna.

Okazało się, że silnik pojazdu jest włączony, a pod jednym z siedzeń leży portfel (wraz z kartami bankowymi) i telefon komórkowy. Nie widziano w tym nic nadzwyczajnego, dlatego policjanci przepchnęli auto na pobocze i uznali, że ktoś porzucił auto. Jak twierdzili, nie mogli wszcząć żadnego dochodzenia, ponieważ nie wpłynęło do nich zawiadomienie o zaginięciu osoby, do której należało auto.

 

Zawiadomienie o zaginięciu i śledztwo

Bliscy Ciehy dowiedzieli się o czarnej Toyocie z 2000 roku, porzuconej przy torach, od razu zgłosili zaginięcie dziewczyny na policję. Niestety, wtedy mijały już trzy doby od jej zniknięcia. Kiedy okazało się, że w środku, 28-latka zostawiła swoje rzeczy osobiste, rodzina nie miała wątpliwości – ktoś zrobił jej krzywdę.

Śledztwo rozpoczęło się dopiero 10 lutego, jednak już na samym początku dopuszczono się wielu poważnych błędów. Matka Ciehy, Cantiha zwróciła uwagę na to, że badania kryminalistyczne odbyły się kilka dni po… odstawieniu pojazdu do garażu rodziny Taylor.

Na jaw wyszło również to, że w dniu zaginięcia, około godziny 16, Cieha pokłóciła się ze swoim chłopakiem, do tego stopnia, że kazała mu wyjść z samochodu. Całe zdarzenie miało miejsce w samochodzie dziewczyny, niedaleko torów kolejowych, przy których znaleziono jej auto.

 

Kto podrzucił buty?

Nawet użycie helikopterów, nie doprowadziło do przełomów w sprawie zaginięcia Ciehy. W poszukiwania zaangażowali się także mieszkańcy miasta. W całym Hrabstwie Hillsborough rozwieszono plakaty z wizerunkiem 28-latki. Zauważono, że na jednym ze słupów telefonicznych brakuje ogłoszenia. Podejrzewano, że komuś bardzo zależy na tym, by dziewczyna nie została odnaleziona.

Kiedy jeden z wolontariuszy postanowił po raz kolejny nakleić plakat okazało się, że przy słupie stoją buty Ciehy. Dokładnie te, w których wyszła z domu 6 lutego. Siostra zaginionej, Katrina Overstreet twierdzi, że ten teren został przez wolontariuszy dokładnie przeszukany i ktoś najprawdopodobniej podrzucił je, gdy tylko sprawa stała się powszechnie znana.

 

Tajemniczy sms

Matka Ciehy miała wgląd do jej telefonu komórkowego. Okazało się, że ostatni sms, jaki wysłała, był skierowany do jej chłopaka. Brzmiał:

A więc wyślesz swoich białych, supremacyjnych przyjaciół, aby się mną zaopiekowali?

Niemniej istotny jest fakt, że Cieha Taylor była dwurasowa, natomiast jej partner jest białej rasy. Na swoim profilu na Instagramie napisał:

Alt-prawicowy żydowski uczeń Chrystusa/rabina

A w jednym z postów, połączył flagę konfederacką i swastykę z tekstem z Objawienia 3:9 o idei Synagogi Szatana. Fragment ten głosi, że „prawdziwy” naród żydowski to Chrześcijanie.

 

Nie tylko Cieha

Krótko po zaginięciu Ciehy Taylor, jej siostra natknęła się na zdjęcie innej zaginionej kobiety. Była to 23-letnia Veronika Marllen Reyes-Diaz, która przepadła bez wieści dwa tygodnie przed Ciehą. Dziewczyna mieszkała w Dover, małym miasteczku na Florydzie, 7 mil od miejsca, w którym ostatnio widziano Ciehę.

Niepokój wzbudzić może fakt, że kobiety są do siebie uderzająco podobne. Jak stwierdziła siostra Ciehy:

Veronika jest bardziej podobna do mojej siostry, niż ja.

Policja nie widzi związku między tymi zaginięciami.

 

Bez wieści

Obie sprawy pozostają nierozwiązane.

To straszne stracić dziecko i musieć je pochować ale gorzej jest po prostu nie wiedzieć, gdzie jest twoje dziecko.

Bliscy Ciehy Taylor prowadzą stronę na Facebooku o nazwie Finding Cieha, na której opisują postępy w sprawie. Za pomoc w rozwiązaniu sprawy, rodzice dziewczyny oferują nagrodę w wysokości 10 tys. dolarów.

 

autor, Daria

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.