Let’s travel together.

Tajemnicze morderstwo w bibliotece

0

Betsy Ruth Aardsma urodziła się 11 lipca 1947 roku. Dorastała z trójką rodzeństwa, w szczęśliwej rodzinie. Betsy była doskonała w dziedzinie sztuki, języka angielskiego i biologii. Po ukończeniu nauki w szkole średniej udała się na Uniwersytet Stanowy Pensylwanii, by ukończyć studia. Marzyła o tym by pewnego dnia zostać lekarzem. Betsy była atrakcyjną dziewczyną i wielu chłopców zapraszało ją na randki, ale w przeciwieństwie do innych dziewcząt wolała naukę i nie interesowała się spotkaniami z młodzieńcami. 

W zimny, listopadowy dzień 28 listopada 1969 roku, był dniem w którym wszyscy opuścili kampus by świętować  Święto Dziękczynienia. Cały obiekt wydawał się opuszczony. Zostało tylko kilku studentów, którzy musieli przygotować się do ważnego egzaminu i ciężko pracować. Wśród nich była Betsy. Tego dnia, dziewczyna udała się do biblioteki, a na wieczór była umówiona ze swoją współlokatorką Sharon na film. Betsy ubrana w czerwoną sukienkę z golfem, opuściła pokój wraz ze swoją współlokatorką. Dziewczyny rozstały się przed bramą biblioteki. Kiedy Betsy weszła do środka, spotkała tam kilku przyjaciół. Chwilę z nimi porozmawiała i udała się na poziom pierwszy. Tego dnia podczas jej spacerów między regałami pełnymi książek, była widziana przez wiele osób. Około godziny 16:45 jeden z uczniów słyszał rozmowę kobiety i mężczyzny. Rozmawiali cicho, nie wydawało się, że się kłócą. Chwilę później świadek usłyszał odgłos spadających książek. Hałas zakłócił panującą w bibliotece ciszę i zwrócił uwagę wszystkich w niej przebywających. Około godziny 17:00 niezidentyfikowany mężczyzna wychodzący z biblioteki, poprosił dozorcę by ten pomógł dziewczynie. Dozorca był zdziwiony i nie rozumiał co to oznaczało więc wrócił do swojej pracy. W tym samym czasie kilku uczniów odnalazło Betsy, leżącą na podłodze, między regałami. Wydawało się, że zemdlała. Garstka studentów próbowała jej pomóc, przeprowadzono nawet reanimację usta-usta. Nikt nie wiedział jeszcze, że nie było to zwykłe omdlenie, ale morderstwo. Dziewczyna została przewieziona do szpitala mieszczącego się na terenie kampusu. Tam okazało się, że Betsy została dźgnięta nożem, a ostrze przeszyło jej prawą pierś, uszkadzając prawą komorę serca. Trudno było dostrzec krew wypływającą z rany, ponieważ miała na sobie czerwoną sukienkę. Co zaskakujące nie znaleziono śladów przemawiających za tym, że dziewczyna próbowała się bronić, a to oznacza, że została zaatakowana z zaskoczenia, od tyłu. Niestety 22-latka zmarła. 

W ciągu zaledwie tygodnia przesłuchano więcej niż tysiąc osób, by znaleźć zabójcę Betsy. Dozorca w bibliotece opisał mężczyznę, z którym rozmawiał, ale to nie pomogło schwytać mordercy. Sprawa morderstwa studentki jest ostatecznie nierozwiązana z powodu wielu błędów. Patrol kampusu nie zabezpieczył miejsca zbrodni przed przybyciem policji. W rezultacie uczniowie „skazili” teren, niszcząc potencjalne dowody.

 

 

 

 

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.