Let’s travel together.

Morderstwo w Ashland

0

W 1881 roku Ashland Kentucky było małym i spokojnym miastem położonym na brzegiem rzeki Ohio. Było także domem dla rodziny Gibbons. Państwo Gibbons mieli troje dzieci, Robert (17) był najstarszy, a także niepełnosprawny. Potem była Fannie (14) i  Sterling (11). Wieczorem 23 grudnia 1881 roku, państwo Gibbons i Sterling udali się do znajomych pozostawiając w domu swoje najstarsze dzieci. Fannie wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Emmą miały opiekować się Robertem. Nieco później tego wieczoru William, miejscowy robotnik ceglany i dwóch jego współpracowników, Ellis i George włamali się do domu rodziny Gibbons, używając łomu, aby otworzyć okno. William szybko zwrócił uwagę Roberta i natychmiast uderzył, zabijając chłopca na miejscu. Następnie zaatakował Fannie, podczas gdy Ellis dobierał się do Emmy. Fannie podczas brutalnego gwałtu płakała i upierała się, że zamierza powiedzieć o wszystkim matce. William nie mógł znieść jej krzyków i uderzył ją łomem, miażdżąc jej czaszkę. Taki sam los podzieliła jej przyjaciółka Emma. Następnie mężczyźni wzięli puszkę oleju węglowego, którym oblali ciała, rzucili zapałki i zbiegli z miejsca zdarzenia. Matka Emmy spostrzegła płomienie i wszczęła alarm. Ciała dzieci udało się odzyskać, zanim zostałyby doszczętnie spalone.

Śledczy mieli bardzo mało tropów, ale George stawał się coraz bardziej niespokojny, a po około 10 dniach zgłosił się do wicemarszałka USA i przyznał się do winy. Twierdził, że William był zauroczony Fannie i powiedział, że „będzie ją miał” przed końcem roku. Wyjaśnił, że William i Ellis przybyli do jego domu wieczorem 23 grudnia i zagrozili mu morderstwem, jeśli nie pójdzie z nimi do domu Gibbonów. Wszyscy trzej mężczyźni zostali aresztowani, a zanim ta wiadomość mogła dotrzeć do opinii publicznej, sędzia skierował ich do więzienia w Lexington w celu ich bezpiecznego przechowania do procesu. Tłum był jednak sprytniejszy i doskonale wiedział kto stoi za tą okrutną zbrodnią. Chociaż trzej mężczyźni mieli przewagę na łodzi parowej płynącej w dół rzeki Ohio do aresztu, zbulwersowani mieszkańcy miasteczka ściągnęli własną łódź z zamiarem odwetu. Jednak dzięki oficerom policji mordercy dotarli bezpiecznie do więzienia. Jednak, jak się okazało nawet za kratami nie mogą czuć się bezpiecznie. Pragnący wymierzenia własnego osądu ludzie, włamali się do aresztu i wykradli jednego z morderców Georga. Po godzinach bolesnych tortur, został on przez nich powieszony. Ocaleni William i Ellis byli kilkakrotnie osądzani i za każdym razem skazywani na śmierć. Tłum był wściekły i zdeterminowany, do tego stopnia, że ​​gubernator uznał za konieczne wysłanie wraz z nimi dużego kontyngentu wojsk państwowych, aby ochronić ich przed ludźmi. Kiedy jesienią 1882 roku proces został odroczony, proszono dowódcę sił państwowych aby ochraniał zbrodniarzy. Odmówił tuż przed wejściem na pokład parowca ze swoimi żołnierzami. Dzięki temu rozwścieczony tłum dopiął swego i popalił parowiec. Więźniowie przeżyli ten atak, ale śmierć była nieunikniona. Ostatecznie zostali powieszeni.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.