Let’s travel together.

Kiedy Terezka zniknęła, szukały jej całe Czechy, w tym czasie matka mieszała się we własnych zeznaniach

0

Na poszukiwania pięcioletniej Terezki Čermákovéj policja z Klando w Czechach wydała prawie milion koron. Początkowo, kiedy rozpoczęły się one 20 czerwca 2001 r. Zrzeszały 100 osób. Z dnia na dzień ta liczba rosła i ostatecznie zamknęła się w liczbie 850. Terezki prócz policjantów z psami tropiącymi i wolontariuszy, szukali także strażacy i nurkowie.

Według początkowej wersji matki, 35- letniej Heleny Čermákovéj, Terezka zniknęła z placu zabaw. Około godziny 16:00 kobieta miała udać się do pobliskiego sklepiku po lody, pozostawiając swoją córkę samą. Kiedy wróciła, zorientowała się, że Terezki nigdzie nie ma.

Opinia publiczna głęboko współczuła kobiecie, której wizerunek pojawiał się w wiadomościach, we wszystkich krajowych stacjach telewizyjnych. Wylewając krokodyle łzy apelowała o powrót ukochanej córki do domu.

Sprawy zmieniły nieco obrót, kiedy Helena zaczęła plątać się w sieci tkanej z własnych kłamstw, co nie umknęło uwadze czujnych śledczych. Podczas drugich przesłuchiwań kobieta zmieniła swoją wersję wydarzeń i stwierdziła, że Terezka bawiła się w piaskownicy, a ona korzystając z pięknej pogody położyła się na ławce. Podczas zażywania kąpieli słonecznej zasnęła, a kiedy obudziła się 40 minut później, zorientowała się, że jej córka zniknęła.

Plac zabaw i jego okolicę dokładnie przeszukano. Sprowadzono także psy wyszkolone w celu poszukiwań osób zaginionych, jednak nie podjęły one żadnego tropu. W sprawie nie pojawił się także ani jeden świadek, a ekspedientka z pobliskiego sklepiku nie miała w swoim asortymencie lodów.

Mimo tego policja skłaniała się ku wersji, że ładna blondyneczka o niebieskich oczach mogła zostać porwana i wywieziona za granicę, a co gorsza mogła paść ofiarą pedo**la.

 

Sześć dni po zniknięciu córki, Helena próbowała popełnić samobójstwo skacząc z okna z trzeciego piętra. Przeżyła, ale odniosła poważne obrażenia. Napisała także list pożegnalny jednak śledczy określili go jako niejasny i niejednoznaczny. Helena opisywała w nim swoją tęsknotę za córką, jednocześnie sugerując, że dziewczynka może nie żyć.

„Helena Čermákova stała się naszą główną podejrzaną. Który rodzic próbowałby odebrać sobie życie na tak wczesnym etapie poszukiwań? Tylko ten, który wiedział, że szuka się ciała”– Komentował jeden ze śledczych.

Udaremniona próba samobójcza

 

Ostatecznie przyparta do muru kobieta ponownie zmieniła swoje zeznania i ujawniła pierwszy element układanki: 20 czerwca była odurzona alkoholem i nawet nie pamiętała kiedy i jak jej córka zniknęła.

9 lipca 2001 z Heleną spotkał się policyjny psycholog:

„Ta kilkugodzinna sesja przyniosła zamierzony efekt. Psycholog gładził ją po włosach, trzymał za dłonie, był cierpliwy, a jego głos brzmiał łagodnie i spokojnie. Te małe, ludzkie gesty zaowocowały. Čermáková odwdzięczyła się, wyjawiając miejsce, w którym ukryła ciało swojej córki”– Można przeczytać w raporcie ze sprawy.

Tego samego dnia odnaleziono ciało poszukiwanej od 3 tygodni Terezki. Zostało ukryte w lesie, w miejscowości Bažantice, w piwnicy dawnej leśniczówki, pod stertą liści i gałęzi. W tym momencie nie było jeszcze do końca jasne, czy to Helena zabiła swoją córkę, czy wpadła w panikę po tragicznym wypadku i pozbyła się ciała.

This slideshow requires JavaScript.

Pierwsza sekcja zwłok wykazała, że ​​przyczyną śmierci dziecka była wrodzona niewydolność serca. Badania toksykologiczne ujawniły jednak, że w chwili zgonu, Terezka miała we krwi 3,5 promili alkoholu. Zgodnie z raportem z drugiej autopsji, która została przeprowadzona przez innego patologa, Terazka zmarła w wyniku zatrucia alkoholem- Zakrztuszenie wymiocinami.

11 lipca 2001 r. Helena Čermáková została oskarżona o przyczynienie się do śmierci własnego dziecka. Po kilku godzinach przesłuchań wyznała, że tamtego dnia zostawiła córkę samą w domu i poszła na imprezę. Kiedy wróciła była bardzo pijana. Terezka miała przyjść do niej do łóżka, gdzie razem zasnęły.

Kiedy obudziła się rano odkryła, że córka ma sine usta i lodowate ciało. Wpadła w panikę i przez chwilę biegała zdezorientowana z Terezką w ramionach, a następnie udała się na miejsce, w którym później znaleziono ciało.

This slideshow requires JavaScript.

Chociaż Helena próbowała się tłumaczyć i twierdziła, że Terezka musiała obudzić się w nocy, iść do kuchni i wypić alkohol, eksperci dowiedli, że kobieta sama wlała go do ust córki i zrobiła to siłą. Proces został wyznaczony na 11 stycznia 2002 r. Przed Bożym Narodzeniem 2001 r. Helena ponownie próbowała zakończyć swoje życie. Tym razem wypiła dużą ilość alkoholu i połączyła go z lekami nasennymi. Przeżyła.

W marcu 2002 roku Helena Čermáková została skazana na trzy lata więzienia, gdzie sprawowała się wzorowo. Czas za kratami umilała jej praca w kuchni i częste wywiady z dziennikarzami.

Na krótko po wyjściu na wolność wyszła za mąż. Zmieniła nazwisko na Pokorná i przeniosła się do Uherské Hradiště, gdzie znalazła zatrudnienie w lokalnej fabryce: „Nigdy nie zapomnę tego, co zrobiłam, ale muszę dalej żyć. To trudne, ale nie mam wyboru”.

Autor, Dorota Ortakci

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.