John był w drodze do przyjaciela, Mark powinien był udać się na uczelnię, a Gina wyszła z domu by pobiegać. Gdzie są dzisiaj?
John Baham
Oakdale, Luizjana- 21- letni absolwent szkoły wyższej, był ostatnio widziany 23.12.1990 r. Około godziny 19:30. Mężczyzna na co dzień mieszkał w Teksasie, gdzie miał stałą pracę. Dopiero niedawno wrócił do rodzinnego Oakdale, by spędzić święta Bożego Narodzenia z rodziną i przyjaciółmi.
Tamtego pamiętnego dnia John nadrabiał towarzyskie zaległości. Wpierw udał się z kolegami na piwo, a następnie spędził czas ze swoim młodszym bratem. Spieniężył swoją wypłatę więc miał za co się bawić. W portfelu miał około 1500 dolarów, a na koncie 4 tysiące.
Około godziny 19:30 John udał się na spotkanie ze swoim najlepszym przyjacielem, który czekał na niego na pobliskiej myjni samochodowej. Do przejechania miał tylko kilka kilometrów. Tyle wystarczyło by przepadł bez śladu.
Około godziny 21:30 świadek zwrócił uwagę na samochód zaparkowany w pobliżu mostu, na rzece Calcasieu. W samochodzie miały zapalić się światła, a zaraz później zgasły. Był to samochód Johna, który następnego ranka został odnaleziony przez jego ojca. Stał zaparkowany na polnej drodze w pobliżu rzeki. Kluczyki nadal znajdowały się w stacyjce, drzwi kierowcy były otwarte, a akumulator rozładowany. W środku znajdował się płaszcz Johna i jego strzelba. Na miejscu nie znaleziono żadnych śladów walki, czy wskazówek, które mogłyby dać odpowiedź na to co się stało. Mimo, iż w poszukiwania zaginionego zaangażowano nurków, helikoptery, psy tropiące i policję konną, Johna nigdy nie odnaleziono.
Jedyną osobą podejrzaną w całej tej sprawie był mężczyzna imieniem Paul Kilgore. W momencie, w którym ojciec odnalazł samochód syna, spał on nieopodal w swojej furgonetce. Po wielu latach został aresztowany i oskarżony o morderstwo Johna. Aresztowanie opierało się w dużej mierze na zeznaniach więźnia, Joshuy Sittingdowna, który w wieku 13 lat miał być świadkiem morderstwa. Joshua poprowadził nawet władze do obszaru gdzie podobno zostało pochowane ciało Johna, ale niczego nie odnaleziono. Ostatecznie Paul Kilgore został uniewinniony, ponieważ nie znaleziono żądnych dowodów łączących go ze zniknięciem Johna Bahama.
Mark Davis
Tyler, Texas– 20- letni Mark był pilnym studentem College’u. Wpierw studiował inżynierię chemiczną i ekonomię, ale na krótko przed swoim zniknięciem zmienił kierunek na hiszpański. Biegle posługiwał się tym językiem i wiązał z nim swoją karierę zawodową. Odwiedził nawet Meksyk i miał w planach zwiedzenie całej Ameryki Północnej.
Z uwagi na ferie zimowe, ostatnie dni przed zniknięciem Mark spędzał w domu. 14 stycznia 2007 r. Udał się wraz z rodzicami na zakupy. Był bardzo zadowolony, że następnego dnia wróci na zajęcia w nowych ubraniach, a szczególnie w nieprzemakalnej, wiatroodpornej kurtce, na którą przeznaczył większość ozczędności.
15 stycznia rodzice Marka wstali około 7:00 rano, ale mimo zaplanowanego wspólnego śniadania, Marka już nie było w domu. Podejrzewa się, że wyszedł o 6:00 rano. Wraz z nim zniknął jego zielony rower (model Expedition Specialized z 2005 r.)
Chociaż Mark dzielił studencki pokój z trójką kolegów, nie utrzymywał z nimi bliższych relacji. Ogólnie według opinii tych którzy go znali, w tym jego rodziców Mark był wycofany: nie miał przyjaciół, nie angażował się w spotkania towarzyskie i nie miał dziewczyny. Rodziców ten stan zaniepokoił na tyle, że na krótko przed jego zniknięciem zabrali syna do terapeuty. Ten jednak stwierdził, że Mark nie miał większych problemów- ot, nie wiedział do końca co chce robić w życiu i trochę się zagubił.
Jakiś czas po tym jak Mark zaginął jego rodzice odnaleźli list pożegnalny. Chłopak pisał w nim, że bardzo ich kocha, a jego odejście nie jest niczyją winą. Zaznaczył, że nigdy więcej go nie zobaczą. Chociaż rodzice wierzyli, że udał się w podróż do Ameryki Północnej, fakt, że zostawił paszport, pieniądze, telefon komórkowy i samochód może świadczyć o tym, że popełnił samobójstwo.
Pomimo tego kochający matka i ojciec wciąż mają nadzieję, że ich syn odnalazł szczęście w jakimś pięknym miejscu na świecie. Tam żyje pod nową tożsamością i pracuje jako hiszpański korepetytor lub kucharz. Akceptują fakt, że zerwał kontakt. Chcą tylko wiedzieć, że jest szczęśliwy i zdrowy…
Gina Ellison
San Jose, Kalifornia– 22- letnia Gina była podoficerem w rezerwach morskich, a prócz tego studiowała finanse i rachunkowość. Młoda kobieta była także świeżo upieczoną mężatką. Ceremonia zaślubin z jej wieloletnim partnerem miała miejsce na kilka miesięcy przed jej zaginięciem.
Wszyscy, którzy znali Ginę wiedzieli, że każdego dnia biegała.
„Gina jako jedyna z nas tak bardzo dbała o formę. Nawet kiedy była chora, potrafiła wyjść z łóżka, żeby pobiegać”– Mówiła jej najlepsza przyjaciółka.
19 czerwca 1990 r. Z policją skontaktował się Andray Ellison, twierdząc, że jego żona wyszła z domu około godziny 20:00 udając się na jogging i nie wróciła. Standardowa trasa kobiety, która liczyła 3 kilometry została bardzo dobrze przeszukana, jednak te dogłębne oględziny okolicy nie przyniosły żadnych wskazówek co do jej miejsca pobytu.
W czasie, w którym Gina biegała, jej mąż miał siedzieć w domu i ćwiczyć grę na gitarze basowej. W kolejnych miesiącach mężczyzna współpracował z policją i brał intensywny udział w poszukiwaniach żony. Nie budził żadnych podejrzeń, ale znajomi Giny twierdzili, że na krótko przed tajemniczym zniknięciem, Gina skarżyła się na problemy w małżeństwie. Miała mówić, że ślub był błędem, że nie jest szczęśliwa i że planuje zakończyć relację.
Zgodnie z twierdzeniem najlepszej przyjaciółki, Gina jeszcze przed ślubem próbowała odejść. Szybko jednak wróciła, a to za sprawą tego, że była od partnera zależna finansowo. Ogółem w związku Andraya i Giny nigdy nie było kolorowo. W 1988 r. Gina była pod obserwacją psychiatry, po tym jak po kłótni z Andrayem próbowała się zabić.
Cztery miesiące po zniknięciu żony, Andray, który był zatrudniony jako operator systemów informatycznych w Siłach Powietrznych USA, został zwolniony, a to za sprawą tego, że rutynowe testy wykazały, że zażywał narkotyki.
Co ciekawsze w 1991 r. Mężczyzna został zatrzymany za napad na bank. Twierdził, że potrzebuje pieniędzy po utracie pracy. Za napad z bronią palną został skazany na 16 lat więzienia. Zwolniono go warunkowo w 1999 r.
Mimo podejrzeń, mężczyzna nigdy nie przyznał się do udziału w zniknięciu małżonki.
Po latach z policją skontaktował się anonimowy informator, który twierdził, że Gina została porwana i przez jakiś czas była przetrzymywana wbrew swojej woli. Rozmówca podał adres, pod którym Gina miała być więziona.
Mieszkające pod nim małżeństwo z dwójką dzieci, nie miało pojęcia o co chodzi. Przeszukanie posiadłości i przekopanie ogrodu, nie ujawniło żadnych dowodów. Uważa się, że zgłoszenie jest mistyfikacją.
Autor, Dorota Ortakci.