Let’s travel together.

Dzieci, które nigdy nie wróciły, do domu, część 70- Susan, Gail, Teresa, Debra

0

Susan wracała do domu ze szkoły, Gail wyszła na spacer ze swoim szopem Bandytą, Theresa wyruszyła na poszukiwania Wielkiej Stopy, a Debra? Zapoznajcie się z tym sami.

Wszystkie te obce sobie dzieci łączy wspólny mianownik: Zniknęły bez śladu.

 

Susan Basile, Gail Joiner

Port Orange, Floryda10 czerwca 1975 r.  12- letnia Susan wyszła ze szkolnego autobusu i udała się w drogę do domu. Zazwyczaj przez szczere pola szła z koleżanką, ale tamtego dnia koleżanka się rozchorowała i została w domu. Susan ubrana była w białą bluzkę, niebieskie dżinsy typu dzwony i białe trampki. Przez ramię miała zawieszoną zamszową torbę z książkami. Do domu jednak nie wróciła.

Później świadek doniósł, że widział jak dziewczynka była wciągana do granatowego Chevrolera. Za porwanie mieli być odpowiedzialni dwaj mężczyźni w wieku od 20 do 30 lat. Po kilku latach okazało się jednak, że Susan mogła paść ofiarą seryjnego mordercy. Do zamordowania jej i 41 innych dziewcząt i kobiet przyznał się w 1982 r. Gerald Stano, który w wielu przypadkach poprowadził śledczych do ciał swoich ofiar.

Seryjny morderca wyznał, że w dniu zniknięcia Susan, zaproponował jej podwiezienie, a kiedy znalazła się w jego aucie, po prostu ją udusił. Mężczyzna doprowadził śledczych również do miejsca, w którym miało spoczywać ciało Susan. Teren został jednak zabudowany- Postawiono na nim budynki mieszkalne, zrobiono drogi. Tym samym szczątków nigdy nie udało się odnaleźć. 

Chociaż mężczyzna przyznał się do wielu zbrodni, w większości spraw nie został oskarżony. Tak samo jak w przypadku Susan i  13- letniej Gail Joiner. Dziewczynka ta zniknęła z Thonotosassa na Florydzie. 22 września 1972 r. Gail wróciła do domu ze szkoły, zjadła kanapkę po czym wyszła na spacer ze swoim szopem praczem o imieniu BANDYTA.

Później tego samego dnia świadkowie widzieli jak Gail stała w pobliżu samochodu zaparkowanego na skraju lasu, jednak nikt nie widział jak do niego wsiadła. Dziewczynki nigdy więcej nie widziano. Bandyta także zaginął i chociaż rodzice liczyli na to, że szopa uda się zidentyfikować po bliźnie po oparzeniu, którą miał na łapce i zadrapaniu na nosie, nigdy się to nie udało. Policja okazała rodzinie 17 martwych szopów, które zostały znalezione w pobliżu miejsca, w którym po raz ostatni widziano Gail, jednak żaden z nich nie był Bandytą.

Chociaż policja zakładała, że nastolatka uciekła, jej rodzice od samego początku przeczuwali, że została porwana. Była dzieckiem kontaktowym i lubiła się chwalić swoim szopem. Nawet obcym.

Gerald Stano został w 1998 r. Stracony.

This slideshow requires JavaScript.

 

Teresa Bier

Fresno, Kalifornia- 16- letnia Teresa zniknęła 1 czerwca 1987 r. Podczas wyprawy na kemping z 43- letni entuzjastą Wielkiej Stopy, Russellem Welchem. Zafascynowana Wielką Stopą, niespokrewniona ze sobą, ani nie zaangażowana romantycznie para, miała rozbić obóz w paśmie górskim Sierra Nevada. Dziewczyna miała być ostatni raz widziana przez towarzysza podróży o godzinie 19:20.

Władze przesłuchały Russela kilka dni później, kiedy z kempingu powrócił sam. Początkowo twierdził, że nastolatka się od niego oddaliła i najprawdopodobniej zgubiła w dziczy, ale potem zmienił swoją historię. Theresa miała zostać porwana przez nikogo innego jak Wielką Stopę…

Mężczyzna został oskarżony o uprowadzenie osoby nieletniej. We wrześniu 1987 r. Zaledwie trzy dni przed tym jak miał stanąć przed sądem, władze wycofały oskarżenie i zaproponowały ugodę: Zmniejszony wyrok w zamian za przyznanie się do zbrodni i wskazanie miejsca ukrycia ciała. Welch odmówił. Ostatecznie z braku dowodów prokuratura umorzyła sprawę. Przeszukanie miejsca, w którym para rozbiła obóz jak i całego szlaku nie dało wskazówek co do miejsca pobytu Theresy. 

Dziś zniknięcie Theresy Bier pozostaje tak samo niezwykłe, jak sama legenda o Wielkiej Stopie. Po zapoznaniu się z różnymi szczegółami tej sprawy nadal pozostaje wiele pytań. Dlaczego 16- latka spotkała się z 43- letnim mężczyzną? Podobno chwaliła się w szkole, że planuje uciec z przyjacielem, by szukać Wielkiej Stopy. Jak więc się poznali? Podobno Theresa była bardzo łatwowierna. Być może mężczyzna nakłonił nastolatkę do wspólnego wyjazdu, wizją niesamowitej przygody i spotkaniem z Wielką Stopą? Nie wykluczone także, że dziewczynka w miejsce wskazane przez 43- latka nigdy nie dotarły. W końcu psy nie podjęły tropu…

This slideshow requires JavaScript.

 

Debra Frost

Salt Lake City, Utah- 17- latka zniknęła 9 lipca 1984 r. W swoim rodzinnym mieście. Tego wieczoru była w miejscu pracy swojego chłopaka. O godzinie 22:00 Debra oznajmiła, że musi wracać do domu. Stwierdziła, że albo przejdzie się pieszo, albo złapie stopa. Tak naprawdę nadal nie wiadomo jaką formę drogi nastolatka wybrała, ale z uwagi na to, że była nałogową autostopowiczką podejrzewa się, że wsiadła do czyjegoś auta. Nastolatka wcześniej wielokrotnie uciekała z domu i podróżując autostopem odwiedzała swoich przyjaciół. Tym razem jednak nikt jej nie widział.

W czasie jej zniknięcia mieszkała z chłopakiem i jego rodziną. Wiadomo, że następnego dnia miała pojechać do krewnych w Kalifornii. Podobno uciekała. Według jej brata te nie do końca sprecyzowane problemy w jej życiu, mogły mieć związek z narkotykami.

W 2011 r. Ustalono, że Debra skontaktowała się z policją z Rock Springs w stanie Wyoming 21 lipca, dwanaście dni po zniknięciu z Utah. Charakter tego kontaktu nie jest jednak znany, ponieważ akta policyjne zostały dawno zniszczone. 

Wiadomo, że pomiędzy tymi oddalonymi od siebie o 200 mil miastami, podróżował 30- letni wówczas Fred Martinez- człowiek, z którym Debra spotykała się od czasu do czasu. Chociaż nigdy nie został wymieniony jako osoba podejrzana w sprawie nastolatki, kilka lat po jej zniknięciu popełnił samobójstwo.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.