„Zaginieni w ciemności, zniknęli bez śladu. Zostały po nich tylko zdjęcia i wspomnienia. Dzieci, bracia, siostry, przyjaciele…Wypatrywanie, czekanie, nasłuchiwanie. Czy drzwi się otworzą i zaginiony powróci?”
Mary Wesołowski
13- letnia Mary z Glens Falls w Nowy Jorku zniknęła 8 sierpnia 1971 r. Dziewczynka wyszła z domu o godzinie 15:00 i planowała udać się nad rzekę gdzie czekali na nią przyjaciele. Na miejsce jednak nie dotarła, a kiedy jej mama wróciła z pracy, znalazła zostawioną w kuchni notatkę: „Wyjeżdżam. Będę tęsknić.Mary”. Następnego dnia, podczas przeszukiwania jej pokoju, znaleziono napisany kilka miesięcy wcześniej, ale nigdy nie wysłany, list do siostry. Mary pisała w nim jak bardzo nienawidzi miasta, w którym musi mieszkać oraz, że nie może doczekać się lata, ponieważ wtedy wszystko zmieni się na lepsze.
Chociaż wiele wskazuje na to. że dziewczyna odeszła z własnej woli, podejrzewano, że mogła paść ofiarą morderstwa. W 1971 r. W Glens Falls mieszkał mężczyzna imieniem Kenneth Arnold Yarter Jr. Pracował także w restauracji, która mieściła się w pobliżu miejsca, w którym ostatni raz widziano Mary. W 1974 r. Został oskarżony o uprowadzenie i morderstwo 16-letniej dziewczynki, jednak w 1977 r. Z powodu braku jednoznacznych dowodów, zarzuty zostały oddalone. Następnie został skazany za trzy gwałty, a w 1995 r. Ponownie oskarżono go o morderstwo szesnastolatki i przyznał się do winy. Obecnie odsiaduje wyrok dożywocia, ale w 2026 r. Będzie uprawniony do zwolnienia warunkowego. Nigdy nie udało się go połączyć ze sprawą Mary.
Mark Seelman i Douglas Goodwin
16- letni Mark był ostatnio widziany ze swoim przyjacielem i współpracownikiem, 18- letnim Douglasem Goodwinem, w Nowym Jorku, 7 czerwca 1990 roku. Zgodnie z relacjami świadków, koledzy spędzali wieczór w barze, gdzie spożywali duże ilości alkoholu.
Śledczy uważają, że obaj mężczyźni mogli być w drodze do obszaru Utica w Nowym Jorku. Od tamtej pory żadnego z nich nie widziano. Pierwotnie wysunięto teorię, że Mark i Douglas uciekli, tym bardziej, że Douglas miał wtedy problemy rodzinne i przez jakiś czas mieszkał ze swoją dziewczyną i jej matką. Dziewczyna była z nim wtedy w ciąży i później urodziła syna, ale Douglas już nigdy się z nią nie skontaktował. Mark w momencie zaginięcia także miał swoje problemy osobiste i właśnie zakończył związek ze swoją pierwszą, wielką miłością. Oboje jednak pozostawili po sobie wszystkie rzeczy osobiste jak i oszczędności.
W toku sprawy zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że widział Marka i Douglasa jak wsiadali do zielonego pojazdu z niezidentyfikowanym Afroamerykaninem, ale nigdy nie udało się tego potwierdzić. W 2001 r. Śledczy dostali informację, że ktoś posługuje się numerem ubezpieczenia społecznego Marka w Missouri. Okazało się, że pewien mężczyzna skradł jego tożsamość, ale z zaginięciem nie miał nic wspólnego.
Yuan Xia Wang
12- letnia Yuan była chińską dziewczynką, która 25 sierpnia 1998 r. Została przemycona do Waszyngtonu. Aby dostać się do kraju używała prawdziwego paszportu, udając tajską siostrzenicę swojego przemytnika, który był obywatelem Tajlandii. Kiedy zostali zatrzymani na lotnisku, nieznająca języka angielskiego Yuan, przyznała przy pomocy tłumacza, że jej rodzice zapłacili przemytnikowi dużą sumę pieniędzy, za bezpieczne dostarczenie jej do Stanów. Mężczyzna został aresztowany, a dziewczynka trafiła do pogotowia opiekuńczego. Nie deportowano jej jednak do rodziców, a zamiast tego umieszczono w rodzinie zastępczej w Wirginii. Rodzice zastępczy zorganizowali dla Yuan opiekunkę, która mówiła w jej ojczystym, mandaryńskim języku, a po trzech tygodniach pobytu u nich w domu, zapisali ją do szkoły.
Yuan zwykle wracała ze szkoły, szkolnym autobusem wraz z jedna ze swoich przyrodnich sióstr, ale 21.10.1998 r. Wyjątkowo wracała sama. Spodziewano się jej w domu o 15:10, ponieważ na 15:30 miała jechać taksówką do lekarza, jednak wszelki ślad po niej zaginął, a poszukiwania nie przyniosły żadnych wskazówek co do miejsca jej pobytu. Śledczy uważają, że uciekła by uniknąć potencjalnej deportacji do Chin, albo została porwana przez, któregoś z przemytników i trafiła do obozu pracy.
Timothy Washington
7- letni Timothy z Baltimore w Maryland ostatni raz widziany był 11 września 1992 r. W domu swojej ciotki. Chłopczyk bawił się z innymi dziećmi na 3 piętrze budynku, kiedy w pewnym momencie zszedł na dół po kubek z mrożoną herbatą i nigdy nie wrócił.
O porwanie dziecka podejrzewano 22- letniego Keith’a, Garrett’a, byłego chłopaka matki chłopca i ojca jego przyrodniej siostry. 1 października Keith zadzwonił do partnerki i powiedział, że zwróci jej syna, pod warunkiem, że ona powierzy mu opiekę nad córką.
Kilka godzin później został aresztowany w miejscu rzekomej wymiany dzieci, ale Timothy’ego z nim nie było. Keith stwierdził, że nie miał nic wspólnego z uprowadzeniem Timothy’ego, ale przyznał się do próby wymuszenia opieki nad córką, za co został skazany na 18 miesięcy więzienia. Podczas pobytu w zakładzie karnym miał rzekomo wyznać współwięźniowi, że porwał chłopca, zakleił mu usta taśmą klejącą po czym ukrył w szopie. Kiedy wrócił po kilku godzinach, dziecko nie żyło.
W maju 2006 r. Rozpoczął się proces podczas, którego oskarżono Keitha o morderstwo drugiego stopnia. Został skazany na 20 lat więzienia, ale nie ujawnił, miejsca w którym ukrył ciało.
Autor, Dorota Ortakci.