Let’s travel together.

Dzieci, które nigdy nie wróciły do domu, część 40 – Luke, Patricia, Yvonne, Jenna

0

W sieci znajdziemy wiele spraw dotyczących osób zaginionych, które nie zyskały wielkiego rozgłosu. W serii „Dzieci, które nigdy nie wróciły do domu”, skupiamy się na takich przypadkach, ponieważ każde z tych dzieci zasługuje na pamięć. Jaki los spotkał bohaterów dzisiejszego artykułu?

Luke Tredway

10- letni Luke ostatni raz widziany był w Portland (Oregon) 23 maja 1984 roku. Chłopczyk ubrany w niebieską kurtkę, granatową koszulkę z krótkim rękawkiem w brązowo białe paski, dżinsowe spodnie i białe tenisówki z trzema niebieskimi paskami, opuścił dom przyjaciela i udał się w drogę do swojego domu. Miał do przejścia zaledwie kilka przecznic. Była godzina 17:15 i świeciło jeszcze słońce, ale Luke nie wrócił do domu. Jego będąca w dziewiątym miesiącu ciąży mama, zgłosiła zaginięcie o godzinie 19:00, ale policjanci nakazali czekać do 1:00 w nocy i dopiero wtedy rozpoczęto poszukiwania.

W 1996 r. Na tydzień przed wykonaniem kary śmierci, do morderstwa chłopca przyznał się seryjny morderca Douglas Wright. Mężczyzna był odpowiedzialny za zabójstwo czterech bezdomnych, oraz kobiety i jej matki. Na Luke miał się natknąć zupełnie przypadkowo i to właśnie wtedy postanowił, że go porwie. Trzymał chłopca w niewoli przez 36 godzin, molestował go seksualnie, po czym sześciokrotnie strzelił mu w głowę. Wyznał, że zakopał ciało dziecka na odludziu i nawet wskazał śledczym miejsce, ale jego przeszukanie niczego nie ujawniło. Chłopca nie odnaleziono, ale uważa się, że zeznania Douglasa był prawdziwe.

This slideshow requires JavaScript.

Patricia Zenter

W 1958 roku Mildred Stewart wyszła za mąż za weterana wojny koreańskiej Jesse Zentnera i osiadła w stanie Michigan. Cztery lata później małżeństwo powitało na świecie swoje pierwsze i jedyne dziecko, Patricie Louise. 28 sierpnia 1964 r. Kiedy dziewczynka miała dwa latka, jej rodzice wdali się w karczemną awanturę, po której Jesse wyszedł z domu, trzaskając drzwiami. Kiedy wrócił kilka godzin później, żony i córki nie było. Na stole w jadalni, czekała na niego notatka, jednak w przypływie wściekłości podarł ją na strzępy i wrzucił do kominka. Dopiero później zdał sobie sprawę, że wraz z Mildred i Patricią zniknęły niektóre ich rzeczy osobiste, w tym nocnik dziewczynki.

Dwa tygodnie później, mężczyzna przejechał 430 mil do Pensylwanii, będąc pewnym, że żona ukrywa się u swoich rodziców. Kiedy na miejscu okazało się, że teściowie od dawna nie mieli z Mildred kontaktu, zgłoszono zaginięcie.

Sprawę zaginięcia matki i córki otwarto ponownie w 2004 r. Wtedy też przekopano cały teren posiadłości, w której mieszkała rodzina, ale nie znaleziono żadnych dowodów. Jeśli chodzi o Jesse, nigdy o nic go nie oskarżono. Doczekał spokojnej emerytury i zmarł w 2007 r.

This slideshow requires JavaScript.

Yvonne Reglar

17- letnia Yvonne z Ohio, opuściła swój dom w Fairview Park 8 sierpnia 1977 roku. Nastolatka od 18 miesięcy pracowała na stacji benzynowej Sunoco, ale tego dnia udała się na inną stację by zastąpić pracownicę, która poszła na urlop.

O godzinie 13:00, Yvonne ubrana w żółtą koszulkę i dżinsowe postrzępione spodenki była widziana przez swojego szefa, który przywiózł jej lunch. Kiedy mężczyzna zjawił się na stacji w godzinach zamknięcia, Yvonne była nieobecna na stanowisku pracy. Na miejscu pozostała torebka nastolatki, jej książki, na wpół zjedzony lunch, oraz cały utarg w kasie.

Przez kolejne lata policja prześledziła wiele potencjalnych wskazówek, ale nigdy nie udało się rozwiązać sprawy jej zaginięcia. Wiadomo, że Yvonne nie miała wrogów, ani problemów, które mogłyby ją skłonić do ucieczki, dlatego uważa się, że została porwana.

W 2016 r. Policja ogłosiła, że zidentyfikowała osobę zainteresowaną jej zniknięciem – mężczyznę odsiadującego wyrok za przestępstwa obejmujące porwania i gwałty, jednak póki co nie udało mu się niczego udowodnić.

This slideshow requires JavaScript.

Jenna Robbins

Jenna z  Killeen w Teksasie miała 9 lat, kiedy zniknęła 14 maja 1989 r. Podczas zabawy z przyjaciółką. Tamtego słonecznego dnia, mama Jenny szła akurat do sklepu i poprosiła córkę, aby jej towarzyszyła, ale ona chciała zostać na podwórku i bawić się z 6- letnią sąsiadką.

Podobno, w pewnym momencie pod domem zatrzymał się mężczyzna w srebrnym samochodzie, zawołał dziewczynki i powiedział, że kupi im coś jak wsiądą do środka. Sześciolatka przestraszyła się i uciekła, ale Jenna nie protestowała i po chwili odjechała z nieznajomym. Jedyny świadek zdarzenia, czyli koleżanka z sąsiedztwa opisała porywacza jako młodego mężczyznę bez zarostu, z brązowymi, zaczesanymi do tyłu włosami.

Wkrótce na policję zgłosiła się mama z inną dziewczynką, którą na dwa dni przed uprowadzeniem Jenny, nieznany mężczyzna próbował zwabić do swojego samochodu. Mimo, że opis porywacza nie został wtedy jeszcze opublikowany, dziewczynka podała taki sam rysopis jak sześciolatka. Człowiek ten nigdy nie został zidentyfikowany, a sprawa Jenny pozostaje nierozwiązana.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.