Let’s travel together.

Dzieci, które nigdy nie wróciły do domu, część 3 – Rachel i Wendy

0

W sieci znajdziemy wiele spraw dotyczących osób zaginionych, które nie zyskały wielkiego rozgłosu. W serii „Dzieci, które nigdy nie wróciły do domu”, skupimy uwagę na takich sprawach. Dziś przedstawiamy historię zaginięcia dwóch nastolatek, Rachel i Wendy

Rachel Ziselman

Rachel urodziła się w Nowym Jorku i mieszkała na Wyspach Dziewiczych, zanim jej rodzina przeprowadziła się do Pacific Palisades w Los Angeles. Po rozwodzie rodziców, Rachel i jej rodzeństwo zamieszkali z mamą, ale utrzymywali stałe kontakty z ojcem. 11- latka z blond włosami o długości do pasa i niebieskimi oczami, została przez wszystkich zapamiętana jako niezwykle towarzyska i wesoła dziewczynka. Cieszyła się życiem, a uśmiech nie schodził z jej buzi.

Było leniwe poniedziałkowe popołudnie, ostatni dzień trzydniowego weekendu z okazji Święta Pracy, 5 września 1977 r. Tego dnia Rachel wraz z czternastoletnim bratem Sam’em i siedmioletnią siostrą Sarah, spędzali czas u swojego ojca, ciesząc się przydomowym basenem. Po powrocie do domu, Sarah postanowiła iść na zakupy do oddalonego o jedną przecznicę sklepu. Dziewczynka kupiła pieczywo, hot- dogi, chipsy i kilka butelek zimnych napoi. Ostatni raz widziano ją jak wracała z supermarketu, dźwigając ciężką torbę. Według świadków rzucało się w oczy, że dziewczynka miała problem z doniesieniem zakupów, i być może ktoś ten fakt wykorzystał. Rachel nie dotarła do domu, ale nikt nie widział momentu, w którym dziecko miałoby wsiąść do jakiegoś samochodu. Wraz z dziewczynką zniknęły zakupy/

We wtorek, 6 września, 15 oficerów z policyjnego departamentu Los Angeles, dwa helikoptery i psy gończe przeszukiwały okolicę. Oficerowie pukali od drzwi do drzwi, a ochotnicy przeczesywali odległe obszary gór Santa Monica. Łącznie poszukiwaniom dziewczynki poświęcono 1600 godzin roboczych, ale nie znaleziono żadnych wskazówek.

„Gdy Rachel mijała mnie w salonie, zapytała, czy czegoś nie chcę. Poprosiłem ją, żeby przyniosła mi paczkę chipsów ziemniaczanych. Przeszło mi przez myśl by towarzyszyć jej w zakupach, ale wybrałem drzemkę. Jestem przekonany, że jest to jeden z pięciu największych błędów, które popełniłem w moim życiu” – Mówił w wywiadzie w 2015 r. 52- letni wówczas brat Rachel, Sam Ziselman.

Co stało się z 11-letnią Rachel Ziselman w Święto Pracy 1977 r ? Jak mogła zniknąć bez śladu i to tuż obok swojego domu? Czy poszła z kimś kogo znała, czy uciekła? A może została zwabiona bądź wciągnięta do samochodu i porwana? Na te pytania być może nigdy nie poznamy odpowiedzi.

This slideshow requires JavaScript.

Wendy Hudakoc

14- letnia Wendy Hudakoc była typową nastolatką z Florydy. Podobnie jak większość dziewczyn w jej wieku, lubiła eksperymentować z kosmetykami, wyzywająco się ubierać, poznawać chłopców i łamać reguły wyznaczane przez rodziców.  Pomimo okresu buntu, Wendy miała raczej poprawne stosunki ze swoją mamą Shelly, ojczymem Dan’em i 16- letnią siostrą  Sharlene.

W sobotę 15 listopada 1998 r. Rodzice dziewcząt musieli wyjechać z miasta by pozałatwiać sprawy służbowe. Dan, który szczególnie troszczył się o dorastające dziewczyny, nie mógł pozwolić by noc spędziły same. Dobrze wiedział, że zorganizowałyby imprezę, albo co gorsza sprowadziły chłopców. By tego uniknąć poprosił o pomoc swoją współpracowniczkę. Kobieta zgodziła się popilnować sióstr i zjawiła się w rezydencji Hudakoc wraz ze swoim partnerem. W domu była także najlepsza przyjaciółka Sharlene, więc wieczór zapowiadał się bardzo miło. W planach była pizza i seans filmowy, ale Wendy chciała ten wieczór spędzić inaczej…

Około godziny 23:00 zadzwonił telefon. Pomimo faktu, że dziewczętom nie wolno było odbierać telefonów po godzinie 22:00, Wendy podniosła słuchawkę. Po kilku minutach oznajmiła swojej siostrze, że idzie na imprezę. Próbowała namówić Sharlene i jej przyjaciółkę, aby poszły z nią. Dziewczyny odparły, że nie są zainteresowane imprezowaniem z czternastolatkami, po czym próbowały zatrzymać Wendy w domu. Czternastolatka i tak zrobiła po swojemu i wymknęła się przez okno. Kiedy nie wróciła do rana zawiadomiono policję.

Po zgłoszeniu zaginięcia, władze sklasyfikowały sprawę Wendy jako ucieczkę, ponieważ nie był to jej pierwszy wybryk. Dopiero po upływie miesiąca, przypadek czternastolatki potraktowano jako zaginięcie. W toku dalszego śledztwa wyszło na jaw, że tamtej nocy Wendy była widziana z mężczyzną o imieniu Ronald Deppo. Ona i dwudziestolatek poznali się na miesiąc przez zaginięciem w miejscowej kręgielni. Krótko po tym Ronald dzwonił do jej domu, a telefon odebrał Dan: „Cześć czy zastałem Wendy? Nie Wendy jest w szkole, a Ty nie? Och, już nie chodzę do szkoły. Mam 18 lat. A czy wiesz ile lat ma Wendy? Wiem, że jest młodsza ode mnie. Tak, ona ma zaledwie 14 lat, więc daj jej spokój i nigdy więcej tutaj nie dzwoń”.

Ronald nie był nigdy skazany za poważne przestępstwa, a jedynie za małe wykroczenia. Był jednak znany z tego, że umawiał się z nieletnimi. Podczas przesłuchania przez policję, przyznał, że tamtego wieczoru poszedł z Wendy na imprezę. Według jego oświadczeń po 2:00 w nocy opuścili przyjęcie i wsiedli do jego niebieskiej Mazdy. W połowie drogi do domu, Wendy poprosiła by zatrzymał się przy budce telefonicznej, aby mogła zadzwonić. Potem oznajmiła, że zamierza się spotkać z kimś o imieniu „Jeff”. Ronald po raz ostatni widział dziewczynę o 2:45 kiedy wysadził ją pod samym domem. Zapytany o alibi, stwierdził, że resztę nocy spędził z przyjacielem, siedemnastoletnim Johnny’m Walker’em. Kolega zamiast potwierdzić alibi zaprzeczył, stwierdzając, że Ronald wyszedł od niego o 23:00 i wrócił dopiero o 9:00 nad ranem.

Co ciekawe 1 grudnia samochód Ronalda spłonął w pożarze, który miał być spowodowany wypadkiem po upuszczeniu przez Johny’ego papierosa. Dziwny zbieg okoliczności…Zgodnie z nakazem sądowym, Ronald oddał zwęglony wrak w ręce policji. Analiza nie wykazała jednak żadnych dowodów. Odnośnie samego Ronalda, współpracował on z policją na samym początku dochodzenia, ale później zatrudnił adwokata i odmówił odpowiedzi na dalsze pytania oraz testu na wykrywaczu kłamstw.

Walker jest obecnie zarejestrowanym przestępcą seksualnym i zaraz po Ronaldzie drugim podejrzanym. W 1998 r. Mówił policji, że nie znał Wendy i nigdy jej nie widział, ale 20 lat później w wywiadzie medialnym powiedział, że znał Wendy i że ona i Ronald spotykali się. „Wendy była fajna. Była świetną  i popularną dziewczyną. Wszyscy ją znali i nie widziałbym powodu, dla którego ktoś miałby zechcieć ją skrzywdzić. A Ronald? To nie była ich pierwsza randka więc dlaczego nagle miałby zrobic?”

Rodzina Wendy wierzy, że DePeppo i jego kolega są odpowiedzialni za jej zniknięcie mimo, że nigdy niczego im nie udowodniono. Dane wskazują, że od momentu zaginięcia, Wendy nie złozła wniosku o prawo jazdy, ani nie dostała pracy co oznacza prawie napewno, że dziewczyna nie żyje.

This slideshow requires JavaScript.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.