Let’s travel together.

Dzieci, które nigdy nie wróciły do domu, część 19 – Crystal, William, Aron

0

W sieci znajdziemy wiele spraw dotyczących osób zaginionych, które nie zyskały wielkiego rozgłosu. W serii „Dzieci, które nigdy nie wróciły do domu”, skupiamy się na takich przypadkach, ponieważ każde z tych dzieci zasługuje na pamięć. Dziś przedstawiamy historię Crystal, William’a i Aron’a

 

Crystal Dittmeyer

12- letnia Crystal po raz ostatni była widziana około 17:30, 13 czerwca 1996 r. W Oklahomie. Dziewczynka ubrana w białą koszulkę z wzorem ying-yang, niebieskie spodenki jeansowe i naszyjnik ying-yang, z włosami związanymi w kok, stała w pobliżu basenu mieszczącego się w kompleksie apartamentowców gdzie mieszkała.

Pierwszym podejrzanym w sprawie tajemniczego zniknięcia Crystal był jej 29- letni ojczym, Benjamin Crider. Podczas jego przesłuchania, które miało miejsce dzień po zaginięciu dziewczynki, śledczy zwrócili uwagę na  jego posiniaczone ręce i ślady wyglądające jak ugryzienia. Zapytany o przyczynę powstania tych obrażeń, tłumaczył, że zranił się podczas  wymiany hamulców w samochodzie należącym do jego żony i matki Crystal, Tammi. Śledczy sfotografowali rany, a następnie poddali dogłębnej ekspertyzie samochód, orzekając, że nie ma w nim niczego co mogłoby spowodować ten typ obrażeń.

Kilka tygodni później, podejrzenia spadły także na matkę dziewczynki, a wszystko za sprawą młodszego brata Crystal, który zeznawał w obecności dziecięcego psychologa. Chłopiec wyznał, że 13 czerwca rodzice bardzo się kłócili, a kiedy wszedł do ich sypialni zauważył leżącą nieruchomo na łóżku siostrę. Po tym zdarzeniu, mama wyprowadziła go z mieszkania i zabrała do sklepu z zabawkami. Kiedy wrócili, Crystal nie było. Kobieta stanowczo zaprzeczyła twierdzeniom syna.

W chwili zaginięcia nastolatki jej ojczym pracował jako pielęgniarz w Departamencie Zdrowia Stanu Oklahoma. Podał alibi, tłumacząc, że 13 czerwca opuścił mieszkanie około 16:30 i udał się do pracy aby zwrócić służbowy pojazd. Wrócił do mieszkania o 18:30, ponieważ jak twierdził w drodze powrotnej miał do załatwienia kilka spraw – nie umiał jednak dokładnie sprecyzować co robił. Podróż z domu do pracy zajęłaby mu 15 min, a po rozmowie z jego przełożonym wyszło na jaw, że tamtego dnia Benjamin przejechał około 100 mil. Tammi zwróciła uwagę na fakt, że dzień po zniknięciu Crystal jej mąż zakupił nową torbę podróżną, a stara zniknęła. To dało śledczym przekonanie, że mężczyzna spakował zwłoki pasierbicy w torbę, wsadził do służbowego auta, a następnie się ich pozbył.

Pojazd Departamentu Zdrowia trafił do kryminalnego laboratorium gdzie zabezpieczono w nim dowody DNA zgodne z grupą krwi Crystal. Plamy krwi dziewczynki znajdowały się także w mieszkaniu rodziny. Mimo, że ktoś starał się dokładnie je uprzątnąć, użycie luminolu uwidoczniło je na dywanie, ręcznikach, nodze od stołu, narzucie na łóżku oraz dżinsach Benjamina. W mieszkaniu zabezpieczono także pustą butelkę nadtlenku wodoru, który najpewniej został użyty do próby usunięcia krwi.

Małżeństwo zostało doprowadzone na badania na wariografie. Tammi nie zdała testu, a jej wyniki wskazały na wysoki poziom oszustwa. Benjamin mimo, że zgodził się przystąpić do testu, w ostatniej chwili odmówił. W trakcie dalszego dochodzenia wyszło na jaw, że od 1984 r. Do 1991 r. Do Departamentu Ochrony Dzieci wpłynęło, aż pięć zgłoszeń dotyczących dobrostanu Crystal. Wszystkie skargi złożyły opiekunki zatrudniane przez Tammi i dotyczyły zaniedbania dziewczynki, oraz śladów na jej ciele świadczących o przemocy. Skargi zostały oddalone – albo z braku dowodów, albo zostały uznane za bezpodstawne.

W 1998 r. Benjamin został oskarżony o zabójstwo Crystal i skazany na dożywocie. Tammi zeznawała przeciwko niemu. W 2005 r. Podczas oczekiwania na proces, mężczyzna przyznał się do spowodowania śmierci. Powiedział, że podczas rodzinnej kłótni uderzył ją w głowę, na skutek czego straciła równowagę, uderzyła głową o kant stołu i zmarła. Kiedy został zapytany gdzie jest ciało, odpowiedział, że nie wie. 3 lata później w wieku 49 lat, zmarł na atak serca. Szczątki Crystal nigdy nie zostały odnalezione.

This slideshow requires JavaScript.

William Gunn

16 czerwca 1984 r. 15- letni William z Oregonu wyszedł ze swoim ojczymem Albertem z domu by odbyć trening nauki jazdy. William marzył o tym aby zostać kierowcą i z wielkim zapałem uczył się prowadzić samochód co szło mu całkiem dobrze. 2 godziny później Albert wrócił sam, oznajmiając domownikom, że podrzucił Williama do mieszkania przyjaciela. Chłopiec rzekomo obiecał, że wróci na kolację, ale nie wrócił już nigdy. Później okazało się, że tamtego dnia nie widział go ani jego przyjaciel, ani nawet nikt z sąsiedztwa.

Początkowo śledczy założyli, że nastolatek uciekł z domu, ale teraz po latach podejrzewa się, że padł ofiarą przestępstwa. Siostra zaginionego chłopca uważa, że to ojczym był zamieszany w jego zniknięcie. Mężczyzna był brutalny i stosował przemoc domową. Znęcał się nad nią i innymi członkami rodziny od wielu lat. W przyszłości został nawet skazany za znęcanie się nad swoją pasierbicą. Po zwolnieniu z więzienia nie nacieszył się długo wolnością. Wkrótce trafił do niego ponownie za prześladowanie swojej  siostry. Zmarł w 2004 r.

Mimo solidnych podstaw by twierdzić, że to Albert był zamieszany w zaginięcie Williama, śledczy mają innego podejrzanego, ale dla dobra sprawy nie wymienili jego danych. Sprawa chłopca pozostaje nierozwiązana, ale została sklasyfikowana jako porwanie nierodzinne.

This slideshow requires JavaScript.

Aron Silverman

17- letni Aron z Nortfolk w Wirginii nie ukończył szkoły średniej, był znany z zażywania narkotyków i niejednokrotnie znikał z domu. Miał także długi i wiele problemów osobistych w tym rozwód rodziców, który pogrążył go psychicznie.

Chłopak był widziany po raz ostatni 5 czerwca 1993 r. W momencie w którym opuszczał imprezę organizowaną w domu przyjaciela. Opuścił ją w towarzystwie pewnej kobiety…Zgodnie z zeznaniami brata, który także bawił się na przyjęciu, Aron spędził większość wieczoru z tancerką, która przybyła na zabawę z klubu go-go. Kobieta wręczyła mu naszyjnik i była w niego zapatrzona. Upojony alkoholem Aron, pochwalił się kobiecie, że jego rodzina ma łódź i zaproponował, że w przyszłości mogłaby się wybrać z nim na wycieczkę.

Z uwagi na fakt, że nie było niczym niezwykłym to, że chłopak znikał na kilka dni, jego rodzina zgłosiła zaginięcie dopiero po upływie tygodnia. Śledczy sklasyfikowali przypadek Arona jako ucieczkę. Ojciec poszukując swojego syna, odwiedził wszystkie okoliczne bary. Podczas swojego śledztwa dowiedział się, że jedna z tańczących kobiet miała chłopaka o blond włosach, który pasował do opisu Arona. Jeździła czerwonym Pontiac Trans Am i mieszkała w przyczepie. Nie udało jej się zlokalizować i nie wiadomo czy faktycznie była związana z Aronem. Najlepszy przyjaciel zaginionego, twierdził, że ten mimo swojej buntowniczej natury nie odszedł by świadomie na tyle lat, bez kontaktu z rodziną tym bardziej, że nie zabrał ze sobą swojej ukochanej gitary, a z nią nie rozstawał się nigdy.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.