Let’s travel together.

Bliźniaczki, które zabiły swoją matkę

0

Jasmiyah i Tasimyah Whitehead (często nazywane Jas i Tas) były dwiema zbuntowanymi bliźniczkami, których niekontrolowane zachowanie zakończyło się brutalnym morderstwem ich 34-letniej samotnej matki Nikki. Przyjaciele i krewni Nikki wcale nie byli zaskoczeni tą tragedią. Według nich kobieta żyła w ciągłym strachu przed córkami i oznajmiła im, że jeśli cokolwiek jej się przydarzy będzie to sprawka dziewczyn.

Nikki urodziła córki 27 listopada 1993 roku w wieku 17 lat. Ojciec dzieci nigdy nie uczestniczył w ich życiu ponieważ był żonaty i miał swoją rodzinę. Nikki do samego momentu rozwiązania, nie wiedziała, że jest w ciąży bliźniaczej, ponieważ podczas wizyt kontrolnych jeden płód ukrywał się za drugim, przez co bicie drugiego serduszka było niesłyszalne. Kobieta pokochała córki od pierwszego wejrzenia i chciała by miały lepsze życie niż ona sama. Obdarzała je miłością, zapisała na lekcje tańca i muzyki. Dziewczynki był bardzo dobrymi uczennicami i uczęszczały do harcerstwa. Łączył je także niezwykle bliski związek. Były od siebie zależne i często zdarzało się, że jak jedna zaczynała zdanie, druga je kończyła. Były także bardzo inteligentne, a według bliskich pozbawione wszelakich emocji. W miarę dobra passa zakończyła się wraz z rozpoczęciem szkoły średniej. W wieku około 14 lat bliźniaczki nie troszczyły się już o swoje stopnie i zaczęły umawiać się z chłopcami znacznie starszymi od nich. Nikki nie chciała, aby jej córki znalazły się w tej samej sytuacji co ona kiedy była nastolatką, więc zaczęła wdrażać więcej zasad. Bliźniaczki nie były z tego zadowolone i zaczęły wykorzystywać swoją ściśle rozwiniętą więź do walki przeciwko matce.

Pewnego razu, kiedy Nikki wdała się w kłótnię z 15-letnią Tas i powiedziała jej, że nie może już widywać swojego 19-letniego chłopaka, dziewczyna wyskoczyła z pędzącego samochodu. Wyszła z tego bez szwanku, ale Nikki zrozumiała, że jej córka jest nieobliczalna. Następną formą buntu było samookaleczanie, częściowo po to by zwrócić uwagę matki, którą uważała za zbyt surową. Pewnego razu Nikki skonfrontowała się z córkami o ich nie obecność w szkole, a te zaczęły ją bić. Kobieta zabarykadowała się w pokoju i zadzwoniła do przyjaciółki, za której radą zawiadomiła policję. Kiedy funkcjonariusze zjawili się na miejscu bliźniaczki były całkowicie spokojne. Wyjaśniły, że matka ich nienawidzi i że nadużywa alkoholu. Mimo tego jedna z policjantek miała złe przeczucia i po wyjściu zaczaiła się przed domem. W tym samym momencie dziewczyny znowu zaatakowały matkę. Sprawa trafiła do sądu, a dziewczyny pod opiekę prababci, od której uciekały kiedy tylko miały ochotę. Sędzia zarządził, aby Nikki i jej córki odbywały sesję poradnictwa rodzinnego raz w tygodniu, której celem była próba rozwiązania rodzinnych problemów. Pomimo tego wszystkiego, co się wydarzyło, Nikki kochała swoje córki i desperacko walczyła o ich powrót do domu. Kiedy sąd wydał zgodę, nie wiedziała, że ta decyzja zakończy jej życie. Wychodząc z sali sądowej Jas powiedział matce: „Jeśli muszę z tobą wrócić, zabiję cię”. Mimo tych bolesnych słów, Nikki zorganizowała imprezę powitalną w domu, ale dziewczyny wcale nie były z tego powodu zadowolone. Wdały się w kłótnię z ciotką, a impreza szybko się zakończyła. Wkrótce potem Jas i Tas powróciły do swoich nawyków tj. wagary, imprezy, randki i nieposłuszeństwo

W środę rano, 13 stycznia 2010 roku Nikki mająca dość lekkomyślnego zachowania swoich córek, próbowała przeprowadzić z nimi poważną rozmowę, która szybko przerodziła się w awanturę, w wyniku której jedna z bliźniaczek uderzyła matkę wazonem w głowę i chwyciła za nóż. Kobieta została dźgnięta ponad 80 razy. Bliźniaczki oczyściły krwawy bałagan, a ciało matki umieściły w wannie. Po wszystkim jak gdyby nigdy nic udały się do szkoły, a następnie zatrzymały policyjny samochód i oznajmiły, że w ich domu znajduje się ciało matki, którą ktoś zamordował. Śledztwo w tej sprawie trwało cztery miesiące. Dopiero po upływie tego czasu, śledczy zdali sobie sprawę z tego co tak naprawdę się wydarzyło.  Dowody obejmowały zakrwawione ukryte buty, kępki włosów i ślady po ugryzieniu na jednym z ramion bliźniaczek, które zadała Nikki podczas walki o życie. W 2014 roku, bliźniaczki przyznały się do morderstwa i zostały skazane na 30 lat więzienia. Zostały umieszczone w innych więzieniach i do tej pory komunikują się ze sobą jedynie za pomocą listów.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.