Zwyrodnialec zgwałcił dziecko, a następnie wprowadzał w jej pochwę przeróżne przedmioty
Mieszkańcy Babbling Book Drive w Saginaw w Teksasie często zwracali uwagę na samotnie błąkającą się po ulicach dziewczynkę. Tą dziewczynką była 6-letnia Alanna Gallagher, przyjazne dziecko, które uwielbiało jedzenie wegańskie i kolor fioletowy. Alanna była za mała, na samotne spacery poza domem, ale często można ją było dostrzec na jej fioletowym rowerze, gdy szukała przyjaciół do wspólnej zabawy. Bezpośrednia dziewczynka, bez chwili zastanowienia podchodziła do obcych i często starszych dzieci, pytając czy nie chciałyby się z nią pobawić. Alanna mieszkała w domu wraz z mamą i tatą. Podczas gdy rodzina była powszechnie lubiana, fakt, że rodzice pozwalali bawić się sześciolatce samej poza domem, wzbudzał czujność sąsiadów. Prócz Allany po tej samej ulicy włóczył się także 17-letni Tyler Lane Holder, który był sąsiadem dziewczynki. Jego koledzy z klasy opisali go jako dziwaka. Chłopak często żartował poruszając tematy gwałtów, czym sprawiał, że ludzie przebywający w jego towarzystwie czuli się nieswojo.
„Był dzieciakiem, dla którego zawsze byłeś bardzo miły, ponieważ nie wiedziałeś, jakie w danej chwili ma zamiary. Nie byłeś dla niego miły ponieważ go lubiłeś. Po prostu się go bałeś” – wspominał uczeń z klasy Tyler’a
Tego pamiętnego popołudnia Allana jak zwykle szukała kompana do zabawy. Około 14:00 zapukała do drzwi sąsiadki prosząc czy nie mogłaby się pobawić z jej wnukiem. Kobieta jednak jechała z dzieckiem do centrum handlowego, a Allana zapowiedziała, że poczeka pod domem na ich powrót. To był ostatni raz, kiedy widziano dziewczynkę żywą.Tego samego dnia około godziny 19:00 kilku chłopców odnalazło jej ciało. Miało to miejsce kilka mil od jej domu. Allana była częściowo naga i owinięta w szarą plandekę. Na głowie miała foliową torebkę, która została przymocowana do jej szyi taśmą klejącą. Dziecko miało skrępowane także dłonie i stopy. Sekcja zwłok wykazała, że sześciolatka została zgwałcona a następnie uduszona. Miała także uraz głowy i twarzy, otarcia i siniaki na różnych częściach ciała, oraz obrażenia wewnętrzne w dolnej części podbrzusza. Sekcja zwłok wykazała także, że po morderstwie ciało dziecka zostało zanurzone w wodzie, prawdopodobnie w celu zmycia wszelkich dowodów. Niemniej jednak udało się zabezpieczyć ślady nasienia.
Zwłoki dziecka pozostały niezidentyfikowane aż do późnej nocy. Matka Alanny zgłosiła zaginięcie córki około godziny 21:15. Śledczy szybko powiązali fakty. Sąsiedzi dowiedziawszy się o tragedii, która dotknęła rodzinę, zgromadzili się pod ich domem na nocne czuwanie. Wśród nich był także Tyler, którego nerwowe zachowanie wzbudziło ich czujność na tyle, że zawiadomili o tym policję. Szybko wydano nakaz przeszukania domu chłopaka. Pobrano od niego także próbkę DNA. Kiedy porównanie materiału genetycznego dało pozytywny wynik, funkcjonariusze udali się do domu nastolatka z nakazem aresztowania. Kiedy zbliżyli się do drzwi, chłopak otworzył ogień. Zdołał postrzelić jednego policjanta, zanim został zraniony kulą przez innego oficera. Zarówno ranny policjant jak i napastnik wydobrzeli podczas pobytu w szpitalu.
Kiedy w końcu można było przesłuchać mężczyznę, okazało się, że zwabił dziewczynkę do swojego domu, podczas nieobecności jego rodziców. Kiedy Allana przekroczyła próg mieszkania, została skrępowana i poddana kilkugodzinnym torturom. Zwyrodnialec zgwałcił dziecko, a następnie wprowadzał w jej pochwę przeróżne przedmioty. Po wszystkim udusił dziewczynkę zakładając jej na głowę foliowy worek. Ze względu na młody wiek uniknął kary śmierci, otrzymał natomiast karę dożywocia. O zwolnienie warunkowe będzie mógł się starać dopiero po 50 latach odsiadki. Podczas procesu matka zamordowanej dziewczynki powiedziała:
„Wydany wyrok nie zwróci nam naszej córki. Bez względu na to jak bardzo będziesz cierpiał w więzieniu, nie będzie to porównywalne do naszego cierpienia. Mam nadzieje, że będziesz pamiętał to co zrobiłeś przez całe swoje życie. Że będziesz żył ze wstydem i piętnem mordercy niewinnego dziecka”
