21 maja 2021 roku policja z Charlotte-Mecklenburg (Karolina Północna) znalazła ciało Miegellici „Jelli” Young pochowane przed domem jej matki przy 3700 Braden Drive. Miegellic mieszkała tam ze swoją matką, Malikah Bennett, jej chłopakiem i siedmiorgiem innych dzieci od sierpnia zeszłego roku.
13-letnia siostra zmarłej, której personalia nie zostały podane do wiadomości publicznej, zdradziła policji drastyczne szczegóły dotyczące ostatnich dni Miegellici. Matka dziewczynek, Malikah zmuszała czterolatkę do stania w pralni za karę za to, że „wypróżniła się w spodnie”. Miegellic musiała stać w tym pomieszczeniu przez trzy dni, nie mogąc usiąść, ani z niego wyjść. Siostra dziewczynki powiedziała policji, że trzeciego dnia oddech Miegellici „włączał się i wyłączał”, aż wreszcie zasłabła, upadła i uderzyła głową o podłogę.
Po tym, jak Miegellic zemdlała, Bennett próbowała wykonać resuscytację krążeniowo-oddechową, ale nie przyniosło to żadnych efektów. Czterolatka już prawdopodobnie nie żyła. Następnie Bennett „umyła” Miegellicę, umieściła jej ciało w dwóch czarnych plastikowych workach na śmieci i włożyła je do bagażnika „niebieskiego” czterodrzwiowego SUV-a. Zwłoki czterolatki pozostały tam przez pięć dni „aż smród stał się nie do wytrzymania”. Zdaniem córki, Bennett pojechała SUV-em do sklepu, by kupić łopatę, a potem wróciła do domu. Po wykopaniu dziury Bennett zmusiła 13-latkę do podniesienia ciała siostry, umieszczenia go w ziemi i zasypania go śmieciami i ziemią.
Policja zjawiła się w domu Bennett wcześnie rano 21 maja 2021 roku. Do interwencji doszło po tym jak zgłosił się do nich pracownik opieki społecznej Pat Williams, który był zaniepokojony przedłużającą się nieobecnością dziewczynki w domu matki. Kiedy policja skontaktowała się z Bennett w sprawie jej zaginionej córki, powiedziała im, że wysłała Miegellic do jednego z członków rodziny w sierpniu zeszłego roku i od tamtej pory nie widziała, ani nie rozmawiała z córką. Nie zgłosiła też jej zaginięcia. Pozostali członkowie rodziny kobiety stwierdzili, że nie nie wiedzą gdzie jest Miegelica ani co się z nią stało.
Miegellic ostatni raz była widziana we wrześniu 2020 roku i prawdopodobnie właśnie wtedy została zamordowana.
Jako, że historia przedstawiona przez kobietę nie znalazła potwierdzenia, policja stała się wobec niej podejrzliwa. Jak się szybko okaże, ich podejrzenia były słuszne, ponieważ tego samego dnia, siostra Miegelici opowiedziała im tragiczną historię czterolatki. Po zdobyciu nakazu przeszukania policja znalazła ciało dziewczynki zakopane w ogrodzie i zabezpieczyli turkusowego SUV-a Saturn Vue, łopatę i telefon komórkowy należący do matki dziewczynki.
Ciało Miegellici było pokryte wieloma poważnymi obrażeniami fizycznymi, wśród nich były siniaki, opuchlizna i podbite oczy.
Policja szybko dotarła do informacji, że od lutego 2020 r. doszło do trzech incydentów, które poskutkowały zarzutami o wykroczenie związane ze znęcaniem się nad dziećmi. Zarzuty oczywiście dotyczyły Malikah Bennett. Wcześniej również miały miejsce podobne incydenty, jednak kobieta nigdy nie poniosła za to żadnych konsekwencji.
Z policją skontaktował się 29-letni Romany Harris, który powiedział detektywom, że Bennett zwierzyła się mu mówiąc, że Miegellic nie żyje. Bennett nie zgłosiła śmierci córki, ponieważ przed śmiercią dziecko doznało wielu obrażeń i bała się kłopotów, które mogłyby z tego wyniknąć.
31-letnia Bennett została oskarżona o znęcanie się nad dziećmi, zadanie obrażeń fizycznych, ukrywanie śmierci dziecka i morderstwo pierwszego stopnia. Na pierwszej rozprawie, która miała miejsce w maju, odmówiono jej możliwości wyjścia za kaucją. Policja aresztowała i oskarżyła również matkę Bennett, Tammy Taylor Moffett, w związku ze śmiercią jej wnuczki. 53-letnia Moffett została oskarżona o ukrywanie śmierci Miegelici i współudział w morderstwie. Sprawa jest w toku.
Autor, KaMa.