Let’s travel together.

Zmusił przyjaciela do samobójstwa, bo skrzywdził jego 8- letnią córkę

1

Wieloletnia przyjaźń 34-letniego Wiaczesława Matrosowa i 32-letniego Olega Sviridova zakończyła się we wrześniu 2021 roku, po tym jak na telefonie komórkowym jednego z nich znaleziono nieprzyzwoite nagrania z udziałem dzieci.

 

Przyjaciele aż po grób

Wiaczesław Matrosow był pracownikiem fabryki silników rakietowych. Już od kilku lat jest w związku małżeńskim z Natalią, z którą doczekał się dwóch córek. Jego najlepszym przyjacielem był do niedawna Oleg Sviridov. Mężczyźni znali się od wielu lat i łączyła ich braterska więź – razem spędzali każdą wolną chwilę i ufali sobie bezgranicznie. Z tego właśnie powodu, Oleg został ojcem chrzestnym starszego dziecka Wiaczesława.

 

Spotkanie, na którym doszło do tragedii

We wrześniu 2021 roku, przyjaciele spotkali się i jak zwykle wypili trochę alkoholu. W pewnym momencie, Wiaczesław zauważył kilka niepokojących materiałów filmowych, zapisanych w telefonie Olega. Okazało się, że na jednym z nagrań widniała jego 8-letnia córka.

Na nagraniu widać było, jak Oleg Sviridov molestuje seksualnie nieletnią córkę Wiaczesława Matrosowa. Dziewczynka błagała, aby ten dał jej spokój i zaprowadził ją do domu.

Inne filmy zostały nagrane podczas napadu na nieletnie mieszkanki wsi Vintai, w którym Sviridov brał czynny udział. 32-latek wykorzystał seksualnie przynajmniej dwie dziewczynki w wieku 6 i 11 lat. Między mężczyznami doszło do awantury. Matrosow chciał skonfrontować „przyjaciela” z nagraniami, jednak ten próbował zbiec. Pościg nie trwał długo: po kilku minutach Wiaczesław dogonił Sviridova, zabił go, a później pochował w płytkim grobie.

 

Spekulacje i postawa mieszkańców Vintai

Wiaczesław Matrosow zgłosił się na policję i zeznał, że na telefonie swojego przyjaciela odnalazł szokujące nagrania z udziałem nieletnich. Rozpoczęto poszukiwania sprawcy brutalnych gw*łtów. Zakopane w płytkim grobie ciało Sviridova znaleziono tydzień później. Matrosow został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa, jednak początkowo nie przyznawał się do winy. Podczas przesłuchania utrzymywał, że nie miał zamiaru skrzywdzić byłego przyjaciela. Według niego, 32-latek sam kilkakrotnie dźgnął się nożem.

Śledczy podejrzewali, że Matrosow postawił Sviridovi ultimatum: albo sam zgłosi się na policję albo straci życie. Gwa*ciciel najprawdopodobniej wybrał trzecią opcję – popełnił samobójstwo.

Często widywano go ze starszą córką Matrosowa. Nikomu nie przyszło do głowy, że krzywdzi dzieci.

Matka sprawcy gw*łtów zabrała głos w tej sprawie:

Mój syn często opiekował się córką Wiaczesława. Przecież byli przyjaciółmi. Nie wiem, jak do tego doszło. Musiał być pijany. Tak, na pewno był pijany.

Mieszkańcy wioski Vintai oraz internauci stanęli po stronie „zabójcy” i zaapelowali do władz, aby oczyścili go z wszelkich zarzutów:

Ten człowiek stanął w obronie swoich i naszych dzieci!

Pod artykułami poświęconymi tej sprawie, pojawiają się komentarze zadowolonych z postawy Matrosowa Rosjan:

Każdy normalny rodzic rozerwałby na strzępy takiego potwora.

Ochrona dzieci jest obowiązkiem rodziców.

Takie dzikie stworzenia nie mają miejsca na tym świecie, a pe*ofilii nie da się wyleczyć!

Konieczne jest wprowadzenie kary śmierci!

Dzięki reakcji społeczeństwa, Wiaczesław Matrosow opuścił areszt. Na rozprawę sądową czekał we własnym domu. Sąd krasnogliński w Samarze skazał go na 18 miesięcy pozbawienia wolności za podżeganie do samobójstwa. Gdyby sąd uznał, że jest on winny zabójstwa, groziłoby mu nawet 15 lat więzienia.

 

autor, Daria

 

This slideshow requires JavaScript.

1 komentarz
  1. Paula mówi

    Rozumiem sprawcę .. jestem całkowita przeciwniczka przemocy oraz samosadów , ale nie mam pojęcia do czego byłabym zdolna gdybym odkryła , że ktoś skrzywdził tak moje dziecko…I to jeszcze ” przyjaciel ” rodziny , za to z całą pewnością wiem , że w tożsamej sytuacji moj maz zrobiłby o wiele gorsze rzeczy niż pozwolenie komuś na samobójczą śmierć

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.