Let’s travel together.

Zły duch wkradł się do naszej rodziny- Sprawa Chloe Davis

0

Był dzień Bożego Narodzenia w 1926 roku, a 23-letnia Lolita Bjorkman wychodziła za mąż za pragnienie swojego serca, 28-letniego Franka Davisa. Oboje dorastali w tym samym mieście w Michigan, poznali się i zakochali. Frank na krótko przeniósł się do Los Angeles w 1925 roku, ale pośpiesznie wrócił do domu, aby móc poślubić ukochaną. 4 września 1928 roku piękne dziecko o jasnoniebieskich oczach zostało umieszczone w ramionach dwóch podekscytowanych świeżych rodziców. Dziewczynka otrzymała imię Chloe. W ciągu dziewięciu lat do Chloe dołączyła trójka rodzeństwa: Daphne, Deborah i Marquis.

W 1940 roku rodzina osiedliła się w Los Angeles. Mieszkali teraz w małym domu z dwoma sypialniami. Byli typową rodziną z klasy średniej. Czas poświęcali dzieciom, uczestniczyli w niedzielnych nabożeństwach z sąsiadami i uważani byli za jedną z najbardziej sympatycznych rodzin w okolicy. Barton Davis był kierownikiem w lokalnym sklepie spożywczym, a Lolita spędzała czas tak samo jak większość matek, opiekując się dziećmi i domem. Była nieskazitelną gosposią i według męża dzieci ją uwielbiały. Kiedy znalazła wolny czas, dużo czytała; zarówno ona, jak i jej najstarsza córka podzielały tę samą miłość do książek, w tym pociąg do kryminałów. Ale jej głównym zainteresowaniem było to, jak być dobrym rodzicem, więc spędziła dużo czasu na czytaniu na ten temat. Dwie książki znalezione w domu Davisa zatytułowane były Jak być dobrą matką i jak wychowywać dzieci. Potem, pewnego pięknego wiosennego poranka, rozpętało się piekło.

4 kwietnia 1940 roku, zakrwawiona 11-letni Chloe udała się do domu sąsiada, aby zadzwonić do ojca i poprosić go, aby natychmiast wrócił do domu. To co zastał na miejscu spowodowało, że zemdlał. Kiedy zjawiła się policja,  funkcjonariusze byli oszołomieni tym, co zobaczyli. Scena morderstwa była tak makabryczna, jak tylko można sobie wyobrazić. A w sercu tego wszystkiego była Chloe- spokojna i opanowana. 3-letni Markquis  i siedmioletnia wciąż oddychająca Deborah Ann leżeli na podłodze w kuchni. Lolita Davis, leżała martwa na materacu po tym, jak została zabita i podpalona. Widok zastany w łazience był najgorszy. Tam leżała jeszcze żyjąca 10-letnia Daphne. Wszystkie ściany łącznie z sufitem zbryzgane były krwią i fragmentami tkanek. Obie dziewczynki zmarły wkrótce po przewiezieniu do szpitala.

Chloe przybyła do „policyjnego szpitala ratunkowego”, jak to wtedy nazywano, nosząc niewielką ranę głowy i znaczne pęcherze na dłoniach. Jej rana na głowie nie zagrażała życiu i z pewnością nie została zadana w takiej sile z jaką zmiażdżono głowy rodzeństwa i matki. Każde z nich zostało uderzone wiele razy i z taką siłą, że czaszki wszystkich ofiar zostały dosłownie rozłupane. Kapitan Edgar Edwards, z wydziału zabójstw Departamentu Policji Los Angeles, na początku śledztwa stwierdził, że pęcherze są wynikiem znacznego użycia młotka jej uraz głowy powstał najprawdopodobniej w wyniku samookaleczenia, lub wystąpił podczas starcia z matką”. W tej chwili Chloe przebywała na oddziale w szpitalu pod nadzorem policji i przez następne dwanaście godzin była nieustannie przesłuchiwana. Jej spokojne, pozbawione emocji reakcje i chłodne, nienaruszone zachowanie podczas wielogodzinnego wywiadu były zaskoczeniem nawet dla najbardziej doświadczonego i zatwardziałego zespołu zabójstw. Bez względu na taktykę dziewczynka najprawdopodobniej nie znała słowa presja. Nie była także zdenerwowana i zachowywała się jak normalne dziecko w jej wieku. Raz w pewnym momencie, kiedy myślała, że ​​śledczy próbują ją nakłonić do przyznania się do winy, warknęła: „nie możesz mnie zmusić do przyznania się. Nie zrobiłam tego. ”

Kapitan Edwards wierzył, że Chloe zabiła swoją rodzinę, chociaż nie miał pojęcia jakie miała motywy. Jego ocena miejsca zbrodni, oparta na jego wieloletnim doświadczeniu wskazała mu, że Chloe obudziła się, gdy jej matka wciąż była w łóżku. Weszła do kuchni i zabiła Marquisa i Daphne. Słysząc krzyki swoich dzieci, Lolita Davis zerwała się z łóżka i spotkała Chloe. Doszło między nimi do walki. Po zabójstwie matki, Chloe poszła do łazienki, w której chciała ukryć się Deborah. Edwards wierzył, że próbując ukryć to, co zrobiła wyniosła materac na korytarz, ułożyła na nim ciało matki i je podpaliła chcąc spalić dom by ukryć swoją zbrodnię. Kiedy zorientowała się, że ​​nie będzie w stanie spalić domu i dowodów, które zawierał, poświęciła godzinę, by zebrać się w sobie i przemyśleć sprawy. Potem wymyśliła najbardziej niewiarygodną historię, aby wyjaśnić wydarzenia poranka – jej matka widziała demony, a cały chaotyczny, krwawy bałagan był jej winą. Po usłyszeniu wersji wydarzeń Edwardsa Chloe nie zgodziła się ze wszystkimi punktami, z wyjątkiem dwóch; rzeczywiście zabiła matkę i brata. Jednak z pewnością nie zabiła swoich sióstr, a zrobiła to matka.
W swojej wersji wydarzeń miała być ostatnią ofiarą i obudziła się na dźwięk młotka i krzyków. Jej matka była w morderczej furii, biegała po domu półnaga, krzycząc o wizjach demonów, bijąc młotkiem swoje dzieci. Upierała się, że dzieci muszą umrzeć, aby mogły zostać zbawione. Po przeprosinach swojej najstarszej córki za to, że jej nie zamordowała, błagała Chloe, by biła ją po głowie, dopóki nie będzie mogła mówić ani oddychać. Według Chloe znalazła Markusa jęczącego z bólu na kuchennej podłodze. Zapytała matkę czy powinna skrócić jego cierpienie, a ta zdołała unieść głowę i kiwnęła na tak. Chloe oświadczyła, że ​​jedynym powodem, dla którego zabiła matkę i brata, było to, że została przez nią poinstruowana, a będąc najbardziej posłusznym dzieckiem, które nigdy nie kłóciło się z rodzicami, zrobiła dokładnie to, co jej kazano. Jednak ta opowieść nie przekonała Edwardsa. Chloe była wysportowanym dzieckiem i kapitanem drużyny gimnastycznej. Była wysoka i zbudowana, a jej sprawność fizyczna i siła mięśniowa była porównywana do 13-letniego chłopca niż 11-letniej dziewczynki. Więc fizycznie była w stanie popełnić tą zbrodnię. Kapitan postanowił zabrać dziewczynkę na miejsce zbrodni. Sąsiedzi i koledzy z klasy Chloe zebrali się na trawniku w rezydencji  by zaczekać na jej przybycie. Twarze gapiów zbladły, gdy policyjny samochód zatrzymał się przed domem, a Chloe uśmiechnęła się i machnęła ręką z okna samochodu po czym z zadowoleniem prowadziła biegłego psychiatrę i organy śledcze przez wypełnione mdląco-kwaśnym zapachem krwi, pomieszczenia. Z bezdusznym chłodem w głosie nonszalancko opowiedziała historię szalonej rzezi, która miała miejsce, jednocześnie odtwarzając zbrodnię, jak gdyby opowiadała o filmie, który obejrzała. Zapytana, czy bała się podczas tego zdarzenia, odpowiedziała w sposób bardzo rzeczowy: „ Cóż, nie płakałam. Jeśli o to ci chodzi? ” Kiedy weszli do sypialni, którą kiedyś dzieliła z rodzeństwem, usiadła na łóżku i jak gdyby nigdy nic zaczęła bawić się lalkami, po czym spojrzała na półkę z książkami i z jasnym uśmiechem wykrzyknęła: „Jestem prawdziwy mól książkowy. Czytam cały czas! „ Chloe była rzeczywiście mądrym i inteligentnym dzieckiem, i według lekarza posiadała intelekt szesnastolatki i z pewnością była zdolna do planowania i popełnienia morderstwa. Jednak kiedy pierwszy szok minął zaczął mówić ojciec dziewczynki…
Według niego Lolita była całkowicie normalna, dopóki nie znalazła się w posiadaniu szczególnej książki Myślę, że to było zwane Niewidomym Nabożeństwem ”, powiedział. Książka dotyczyła pewnej kobiety z Michigan, która miała czworo dzieci. W pewnym momencie Lolita powiedziała, że ta książka jest o niej samej. Potem zaczęła się coraz dziwniej zachowywać. Dwa tygodnie przed maskarą Frank obudził się i zastał żonę siedzącą na łóżku z papierosem. Zapytana co się stało powiedziała: „ Miałam straszny sen. Duchy chciały mnie zabić a z moich dzieci zrobić niewolników. Zły duch wkradł się do naszej rodziny”.  Zdając sobie sprawę, że coś było nie tak z jego żoną, natychmiast zabrał ją do psychiatry. Kobieta odbyła kilka wizyt podczas których przyznała, że miała wizje w których widziała demony torturujące dzieci.

Według Chloe i jej ojca, Lolita była przekonana, że ​​dzięki sile jej umysłu może zmusić otaczających ją ludzi do śmierci. Kiedy jej kuzynka, Patsy, zmarła kilka lat wcześniej, Lolita stwierdziła, że ​​to ona spowodowała, że ​​dziecko zmarło i dlatego demony „ dostaną ” ją jako zapłatę. „Przez kilka lat była zdenerwowana ”, powiedział Frank, „ ale najwyraźniej pogorszyło się. Powiedziała mi, że jest odpowiedzialna za śmierć Patsy. Powiedziałem jej, że nie ma z tym nic wspólnego. Patsy zmarła naturalnie . ” Ale według męża nie był to koniec jej urojeń. Stwierdził, że na kilka tygodni przed morderstwem Lolita zapytała gdzie mogłaby kupić chloroform i oświadczyła „Wierzę, że wszyscy jesteśmy zagrożeni przez demona. Czuje, że jakaś niewidzialna moc zabije dzieci, a ja chcę ulżyć im w cierpieniu”. Wyznał także, że jego żona chciała, by pomógł jej popełnić samobójstwo. Błagała go, by udowodnił swoją miłość do niej, pomagając jej umrzeć w samochodzie rodzinnym podczas wdychania oparów tlenku węgla wpuszczonego przez wąż podłączony do spalin. Wkrótce przyjaciele i sąsiedzi zaczęli występować w obronie Chloe. Uzasadniając opowieści o matce obarczonej wiarą w demony i ogarniętej obsesją na punkcie przekonania, że ​​posiada wrodzoną moc zabijania otaczających ją osób. Według nich Lolita Davis często mówiła o osobach, których życie dobiegło końca. Była zafascynowana śmiercią.

Nadszedł czas, by Chloe została osądzona i albo zamknięta w więzieniu dla nieletnich, albo oczyszczona z zarzutów. W końcu sędzia orzekł, że Chloe nie była odpowiedzialna za swoje czyny, i że zostały one przeprowadzone pod całkowitą dominacją matki. Następnie nakazał Chloe zamieszkać z ojcem w domu krewnych lub przyjaciół zatwierdzonych przez biuro probacyjne. Chloe Davis wyszła za mąż trzy razy. Nigdy nie zmieniła szczegółów swojej historii do końca swoich dni powtarzała, że za wszystkim stoi jej matka. Zmarła w Indianie w 1987 roku.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.