Let’s travel together.

Zgwałcona i pobita na śmierć przez ojca Jessica w chwili śmierci miała zaledwie 54 dni.

0

Jessica Randall w chwili śmierci miała zaledwie 54 dni. Jej krótkie życie było zdominowane przez systematyczne i brutalne nadużycia z rąk jej 33-letniego ojca Andrew Randalla. Niestety, w tej sprawie, jak i w wielu przed nią i po niej, mamy do czynienia z licznymi zaniedbaniami ze strony opieki społecznej i rodziny dziecka, które mogły zareagować w porę, ale nigdy tego nie zrobiły.

Zarówno pracownicy socjalni i personel szpitala, do którego trafiała Jessica nie postrzegali jej jako dziecko, którego życie może być zagrożone. Jessica była widziana przy dziesięciu różnych okazjach przez przeszło 30 pracowników służby zdrowia, w tym lekarzy, pielęgniarki środowiskowe i pielęgniarki szpitalne. Nie zareagowali na żaden z wielu sygnałów ostrzegawczych…

Padaczka

Personel lokalnego szpitala zaobserwował u dziewczynki nienaturalny płacz i drżenie ciała. Jessica miała zadrapania na policzku, nosie i ustach, wymiotowała i miała trudności w oddychaniu. Lekarz badający dziewczynkę stwierdził wówczas, że prawdopodobnie ma padaczkę.

Jej rodzice nie udzielając żadnego wyjaśnienia nie pojawili się z nią na dwóch z rzędu wizytach u lekarza rodzinnego. Nikogo to nie zaniepokoiło.

Ale pierwsze znaki ostrzegawcze pojawiły się zaraz po narodzeniu dziewczynki. Jej matka Sharon Park była chora na schizofrenię i często nie przyjmowała swoich lekarstw. Dodatkowo, u obojgu rodziców zauważono wyjątkową obojętność i emocjonalny chłód w stosunku do noworodka.

Śmierć

Policja dowiedziała się o cierpieniach malutkiej Jessici dopiero gdy rankiem 22 listopada 2005 roku otrzymała zgłoszenie dotyczącej niereagującego dziecka w mieszkaniu przy Havelock Street w Kettering w hrabstwie Northamptonshire w Anglii. Dziecko zdaniem ratowników medycznych prawdopodobnie padło ofiarą maltretowania, w związku z czym wezwano na miejsce policję.

Randall

Sekcja zwłok Jessici wykazała pęknięcie pokrytej siniakami czaszki, krwawienie do mózgu i dziewięć złamanych żeber. Niemowlę miało niedowagę i było wyraźnie niedożywione, a niektóre z jej obrażeń miały co najmniej tydzień. Jej ojciec przyznał się do seksualnego wykorzystywania córki. Twierdził również, że deptał po jej klatce piersiowej i wpychał palce do jej gardła, licząc, że dziewczynka się udusi. Jessica nie chciała się jednak poddać, w związku z czym jej cierpienia trwały jeszcze dłużej. Rozwścieczony mężczyzna, w końcu uderzył dziewczynką o twardy podłokietnik sofy co doprowadziło do jej śmierci.

Zbiorowa porażka

13 marca 2007 roku, Andrew Randall został skazany na dożywocie, a sędzia podczas ogłaszania wyroku powiedział, że Randall nigdy nie powinien zostać zwolniony. Lekarze i pracownicy opieki społecznej przyznali, że ta sprawa jest ich „zbiorową porażką” i wprowadzono zmiany w działaniu systemu, który ma teraz sprawniej reagować w przypadkach znęcania się nad dziećmi.

Z dostępnych informacji wynika, że matka Jessiki Sharon Park, nie stanęła przed sądem w sprawie córki. Wierzy się jednak, że kobieta była świadoma nadużyć jakich dopuszczał się jej partner względem ich dziecka. W dniu tragedii kobieta rzekomo cierpiała na silny ból głowy, w związku z czym powierzyła opiekę nad Jessicą Randallowi i położyła się spać. Jej zdaniem spała gdy doszło do śmierci dziecka.

Niestety, nie dodam do artykułu zdjęcia malutkiej Jessici, ponieważ takie nie istnieje. Rodzice nigdy nie uwiecznili wizerunku swojej córki, a jedyne zdjęcia jakie jej zrobiono powstały po jej śmierci.

Autor, KaMa.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.