Let’s travel together.

Zgwałciła i zabiła córeczkę swojego partnera

0

„Nie rozumiem, jak ktokolwiek mógłby pomyśleć o zrobieniu czegoś tak okropnego małemu, bezbronnemu dziecku. Ta kobieta jest prawdopodobnie najbardziej nienormalną osobą w całej Ameryce”

Bells w stanie Tennessee–  Philip Murely Jr i 24-letnia Molly Jane Roe zostali parą w 2010 r. I oboje mieli dzieci z poprzednich związków: Molly 2- letniego synka, a Phillip 17- miesięczną córeczkę. Po kilku miesiącach związku, Molly wraz z synem wprowadziła się do Philipa i wszystko wskazywało na to, że będą tworzyć wspaniałą i kochającą się rodzinę. Taką przynajmniej nadzieję miał Philip, który nie wiedział, że wpuścił pod swój dach potwora.

 

W czerwcu 2011 r. Mężczyzna zostawił swoją córeczkę pod opieką partnerki, będąc pewnym, że dziecko trafia w dobre ręce, jednak bardzo się mylił. Kilka godzin później otrzymał telefon ze szpitala. Telefon, który na zawsze zmienił jego życie: Maleńka Maleya walczyła o życie, a Molly została zatrzymana pod zarzutem znęcania się nad dzieckiem, ze szczególnym okrucieństwem.

Lekarze ze szpitala, do którego trafiła Maleya, stwierdzili, że był to najgorszy przypadek znęcania się nad dziećmi z jakim mieli do czynienia. Dziewczynka prócz poważnych obrażeń mózgu, miała liczne złamania, ogromne siniaki, oraz poważne obrażenia narządów płciowych. Mimo, iż lekarze robili wszystko co w ich mocy, życia dziewczynki nie udało się uratować. Zmarła po kilku dniach, a konkubinie jej ojca, postawiono kolejne zarzuty: gwałtu i morderstwa

Molly Jane Roe przyznała się do winy i już podczas pierwszego przesłuchania, wyszła na jaw przerażająca prawda. Okazało się, że ledwo Philip zdążył zamknąć za sobą drzwi, kobieta zaczęła pastwić się nad dzieckiem. Biła dziewczynkę po całym ciele, kopała, gryzła, a nawet zgwałciła ją własną dłonią. Po wszystkim z całej siły rzuciła maluchem o stół, co spowodowało rozległe obrażenia mózgu. Nie potrafiła wytłumaczyć, co nią motywowało i dlaczego skrzywdziła córkę swojego partnera.

Za morderstwo Maleyi została skazana na dożywocie z możliwością zwolnienia warunkowego po odbyciu co najmniej 51 lat więzienia.

Autor, Dorota Ortakci

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.