Let’s travel together.

Zgromadzili zapasy i żyli w izolacji, a kiedy do drzwi zapukała policja, wyskoczyli z 7 piętra

2

W ubiegłym tygodniu, w położonym nad jeziorem Genewskim kurorcie Montreux ( Szwajcaria), doszło do tragedii, która wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami tego luksusowego miasteczka, ale także doświadczonymi śledczymi.

Pięcioosobowa rodzina przybyła do Szwajcarii z Francji dwa lata wcześniej i zamieszkała na siódmym piętrze apartamentowca położonego w pobliżu kasyna. Wiadomo, że we Francji rodzina prowadziła życie na wysokim poziomie. Głowa rodziny- ojciec i mąż 40- letni Eric David, dorastał w zamożnej części Marsylii i uczęszczał do jednej z najbardziej prestiżowych szkół w kraju. Jego 41- letnia żona Nasrine i jej siostra bliźniaczka Narjisse, były wnuczkami algierskiego pisarza Moulouda. Kobiety dorastały w Paryżu, gdzie wraz z trójką rodzeństwa uczęszczały do elitarnej szkoły Lycee Henri-IV. Żona Erica wykształciła się na dentystkę, natomiast jej siostra na okulistkę.

Eric i Nasrine mieli dwójkę dzieci. Dziewczynka miała osiem lat, natomiast chłopiec, który jako jedyny przeżył wydarzenie, ma lat 15.

Przyjazd do Szwajcarii zbiegł się z wybuchem pandemii koronawirusa, a obsesja rodziny dotycząca samej choroby jak i krążących w okół niej teorii spiskowych, pogłębiała się z dnia na dzień. Żyli z dala od społeczeństwa, izolowali się, a w mieszkaniu zgromadzili zapasy, które spokojnie wystarczyłyby na kilka miesięcy życia w czasach kryzysu i głodu. Były wśród nich produkty takie jak żywność długoterminowa, baterie, latarki, zapalniczki, świece, koce termoizolacyjne, woda i filtry do niej, oraz leki i artykuły higieniczne. Wszystko zostało to zapakowane w duże kartonowe pudła i zajmowało znaczną część przestrzeni mieszkalnej.

Dzięki nagromadzonym zapasom rodzina była samowystarczalna i praktycznie nie musiała wychodzić z domu. Ze światem zewnętrznym miała kontakt jedynie Narjissektóra codziennie wychodziła do pracy. Eric prowadził niezależną firmę internetową, a Nasrine zajmowała się domowym nauczaniem dzieci.

Zgodnie z zeznaniami sąsiadów z mieszkania praktycznie nie dochodziły żadne dźwięki. Nie słychać było rozmów, krzyków, czy śmiechów. Gdyby nie Narjisse, która wychodziła z niego jako jedyna i kurier, który każdego dnia pod drzwiami zostawiał stosy paczek, można by pomyśleć, że stoi ono puste. Co ciekawe matka jak i jej córka nie były zameldowane, ani zarejestrowane chociażby u lekarza  i wszyscy dbali o to by nikt nie wtrącał się w ich życie i prawdopodobnie chcieli pozostać niezauważonymi. Fakt, że ośmiolatka nie chodzi do szkoły, umknął władzom z uwagi na to, że nie była nigdzie zarejestrowana. Inaczej jednak było w przypadku jej 15- letniego brata.

24 marca br.  O godzinie 06:15 dwóch funkcjonariuszy zapukało do drzwi rodziny. Ich wizyta miała miejsce w związku z edukacją 15- latka. Nauczanie domowe w Szwajcarii jest zjawiskiem dość powszechnym, ale by dziecko mogło iść takim systemem edukacji, muszą być ku temu powody.

Na adres rodziny pracownicy socjalni wysłali wiele pism, naglących do wyjaśnienia dlaczego dziecko uczy się w domu, ale wszystkie pozostały bez odpowiedzi. Z tego też powodu zawiadomiono policję, która miała skontrolować sytuację w rodzinie.

W momencie, w którym funkcjonariusze zapukali do drzwi, usłyszeli pytanie: „kto tam”, a kiedy odpowiedzieli w mieszkaniu zapadła cisza. Po kilku kolejnych próbach, funkcjonariusze odeszli, by za chwilę wrócić ponownie. Okazało się bowiem, że tuż przed 7:00 cała pięcioosobowa rodzina wyskoczyła z balkonu. Zgodnie z zeznaniami naocznych świadków skakali kolejno, jeden po drugim.

Wypadek przeżył jedynie 15- letni chłopiec jednak jego przesłuchanie, które być może pomoże zrozumieć zaistniałą sytuację jest obecnie niemożliwe. Nastolatek jest w śpiączce jednak jego stan jest stabilny.

Dochodzenie nie wykazało udziału osób trzecich. Podejrzewa się samobójstwo rozszerzone.

Autor, Dorota Ortakci.

 

2 Komentarze
  1. Moj mówi

    A mordercy w bialych rekawiczkach nigdy nieodpowiedza za smierc ich jak i milionow innych osob.

  2. Tyuio mówi

    Zgadzam sie

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.