Let’s travel together.

Zaginiony przez 30 lat mężczyzna wrócił do domu. 93-latek mówi: „Byłem w domu”. Co spotkało Vasilego Gorgosa?

1

Buhoci to gmina w Rumunii, znajdująca się w okręgu Bacău, w którego skład wchodzą również wioski Bijghir, Buhocel, Coteni i Dospinești. W 2011 roku gmina ta liczyła 4119 mieszkańców. W Buhoci dominującą dziedziną gospodarki jest działalność rolnicza, w tym hodowla zwierząt oraz roślin takich jak zboża, ziemniak czy słonecznik. Jednym z mieszkańców tej wioski jest 93-letni Vasile Gorgos, którego historią od kilku dni żyje cała Rumunia.

Vasile Gorgos, jak większość mieszkańców Buhoci zajmował się rolnictwem, a dokładnie był sprzedawcą bydła. Ze względu na charakter wykonywanego zawodu mężczyzna – mieszkający na wsi – często jeździł służbowo do różnych miast w Rumunii, by sprzedawać swoje bydło, ale za każdym razem wracał do domu najpóźniej po kilku dniach. Tak było do pewnego dnia 1991 roku, kiedy to Gorgos zdecydował, że nadszedł czas na kolejną podróż służbową. Jak zwykle kupił sobie bilet na pociąg do Ploiești i powiedział żonie i dzieciom, że wróci za kilka dni. W zachowaniu 63-letniego wówczas mężczyzny nie było niczego niepokojącego czy podejrzanego. Jak się jednak okaże, miał to być ostatni raz, kiedy Vasile był widziany przez swoją rodzinę.

Dni mijały, a Vasile nie wracał. Rodzina mężczyzny zgłosiła jego zaginięcie na policji, ale po Gorgosie nie było śladu. Po piętnastu latach bliscy w końcu pogodzili się z myślą, że Vasile prawdopodobnie padł ofiarą przestępstwa i że nigdy do nie wróci. Uznano go za zmarłego i co roku odprawiano w jego intencji nabożeństwa żałobne.

Przenieśmy się teraz do końca sierpnia 2021 r. Pewnego niedzielnego wieczoru obok domu rodziny Gorgos zatrzymuje się nieznany im samochód. Z pojazdu wysiada straszy mężczyzna i zmierza z stronę domu Gorgosów. Całą tą sytuację widzi przez okno synowa Vasile’a. Kobieta nie wierzy własnym oczom i krzyczy do swojego męża, że jego ojciec właśnie pojawił przed ich domem.

Vasile

Tak,  przed domem rodziny Gorgos pojawił się zaginiony od 30 lat Vasile, który obecnie ma 93 lata. O dziwo, mężczyzna miał na sobie te same spodnie, które nosił w dniu, w którym zniknął, a w jego kieszeniach rodzina znalazła nie tylko jego dowód osobisty, ale także bilet kolejowy uprawniający do jazdy na trasie Ploiești – Bacău, który kupił 30 lat temu…

Pan Gorgos wyglądał całkiem dobrze: był czysty, zadbany i zdrowy, co oznacza, że ​​przez te wszystkie lata otrzymywał niezbędną opiekę medyczną. Jedyne problemy, jakie zaobserwowano, wydają się mieć charakter neurologiczny. Dokładniej, pan Gorgos pamięta swoją rodzinę (choć niektóre źródła donoszą, że nie pamięta niektórych członków rodziny), ale nie ma pojęcia o miejscu swojego pobytu w ciągu ostatnich 30 lat.

Niestety nieliczni sąsiedzi, którzy byli świadkami zdarzenia, byli zbyt zszokowani i nie pamiętają numeru rejestracyjnego samochodu ani wyglądu kierowcy. W każdym razie trzeba zaznaczyć, że pan Gorgos był jedyną osobą, która wysiadła z samochodu, kierowca nigdy nie wystawił stopy z pojazdu. Zapytany przez dziennikarzy i rodzinę, gdzie był przez te wszystkie lata, odpowiedział z przekonaniem: „Byłem w domu”.

„ On nie wie, co mówi. Opowiada nam o okresie, w którym zajmował się hodowlą i sprzedażą krów. Pytamy go o jedno, a on mówi nam mówi o czym innym. Kto wie, dokąd poszedł, kto go przetrzymywał, może został zmuszony do pracy… Kto wie, jakie życie prowadził?” powiedział syn mężczyzny.
Rodzina apeluje do wszystkich, którzy go widzieli lub znali w okresie po zaginięciu, aby pomogli im w uzyskaniu informacji o życiu i miejscach, w których Vasile Gorgoș przebywał przez wszystkie te lata.

Bliscy mężczyzny współpracują z policją i mają nadzieję na rozwikłanie tej przedziwnej zagadki, a co za tym idzie ustaleniu, co działo się z Vasilem przez ostatnie 30 lat…

Autor, KaMa.

1 komentarz
  1. JULIA mówi

    WOW

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.