Let’s travel together.

Zaginione dziecko wróciło do rodziny. Czy aby na pewno?

1

Pewnego lata w 1912 roku czteroletni Bobby Dunbar zniknął podczas wyprawy na ryby, na którą udał się wraz z rodziną. Zdarzenie miało miejsce w stanie Luizjana. Policja od razu rozpoczęła masowe poszukiwania, jednak koszmar rodziców trwał osiem miesięcy, aż do momentu w którym władze znalazły chłopca pasującego do opisu zaginionego dziecka. Odkrycie to było jednak początkiem tajemnicy, która trwała przez dziesięciolecia.

W kwietniu 1913 roku śledczy zlokalizowali dziecko, pasujące do opisu Bobby’ego w sąsiednim stanie Missisipi. Chłopiec był pod opieką Williama Waltersa. Mężczyzna był złotą rączką i specjalizował się w naprawie fortepianów i organów. Wraz z chłopcem podróżował po stanie. William z łatwością przyznał, że nie jest ojcem chłopca, ale znajomym jego matki, za której zgodą przebywa z dzieckiem. Chłopiec oświadczył, że nazywa się Bruce i jest synem Julii Anderson. Ta historia nie przekonała śledczych. William został natychmiastowo aresztowany za porwanie. Chłopca zaś, zabrano i oddano w ręce państwa Dunbar. O tym wydarzeniu pisały gazety w całej Ameryce, jednak zdania były podzielone. Jedne czasopisma twierdziły, iż chłopiec z okrzykiem radości wpadł w ręce Lessie Dunbar, podczas gdy inne źródła opisywały przerażone i załzawione oczy dziecka. Doniesienia o spotkaniu Bobby’ego z jego bratem Alonzo, również zostały podzielone. Niektóre gazety twierdziły, że czterolatek był szczęśliwy, widząc swoje rodzeństwo, podczas gdy inni rozpisywali, że dzieci były wobec siebie chłodne. Jedyne co jest pewne to fakt, że Lessie Dunbar oficjalnie potwierdziła, że chłopiec jest jej zaginionym synem Bobby’m. W tym przekonaniu utwierdziły ją charakterystyczne znamiona na ciele dziecka.

Życie rodziny płynęło spokojnie, wszyscy cieszyli się, że Bobby odnalazł się cały i zdrowy, jednak spokój ten zaburzyła Julia Anderson. Kobieta przybyła do Luizjany w celu złożenia wyjaśnień. Uparcie twierdziła że dziecko uznane za Bobby’ego ma na imię Bruce i jest jej biologicznym synem, który został jej bezprawnie odebrany. Roszczenia Julii zostały odrzucone. Nikt nie dał wiary słowom kobiety. Młoda Julia, mająca wcześniej dwójkę nieślubnych dzieci, które zmarły, była postrzegana jako moralnie niestabilna. I tak, bez finansowej możliwości prowadzenia sprawy sądowej, Julia Anderson wróciła do Missisipi bez dziecka. William Walters został skazany za porwanie dziecka. Wymierzono mu karę dożywotniego pozbawienia wolności. W więzieniu spędził dwa lata, mimo iż Julia od początku deklarowała jego niewinność. William wyszedł na wolność dzięki swojemu adwokatowi. Julia wyszła za mąż i urodziła siedmioro dzieci, które dorastając poznały historię swojego brata Bruce.

Chłopiec wychowywany jako Bobby Dunbar ożenił się i miał czworo dzieci. Według jego potomstwa, mężczyzna często jeździł do Mississipi, odwiedzając miasto, w którym został „znaleziony”. Mężczyzna zmarł w 1966 roku, a jego wnuczka Margaret rozpoczęła własne śledztwo, próbując ustalić kim tak naprawdę był jej dziadek. Margaret liczyła na to, że potwierdzi, że był on Bobby’m Dunbar’em. Niestety wyniki jej śledztwa prowadzone na podstawie genealogicznych badań wykazały, iż Bobby był w rzeczywistości był Charlesem- synem Julii Anderson. W 2006 roku ostatecznie potwierdziły to testy DNA. Zaginionego Bobby’ego nigdy nie odnaleziono. Ta historia była podstawą filmu Clinta Eastwooda „Changeling” z Angeliną Jolie w roli tytułowej.

 

 

1 komentarz
  1. ASIA mówi

    „Changeling” to historia Waltera Collinsa raczej 🙂

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.