Let’s travel together.

Zaginiona dziewczynka zatłuczona młotkiem przez babcię?

0

Chociaż ciała 14- letniej Corall Hall nigdy nie odnaleziono, jej babcia może spędzić resztę swojego życia w więzieniu.

 

Corall Hall przyszła na świat w 1984 r. Z uwagi na narkotykowy nałóg matki dziewczynka trafiła pod opiekę babci, Lois Janish. Corall miała także siostrę, która została umieszczona w rodzinie zastępczej. Dziewczynki widziały się po raz ostatni na pogrzebie matki, która przedawkowała dwa lata po tym jak odebrano jej dzieci. Tożsamość ojca/ojców dziewczynek była nieznana.

Chociaż można by pomyśleć, że dziewczynka miała szczęście trafiając pod opiekę babci, która dla większości z nas jest usposobieniem dobra, Corall nie zaznała u jej boku niczego dobrego. Dziewczynka dorastała w biedzie, a jej babcia zmieniała partnerów tak często jak miejsca zamieszkania. W domu często brakowało podstawowych produktów, ponieważ Lois wydawała pieniądze na alkohol i narkotyki. Corall korzystała więc z bonów żywnościowych, albo jadła posiłki u koleżanek.

O sprawie został oczywiście poinformowany DHS ( Departament Opieki Społecznej), który do momentu zaginięcia Corall prowadził aż pięć dochodzeń w jej sprawie. Dotyczyły one zaniedbywań medycznych i fizycznych jak i maltretowania i nadużywania substancji.

Przed swoim zniknięciem 14- latka sprawiała problemy wychowawcze: wagarowała, buntowała się przeciwko zasadom swojej babci, a także eksperymentowała z używkami takimi jak papierosy, alkohol, a nawet narkotyki.

Biorą to wszystko pod uwagę, przez długi czas po jej zniknięciu zakładano, że uciekła, tym bardziej, że chciano umieścić ją w rodzinie zastępczej.

Wkrótce okazało się jednak, że dziewczynce mogło grozić niebezpieczeństwo.

22 września 1998 r. Corall wyznała swojej przyjaciółce, że jest wykorzystywana seksualnie. Za namową Price, zaraz po szkole udały się do DHS, gdzie Corall złożyła zawiadomienie, że jest gwałcona przez kilkukrotnie starszego od siebie chłopaka jej babci.

Później tego samego dnia pracownicy socjalni skontaktowali się z Lois Janish, informując, że w sprawie molestowania seksualnego jej wnuczki, będzie prowadzone odrębne dochodzenie. Ostatnią znaną lokalizacją 14- latki jest budka telefoniczna, skąd zadzwoniła do Price. Mówiła, że telefon od pracownika DHS spowodował, że między nią, a babcią doszło do karczemnej awantury. Nie chciała nocować w domu. Bała się, że jak wróci chłopak Lois, to będzie jeszcze gorzej.

Price przebywała akurat w innej części stanu, ale opowiedziała o wszystkim wujkowi, a ten zadecydował, że pojadą po Corall. Kiedy dojechali do Flint w Michigan, po dziewczynce nie było już śladu. Jej babcia twierdziła, że po kłótni uciekła z domu. Price wraz z wujkiem jeszcze przez jakiś czas jeździli po okolicy, ale Corall już nigdy więcej nie widziano.

Przez jakiś czas śledczy szukali zaginionej nastolatki w miejscach skupiających narkomanów i prosty**ki. Jednak Price wiedziała, że Corall nie uciekła, a przytrafiło jej się coś strasznego. Takiego samego zdania był także jeden ze znajomych Lois. 20- latek zeznał, że kobieta niejednokrotnie oferowała mu „Czas sam na sam ” z jej wnuczką, w zamian za narkotyki. Wyjawił także, że często palił z Corall Crack, podczas czego zwierzała mu się, że babcia ją źle traktuje i pokazywała siniaki, które pokrywały większość jej ciała.

Genesse Leyton, mężczyzna oskarżony o molestowanie dziewczynki, na krótko przed złożoną przez nią skargą wyszedł z więzienia. Po jej zniknięciu został zatrzymany i przesłuchany. Nie przyznał się jednak do czegokolwiek: „Gówniara plecie bzdury. Crack zjadł jej mózg”- Mówił

Mężczyzna zmarł dwa lata później z powodu komplikacji związanych z alkoholizmem. Wcześniej zdążył jednak wyznać, że Corall nie zaginęła, ale nie żyje. Została zamordowana przez swoją babcię, a on pomagał w ukryciu ciała.

Ponad dekadę po zniknięciu Corall jej babcia została oskarżona o morderstwo. W 2013 r. Kobieta przyznała się, że uderzyła Corall młotkiem w głowę na skutek czego czternastolatka zmarła. Później z pomocą partnera rozczłonkowała jej ciało, a szczątki porozrzucała w całym mieście.
Lois Janish trafiła do aresztu, ale zatrudniła prawnika i szybko wycofała wcześniejsze zeznania, twierdząc, że wszystko zmyśliła.
Współwięźniarki były jednak innego zdania. Wszystkie trzy kobiety zostały poddane oddzielnym przesłuchaniom i każda z nich zeznała, że Louis opowiadała jak zamordowała wnuczkę i czyniąc to śmiała się w głos: „Była przerażająca. Chwilami się jej bałyśmy”
Mimo kilkukrotnych poszukiwań, szczątków Corall nigdy nie odnaleziono.  Decyzją sądu 75- letnia Louis została skazana za morderstwo drugiego stopnia. Do zwolnienia warunkowego będzie się kwalifikować po 9 latach.
Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.