Let’s travel together.

Zadzwonił i wskazał gdzie są zwłoki. Nigdy nie zidentyfikowano ani jego ani kobiety

0

Rankiem 28 sierpnia 1981 r. Dyżurny komisariatu policji w Ripon (Anglia), odebrał anonimowy telefon od mężczyzny, którego głos charakteryzował się poprawną dykcją i lokalnym akcentem. Człowiek ten nie chciał podać o sobie żadnych informacji, tłumacząc, że chodzi o „bezpieczeństwo narodowe”, za to wskazał dokładną lokalizację, w której według niego znajdowały się szczątki kobiety.

 

Ukryta w zaroślach

Zaintrygowany funkcjonariusz, przekazał informację komendantowi i już po chwili utworzono zespół, który udał się w okolice drogi podrzędnej, biegnącej pomiędzy wzgórzem Sutton Bank, a wsiami Rievaulx i Scawton. We wskazanym przez dzwoniącego miejscu, czyli w ogromnych zaroślach i kwiatach gęsto i wysoko rosnącej wierzbownicy, znaleziono ludzkie szczątki. Policjanci byli zdumieni tym z jaką dokładnością anonimowy mężczyzna określił współrzędne ich spoczynku. Takie informacje mógł posiadać jedynie morderca, bądź osoba, która z morderstwem miała cokolwiek wspólnego.

Nago w pokrzywach

Chociaż szkielet leżał w pobliżu polany, która cieszyła się dużą popularnością wśród miejscowych, jako miejsce idealne na piknik, przypadkowe odnalezienie szczątków było wręcz niemożliwe. Sami policjanci, by do nich dotrzeć musieli przedzierać się przez chaszcze na kolanach. Sądząc po stanie szkieletu i biorąc pod uwagę wieczko po konserwie mięsnej z 6 października 1979 r. Które pod nim znaleziono, oszacowano, że zwłoki zostały porzucone dwa lata wcześniej, a ktoś kto to robił, bardzo się śpieszył. Z uwagi na miejsce w jakim znaleziono szkielet kobiety nazwano ją Jane Doe Nude in the Nettles (Nago w pokrzywach).

Charakterystyka

Dalsze badania, prowadzone już w zakładzie medycyny sądowej, ujawniły, że zmarła była niewysoką kobietą (około 155 cm), w wieku 40-43 lat. Miała smukłą budowę ciała, naturalne jasnobrązowe włosy, które nosiła na krótko, a paznokcie malowała na jasny róż. Była także matką, która miała co najmniej dwójkę dzieci i zmagała się z problemami z kręgosłupem, który musiał doskwierać jej na co dzień i dawać niemałe dolegliwości bólowe. Analiza kości wykazała, że od 7 roku życia kobieta mieszkała na obszarze o wysokim poziomie fluoru w wodzie pitnej. 

W momencie odnalezienia była naga z wyjątkiem butów w rozmiarze UK 4 (37). Czynności prowadzone w okolicy odnalezienia zwłok, ujawniły później fragmenty damskiej garderoby co miało miejsce kilometr dalej. Czarna wieczorowa suknia i bielizna zwisały z drzewa, ale nie udało się ustalić czy ubrania miały związek ze sprawą.

Palaczka

Dodatkowych wskazówek o Jane Doe dostarczyły jej zęby. Plamy i przebarwienia wskazały, że kobieta była nałogową palaczką, dużo piła i raczej o siebie nie dbała. Dzięki zebranym informacjom, technicy byli wstanie wykonać trójwymiarową, woskową rekonstrukcję twarzy, która została upubliczniona medialnie. 

Bez imienia

Mimo ogromnych wysiłków prowadzonych w celu identyfikacji Jane Doe, nigdy nie udało się ustalić jej tożsamości, tak samo jak tożsamości dzwoniącego. W 2012 r. Ekshumowano jej szczątki w celu stworzenia profilu DNA, który później porównano z próbkami pięciu rodzin, mogących być z nią spokrewnionych. Niestety dopasowania nie odnaleziono. Od 2013 r. Profil Jane Doe Nude in the Nettles znajduje się w krajowym rejestrze osób zaginionych i niezidentyfikowanych, w nadziei, że w przyszłości znajdzie dopasowanie.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.