Wykonał kilka dziwnych telefonów i zniknął bez śladu na autostradzie.
26-letni Brandon Lawson zaginął w 2013 roku, w okolicy San Angelo w Teksasie. Brandon od 10 lat związany był z Ladessą Lofton, z którą (w chwili zaginięcia) mieszkał i wychowywał czwórkę dzieci.
Wieczór
Wieczorem 8 sierpnia 2013 roku, po powrocie z pracy, pokłócił się ze swoją narzeczoną. W wyniku tego spięcia, mężczyzna opuścił swój dom o godzinie 23.50. Następnie wsiadł do samochodu i trzy minuty później telefonicznie poinformował rodziców o swojej kłótni z partnerką oraz uprzedził, że właśnie się do nich wybiera. Rodzice Brandona mieszkali w oddalonym o 3 godziny drogi Crowley. Rodzice próbowali przekonać syna aby przemyślał sprawę i wrócił do domu, jednak on nie zamierzał zmieniać planów.
Telefon do brata
O godzinie 12:38, Brandon wykonał telefon do swojego brata Kyle’a. Mężczyzna powiedział mu, że znajduje się na autostradzie i, że skończyło mu się paliwo. Określił swoje położenie i poprosił brata o pomoc. Brat, w towarzystwie swojej dziewczyny pojechał do domu Brandona, skąd zabrał jeden kanister i udał się na wskazane przez Brandona miejsce. Zamierzał zabrać go na stację aby mógł zakupić paliwo. Na miejsce dotarł o godzinie 1.10 jednak nie zastał tam Brandona. Znaleźli jedynie jego porzucony samochód, z otwartymi drzwiami i pustym bakiem.
Pola i krew
Bez śladu
911
Brandon: Jestem na środku pola.Chyba właśnie kogoś zepchnęliśmy.Jedziemy w stronę Abiline przez Bronte.Skończyło mi się paliwo.Facet ś… ś… w drzewa.Pośpieszcie się.Nie chcą gadać. Przypadkowo na nich wpadłem.Później w tle słychać strzał z pistoletu.Brandon: Właśnie postrzelili pierwszego.Dyspozytorka: Czy jest potrzebna karetka?Sycha kolejny strzał.Brandon: Tak.Nie, potrzebuję gliny.
Teorie
- samowolnego opuszczenia miejsca pobytu, z zamiarem rozpoczęcia nowego życia. Innymi słowy ucieczka, w której prawdopodobnie miał mu pomóc brat z narzeczoną
- przypadkiem natknął się na grupę niebezpiecznych ludzi, którzy pozbawili go życia
- dopadli go ludzie, w stosunku do których miał pewne zobowiązania z których się nie wywiązał
- w wyniku silnych przeżyć(poważna kłótnia z partnerką), ciężkiej pracy (pracował przy wydobyciu ropy naftowej), stresu i niewyspania (w ostatnim czasie przepracowywał ponad 13 h dziennie) mógł doznać załamania i doświadczyć epizodu psychotycznego, w tym omamów wzrokowych i słuchowych i paranoi. Przeczą jednak temu strzały słyszane podczas połączenia alarmowego.
Brandon Lawson do chwili obecnej pozostaje osobą zaginioną. Jego narzeczona walczy o prawdę aby móc z czystym sumieniem powiedzieć dzieciom, co się stało z ich tatą. A jeśli okaże się, że nie żyje, by mogła godnie go pochować.
Poniżej załączam plik do nagrania z rozmowy Brandona z dyspozytorką 911.
Autor: Kasia Magierska.