Let’s travel together.

Wybiegł nagi z sauny i ślad po nim zaginął- Tajemnicze zniknięcie w Wiedniu

0

Sprawa Aeryna Gillerna jest jedną z najbardziej tajemniczych w najnowszej historii Austrii – jednak policja nigdy zbytnio się nim nie przejmowała. Od lat krytycy, tacy jak członkowie Partii Zielonych i matka zaginionego, zarzucają śledczym niechlujstwo, obojętność i homofobię.

 

Z Ameryki do Europy
Aeryn Gillern urodził się w 1973 roku jako dziecko Amerykanki i Niemca. W czerwcu 1991 r. Ukończył szkołę wyższą w Nowym Jorku, a w 1997 r. Uniwersytet w Ohio, po którym uzyskał dyplom w dziedzinie teologii. Podczas studiów brał udział w wymianie studenckiej i przyjechał do Austrii, którą zachłysnął się na tyle, że postanowił w niej zamieszkać na stałe. Aeryn kochał historię i kulturę dlatego Wiedeń dawał mu wszystko to czego pragnął, tym bardziej, że mógł w nim kontynuować swoją miłość do Boga. Architektura kościołów w stolicy, a szczególnie ich bogate zdobienia, tj. w przypadku XIX wiecznego Kościoła Wotywny, były tym co młody mężczyzna uwielbiał. Podekscytowany każdego dnia dzwonił do rodziny, która została w USA i opowiadał o tym jak wspaniale jest w Europie.

 

Zniszczone marzenia

Aeryn od najmłodszych lat miał pociąg do tego by zostać księdzem. Od dziecka lubił brać udział we mszach świętych i lustrował, a później czytał Biblię. Jego rodzice byli przekonani, że syn odda swoje życie posłudze chrześcijańskiej tym bardziej, że mężczyzna żartował, że zostanie pierwszym Papieżem urodzonym w Ameryce. Niestety jego marzenia legły w gruzach w latach 1997-1998 kiedy podczas uczęszczania do seminarium, Aeryn zdał sobie sprawę, że jako osoba innej orientacji seksualnej nie może być księdzem. „Głoszenie przeciwko moim uczuciom zrobiłoby ze mnie hipokrytę”– Mówił swoim bliskim, aż w końcu zdecydował się na opuszczenie seminarium.

Samorealizacja

W 2002 r. 29- latek stał się znany jako Mister Gay Austria, a także jako model prezentujący stroje kąpielowe.  W 2006 r. Uzyskał nawet nominację do tytułu Mister Gay World. W między czasie studiował, a w 2007 r. Uzyskał tytuł magistra stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Webster w Wiedniu, po czym wraz ze swoim partnerem, udał się do Egiptu gdzie spędził całe wakacje. 

Ameryka

We wrześniu, po powrocie z upalnych wczasów, Aeryn udał się w kolejną podróż- tym razem do USA, aby odwiedzić swoją rodzinę i pomóc mamie w sprzedaży mieszkania. Plan był taki, że kiedy kobieta sfinalizuje sprzedaż, przechowa swoje rzeczy w magazynie, a następnie poleci do Wiednia, gdzie spędzi z synem kilka miesięcy nim przeprowadzi się na Florydę. Aeryn był tym faktem bardzo podekscytowany i nie mógł doczekać się, kiedy pokaże mamie Europę. 

Ostatni raz widziałam mojego syna 19 września 2007 r. Nigdy nie zapomnę jak tego dnia wyglądałam przez okno i patrzyłam jak spaceruje z psem, czytając swoje wysłużone „Modlitwy z rzymskiego Brewiarza”. Później tego dnia odwiozłam go na lotnisko. Mówił, żebym nie płakała bo wkrótce się zobaczymy. 27 października zadzwoniłam do niego, aby poinformować, że póki co nie znalazłam żadnego kupca na moje mieszkanie. Zasugerował, żebym przyjechała do niego w pierwszym tygodniu grudnia i została na 10 dni. Dwa dni później dowiedziałam się, że zaginął. 

Zaginięcie

31 października 2007 r. Kathy odebrała w pracy telefon. Dzwonił sekretarz policji w Wiedniu, który poinformował ją, że jej syn zaginął: „Zaginięcie zgłosił partner pani syna. Nie pamiętał on numeru do pani, ale wiedział gdzie pani pracuje. Dzięki temu mogłem się z panią skontaktować”. Zaraz po rozmowie Kathy wpadła w panikę i krzycząc „Mój Boże, mój Boże, moje dziecko zaginęło”, wybiegła z pracy, wsiadła w samochód i udała się do domu by szykować się w podróż do Europy.

Kiedy 30 października Aeryn nie zjawił się w pracy, jego koledzy podnieśli alarm. Nic dziwnego, że poczuli niepokój. Mężczyzna miał prawie 100% frekwencję, a kiedy chorował, zawsze dzwonił. Strach o jego dobro pogłębił się, kiedy okazało się, że nie odbiera telefonów i nie otwiera drzwi. Zaginięcie zgłoszono na policję, która potraktowała sprawę bardzo sceptycznie, czyniąc przy tym homofobiczne komentarze, dotyczące orientacji mężczyzny.

Sauna

1 listopada do poszukiwań dołączyła Kathy. Emerytowana policjantka po 20 letniej służbie, doskonale wiedziała jak je prowadzić. W ciągu kolejnych dni, przeprowadziła wywiady, ze wszystkimi, którzy znali jej syna. Dzięki temu udało się ustalić, że tamtego pamiętnego dnia po pracy, Aeryn udał się do sauny, którą odwiedzał raz w tygodniu. Miejsce to, znane było z tajemnych spotkań osób kochających inaczej. Wśród nich były „grube ryby”- min. Ludzie z najwyższych szczebli polityki. Saunę miał opuścić o godzinie 18:00- zupełnie nagi, w samych kapciach. Zdezorientowany pracownik, opowiadał, że początkowo myślał, że jego stały klient potrzebuje ręcznika. Właśnie po niego sięgał, kiedy Aeryn rzucił się do ucieczki. Pracownik miał za nim wybiec, ale mrok i kręte uliczki wokół Franziskanerplatz, spowodowały, że szybko go zgubił.

Kłamstwa policji

Według policji mężczyzna miał popełnić samobójstwo skacząc do Kanału Dunajskiego. Założenia te miały potwierdzać zeznania rybaka, który w dniu zaginięcia Aeryna zawiadomił policję twierdząc, że obok niego przepłynęło ciało łysego mężczyzny. Później okazało się, że były to tylko mataczenia, spowodowane uprzedzeniami funkcjonariuszy wobec seksualności zaginionego. Śledztwo prowadzone pod naciskiem matki przez Rząd i  Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wykazało, że Wiedeńska policja, w rzeczywistości nie prowadziła sprawy zaginionego- jak później podczas rozprawy tłumaczono: „Sądziliśmy, że nie mamy obowiązku prowadzić śledztwa w sprawie osoby, która nie jest obywatelem naszego kraju”.

Świadkowie

Policjanci ukryli także fakt, że kilka dni po zaginięciu mężczyzny, otrzymali telefon od świadków. Dwójka młodych ludzi rozpoznała zdjęcie Aeryna w gazecie i zadzwonili z komunikatem, że widzieli go w dzień jego zniknięcia. Spacerowali akurat uliczkami Franziskanerplatz, kiedy przebiegł obok nich zupełnie nagi Aeryn. Kobieta zagwizdała, a on w biegu obrócił się w ich kierunku, po czym zniknął. Para śmiała się, że mężczyzna pewnie realizuje jakiś zakład z kolegami. Dopiero kiedy zobaczyli komunikat o zaginięciu, zrozumieli powagę sytuacji.

Nosiciel

Mokre kapcie Aeryna, znaleziono w odległości 15 metrów od sauny, pod kościołem Franciszkanów. Kanał Dunajski wnikliwie przeszukano, ale ciała zaginionego nie odnaleziono. Po kontakcie z funkcjonariuszami wiedeńskiej policji, Kathy publicznie skrytykowała ich działania. Sama przez lata pracowała w USA jako policjantka i była zbulwersowana o tym jak potraktowali sprawę jej syna i jak kpili z jego odmiennej orientacji.

Chociaż bliscy zaginionego odsuwają od siebie myśl o samobójstwie, wnikliwe przeszukanie jego rzeczy osobistych, ujawniło, że w dniu zaginięcia dowiedział się, że jest nosicielem wirusa HIV. „Był na to przygotowany. Spodziewał się tego i mówił mi, że wynik będzie pozytywny. Nie wierzę, że wirus byłby powodem dla którego chciałby odebrać sobie życie”– Mówił partner zaginionego.

Sprawa została ponownie wznowiona w 2014 r. Wtedy też nurkowie po raz kolejny przeszukali kanał. Niczego jednak nie znaleziono. Ze sprawą zaginionego mężczyzny możemy się bliżej zapoznać dzięki dokumentowi z 2011 r. pt.” The Disappearance of Aeryn Gillern”.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.