Let’s travel together.

Wbiła w głowę pasierbicy szpilki aby przytrzymywały odpadający płat skóry. Tragiczna śmierć 10-letniej Charlenni.

3

48-letnia Margarita Garabito nienawidziła swojej pasierbicy i przez cztery lata walczyła aby usunąć ją ze swojego życia.

W 2005 roku 6-letnia Charlenni Ferreira została wysłana z Portoryko do Feltonville (niedaleko Filadelfii), by zamieszkać z ojcem Domingo Ferreirą i jego żoną Margaret Garabito oraz trójką jej dzieci z poprzedniego związku. W 2006 roku zaczęło się maltretowanie dziewczynki i trwało aż do jej śmierci w 2009 roku. D. Ferreira przyznał się do bicia Charlenni, natomiast Garabito dopuściła się znacznie większej liczby nadużyć w stosunku do pasierbicy.

 

Garabito biła Charlenni niemal codziennie, w czasie który spędziła w domu ojca. W pewnym momencie, Margaret złamała dziewczynce biodro przez co ta później nie potrafiła normalnie chodzić. Charlenni nigdy otrzymała opieki lekarskiej w związku ze swoimi obrażeniami. Garabito biła i kopała dziewczynkę po brzuchu i złamała jej lewą rękę. Rozdarcie zewnętrznych narządów płciowych i blizny odbytu wskazywały, że Charlenni była wykorzystywana seksualnie. Jak później ustalono, ojciec dziewczynki i nastoletni synowie Margaret molestowali Charlenni za przyzwoleniem macochy. U Charlenni wykryto chorobę przenoszoną drogą płciową.

Charlenni

Dziewczynka codziennie chodziła do szkoły, a tam nikt nie zwrócił uwagi na jej obrażenia oraz fakt, że była bliska śmierci. Wyjątek stanowiła szkolna pielęgniarka, która kilkukrotnie alarmowała o nadużyciach DCF (Department for Children and Families). Pracownicy socjalni byli przekonani, że Charlenni jest pod dobrą opieką i poinstruowali rodziców, aby porozmawiali z prawnikiem, jeśli pielęgniarka nadal będzie ich nękać składając na nich skargi.

Margarita Garabito

Lekarz sądowy z Filadelfii przeprowadził autopsję ciała Charlenni 22 października 2009 roku. W trakcie badania lekarz odkrył kilka czarnych szpilek wystających z głowy dziewczynki. Kiedy mężczyzna usunął szpilki, które macocha Charlenni wbiła jej w głowę, odkrył dziurę o rozmiarze 7 cali na 4 cale (17 x 10 cm). Otwarta rana sięgała aż do jej czaszki, powodując uszkodzenie mózgu. Otwór był pokryty gazą, a skóra wokół niego pomarszczona i źle się goiła. Garabito przyznała się detektywom, że uderzyła Charlenni w głowę miotłą, powodując w ten sposób ranę. Tak, ten potwór rozłupał głowę jej pasierbicy kijem od miotły.

Ojciec

Andrew Notaristefano zastępca prokuratora okręgowego powiedział podczas procesu, że Charlenni „była połamana od stóp do głów. Dziewczynka cierpiała na „ucho zapaśnika” co jest dolegliwością zawodowych bokserów, które powstaje w wyniku silnego uderzenia”.

Podczas gdy Ferreria był na miesięcznej wycieczce w Puerto Rico, Garabito wielokrotnie biła dziewczynkę, kilkakrotnie łamiąc jej żebra. Charlenni zmarła z powodu nieleczonej infekcji bakteryjnej związanej ze złamaniami żeber. „Za każdym razem, gdy biła tę dziewczynkę i łamała jej żebra, Charlenni krwawiła w środku, krwawiła i krwawiła i krwawiła. To spowodowało powstanie płynu w jamie klatki piersiowej dziewczynki, co z kolei doprowadziło do infekcji, która ją zabiła” powiedział prokurator.

Dom, w którym mieszkała dziewczynka

 

Macocha i ojciec Charlennie zostali aresztowani i oskarżeni o morderstwo. Ferreira powiesił się w więzieniu cztery dni po aresztowaniu.

Garabito twierdziła podczas rozprawy, że to jej mąż znęcał się nad córką i nad nią. Stwierdziła również, że groził, że zabije ją i jej nastoletnie dzieci, jeśli spróbuje od niego odejść. Ława przysięgłych nie dała jednak wiary tej historii i Margarita Garabito została skazana na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.

Charlenni zmarła 21 października, 9 dni przed swoimi urodzinami. Dziewczynka została pochowana dzień po tym, jak skończyła 11 lat.  Sąsiedzi zorganizowali przyjęcie urodzinowe na jej cześć, a następnego dnia odbyło się nabożeństwo dla małej dziewczynki, której pozwolono cierpieć i umrzeć, podczas gdy tak wielu patrzyło, ale nie widziało…

Autor, KaMa.

3 Komentarze
  1. Łucjan mówi

    Nie zostało napisane, dlaczego pojechała do ojca oraz gdzie była matka, lub dziadkowie, a myślę, że jest to ważna informacja.

    1. Dorota Biel mówi

      Niestety nie dotarłam do takich informacji ;(

  2. Marta mówi

    Wierzyć mi się nie chce,że istnieją takie potwory:(

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.