Let’s travel together.

W zależności od faz księżyca mordował dzieci i starców w nowiu bądź w pełni- Część 1

0

Wasilij Kulik urodził się 17 stycznia 1956 r. W Irkucku, w rodzinie wykształconych, inteligentnych i szanowanych ludzi. Jego ojciec był profesorem entomologii, pisarzem i wykładowcą, a matka psycholożką, nauczycielką i dyrektorką szkoły.

Jestem na świecie

Pierwszy miesiąc życia Wasilij spędził w szpitalu. Matka urodziła go w wieku 40 lat, dwa miesiące wcześniej i to po trwającym trzy dni porodzie, który ostatecznie przeprowadzono w znieczuleniu ogólnym. Lekarze ostrzegali kobietę, że w tym wieku ciąża i poród mogą być problematyczne. Skłaniali nawet do przerwania ciąży.

„Byłam uparta. Miałam już córkę i chciałam syna. Wiedziałam co mi grozi, ale byłam zdecydowana (…) Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam noworodka, byłam przerażona: był bardzo mały, nie miał paznokci, a jego uszy przylegały do głowy. Miał także ogromny brzuch, który pulsował i wydawało się, że zaraz pęknie. Wasilij urodził się gdy miał siedem miesięcy. Nie miał wykształconego odruchu połykania, więc nie mogłam go karmić. Żywiono go przez kroplówki. Kiedy zostaliśmy wypisani ze szpitala ważył zaledwie 2 kilogramy, ale prawdziwe dziecko zaczął przypominać po ukończeniu szóstego miesiąca. Do tego czasu go nie kąpaliśmy,  ponieważ jego skóra zaczynała sinieć po kontakcie z wodą”.

 

Bezstresowe wychowanie

Z uwagi na wszystkie te okołoporodowe komplikacje i całą masę chorób, z którymi „Wasia” zmagał się w okresie niemowlęcym, szybko stał się oczkiem w głowie swoich rodziców. Miłość ta była tak ślepa, że przymykali oni oczy na liczne wybryki syna, rozpieszczali go i na wszystko pozwalali. Ta pobłażliwość odcisnęła piętno na Wasiliju, który wyrósł na samolubnego i okrutnego egoistę, który uwielbiał pastwić się nad starszą siostrą. Pewnego razu próbował nawet zaatakować ją nożem, ale dziewczyna zdołała uciec i zamknąć się w pokoju.

Wasilij znęcał się także nad dziećmi z sąsiedztwa. Jedną z koleżanek uderzył kiedyś tak mocno, że wybił jej zęba. Za ten czyn został w końcu ukarany i dostał łomot od ojca.

Kotki

Chłopak nie miał za wielu kolegów, a jak już jednego znalazł to ten był o wiele starszy i namawiał go do strasznych rzeczy. O ile Wasia pielęgnował swoje domowe zwierzaki: kota, psa i żółwia, to kolega skłonił go do pastwienia się na bezpańskich zwierzętach. Wspólnie łapali błąkające się koty i wieszali na drzewach z lubością obserwując ich agonie. To właśnie wtedy Wasilij po raz pierwszy doznał pierwszej satysfakcji seksualnej, a pragnąc przeżywać to nieustannie jego ofiarami padło blisko 20 zwierzaków.

Szkoła

Pierwsze lata w szkole wcale nie były łatwe dla mizernego, często chorującego ucznia, który na dodatek od najmłodszych lat zmagał się z lunatykowaniem i astmą oskrzelową. Chłopak padał ofiarą drwin i szykanowania ze strony rówieśników, więc aby rozwiązać swoje problemy zapisał się do sekcji bokserskiej, gdzie szybko odniósł spory sukces. Wasia wygrywał zawody regionalne, dzięki czemu odstraszał chuliganów. Karierę boksera porzucił, kiedy doznał poważnego urazu i kilka miesięcy spędził w szpitalu.

Chociaż mogłoby się wydawać, że buntowniczy chłopak z sadystycznymi skłonnościami nie ukończy szkoły i przyniesie wstyd swoim rodzicom, Wasilij zdobył świadectwo z wyróżnieniem. Po szkole wstąpił do armii, a następnie złożył papiery do Irkuckiego Instytutu Medycznego na Wydział Terapeutyczny. Kolega ze szkoły średniej namawiał go by wraz z nim udał się na chirurgię, ale Wasilij panicznie bał się w skalpeli. Ostatecznie w trakcie studiów zainteresował się farmakologią i wkrótce nauczył się sporządzać mikstury, które miały działanie odurzające. Oczywiście testował je na sobie.

Pierwsza miłość i inne kobiety

Jeśli chodzi o kobiety, mimo przeciętnego wyglądu Wasilij miał bardzo duże powodzenie i częste relacje intymne. Pierwsza, prawdziwa miłość przyniosła mu jednak ogromne rozczarowanie.

Jako uczeń zakochałem się w jednej, spałem z nią, potem dowiedziałem się, że ma innych – około tuzina. Ja ją kochałem, a ona mnie zdradzała.

Później spotykałem się z zamężną kobietą, która wyglądała bardziej jak chłopiec. To ona nauczyła mnie wszystkich perwersji. Później dowiedziałem się, że sypia także z kobietami, a w szczególności z  kochankami swojego męża. Poczułem obrzydzenie…

Potem było ich jeszcze trochę- 20-30? Nie liczyłem. Szybko się znudziłem. Kobiety przestały sprawiać mi przyjemność i myślę, że wpłynęła na mnie ich rozwiązłość”.

 

Maria i skrywane fantazje

To wszystko nie przeszkodziło w zawarciu małżeństwa. W 1981 r. Wasilij poślubił przyszłą prawniczkę Marię, która wierzyła, że spotkało ją ogromne szczęście. Schlebiał jej dobry zawód męża oraz fakt, że miał pieniądze, był czuły i wychwalał ją publicznie. Urządził także dom, zbudował domek letniskowy, oddawał jej wypłatę oraz często zapraszał do kin czy kawiarni. Maria nie mogła mieć pojęcia, że nie pociągała męża fizycznie, a podczas stosunków z nią, Wasilij fantazjował o małych dziewczynkach.

Miała 9 lat

Rok wcześniej, 24- letni Wasilij zauroczył się w uczennicy z czwartej klasy, 9- letniej Wasilinie. Wręczał jej kwiaty, dawał zabawki, pisał romantyczne wierszyki, aż w końcu umówił się z nią na randkę, którą postanowił zainscenizować na dachu wieżowca. Tak naprawdę w głowie miał tylko jedno: s**ks. Na całe szczęście dziewczynka zachowała zdrowy rozsądek i o wszystkim powiedziała swojej mamie, która zabrała ją na policję. 9- latka okazała śledczym miłosne notatki od pedo**la, ale praktycznie nic z tym nie zrobiono. Wasilij został jedynie postraszony więzieniem. To właśnie wtedy postanowił, że nie ma sensu tracić czasu na uwodzenie, że lepiej wybierać ofiary przypadkowo.

Nowa praca, nowe poczynania

W 1982 r. Wasilij dostał pracę na stacji pogotowia, którą w przeciwieństwie do pracy w szpitalu naprawdę pokochał. To właśnie w pogotowiu zdobył wdzięczność i sympatię ludzi, którzy potrzebowali pomocy, a po tym jak bez specjalistycznego sprzętu i pomocy odebrał poród, został doceniony przez szefa i kolegów.

Mniej więcej w tym samym czasie przyszedł na świat jego syn, a Wasilij perfekcyjnie łączył życie rodzinne z zarabianiem pieniędzy i spełnianiem swoich najgłębszych fantazji- czyli gwałceniem dzieci.

Pracując jako sanitariusz mógł wykorzystywać karty swoich pacjentów, zdobywać adresy, obserwować domy i napadać na ich dzieci. Swój szał rozpoczął wiosną 1982 r. Kiedy jego żona Maria trafiła do szpitala. Wtedy też zgwałcił trzech uczniów szkoły podstawowej ( dwie ośmioletnie dziewczynki i chłopca). Organy ścigania dowiedziały się o tym dopiero kilka lat później, po aresztowaniu sprawcy. Większość napaści nie została wówczas zgłoszona. Dzieci pochodziły z biednych rodzin, które wstydziły się szukać pomocy.

Matki, żony i kochanki

„Kiedy nas odwiedzał, a ja wychodziłam do kuchni czy łazienki, zawsze dochodził do mojego syna. Kładł się obok niego albo brał go na kolana. Pewnego dnia Vadik przybiegł do mnie i płacząc mówił: „Wujek mnie dotykał, za wszystko”- Zeznawała później kochanka Wasilija, o której Maria nie miała bladego pojęcia. 

„Nasz 3- letni syn pewnego dnia poskarżył mi się, że tata „grzebie mu w pupie”. Od razu zażądałam od męża wyjaśnień. Tłumaczył, że sądził, że mały ma tam wyprysk i tylko chciał sprawdzić”- Opowiadała Maria

„Tak. Próbowałem zgwałcić naszego syna dwa razy, ale zawsze ktoś nam przeszkadzał. Albo żona wracała do domu, albo nagle zadzwonił telefon, czy teściowa wpadła z odwiedzinami”– Zeznawał później sam oskarżony.

CDN

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.