Let’s travel together.

W ustach dziecka zabezpieczono nasienie i włosy łonowe

0

Teresa Cormack, uczennica z Napiera, która zniknęła 19 czerwca 1987 roku, dzień po jej szóstych urodzinach. Bez wątpienia jedno z najbardziej znanych, długo nierozwiązanych morderstw w Nowej Zelandii. Kobieta spacerująca z psem na plaży Whirinaki, 8 dni później odkryła ciało dziewczynki. W tamtym czasie policja nie była w stanie dopasować dowodów sądowych uzyskanych z miejsca zbrodni, do jednej osoby. Dopiero kilkanaście lat później, dzięki nowoczesnej technologi DNA, sprawę morderstwa małej dziewczynki, udało się doprowadzić do końca.

Teresa niechętnie chciała iść do szkoły tamtego dnia. Dzień wcześniej skończyła 6 lat. Być może  chciała pozostać w domu, by móc bawić się nowymi zabawkami, albo zaczekać na tatę który miał ją odwiedzić. Tego już nikt się nie dowie. Niezależnie od niechęci, naciągnęła na siebie duży, czerwony, gruby płaszcz przeciwdeszczowy i udała się spacerem do szkoły podstawowej. Kiedy Teresa nie wróciła do domu o normalnej porze, czyli o godzinie 15:30, jej matka Kelly nie była tym faktem zbyt zmartwiona. Nieobecność córki w domu, oznaczała to co zwykle, czyli że Tereska udała się do swojej najlepszej przyjaciółki Marii. Kiedy minęła godzina 16:30, Kelly zadzwoniła do matki Marii, po czym wpadła w panikę dowiedziawszy się, że Teresy nie ma i nie było. Kobieta zadzwoniła na policję, gdzie powiedziano jej by zadzwoniła ponownie, jeśli dziecko nie wróci do domu po upływie dwóch godzin. W tym czasie Kelly chodziła ulicami, próbując odnaleźć swoją córkę. Po powrocie do domu zadzwoniła do szkoły i usłyszała, że tego dnia Teresa była nieobecna na zajęciach. Kilka godzin później utworzono dużą grupę poszukiwawczą, w którą zaangażowała się policja i 600 wolontariuszy.

Uważa się, że oskarżony- Jules Mikus, uprowadził dziewczynkę między godziną 10:15-10:30. Następnie zabrał ją na plażę, gdzie zerwał z niej bieliznę, zgwałcił, a następnie położył jedną rękę na jej ustach, a drugą przytrzymywał jej głowę. Wskutek tego ucisku różowa opaska, którą dziecko miało na głowie w chwili ataku pozostawiła na jej skroni ranę. Sekcja zwłok wykazała, że po 1 minucie od zablokowani dróg oddechowych, Terasa straciła przytomność. Nie umarła przez kolejne 30-60 minut. To wskazuje, że nadal żyła gdy została pochowana w płytkim grobie.

Kiedy odzyskano ciało Teresy, z jej ust i bielizny pozyskano spermę i włosy łonowe. Jednak w tamtym czasie były to dopiero początki badań DNA. Chociaż podejrzany Jules Mikus był jednym z setek, od których pobrano próbki, nie można było uzyskać żadnego dopasowania. Mężczyzna został wykluczony z kręgu podejrzanych. Miał on także solidne alibi na 9:00 rano ( taką godzinę  uprowadzenia dziecka założono na samym początku). Teraz uważa się, że była to godzina 10:15- 10:30. W 1998 roku  policja zdecydowała się na ponowne otworzenie sprawy. Przetestowano wszystkie najnowsze odkrycia w badaniach DNA, aby dopasować podejrzanego do próbek, które zostały pobrane w przeszłości. Włosy łonowe, które znaleziono na dziecku, zostały wysłane do Stanów Zjednoczonych, aby poddać je testom mitochondrialnym. Wyniki były satysfakcjonujące dla 840 próbek porównanych i 839 wykluczonych. Zgadzały się również badania nasienia, śliny i krwi.  Aresztowania dokonano dnia 26 lutego 2002 roku w domu oskarżonego. Mikus nigdy nie przyznał się do winy. Mimo tego został skazany na dożywocie. 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.