Let’s travel together.

W ramach posiłku zaserwował swoje genitalia. Chętni zapłacili 250 dolarów za porcję.

0
Pięć osób zapłaciło 250 dolarów za talerz z potrawą sporządzoną z genitaliów artysty Mao Sugiyamy. Niestety samo jedzenie i reperkusje prawne sprawiły, że bankiet nie był do końca udany.

„Proszę o przesłanie dalej. Oferuję swoje męskie genitalia (cały penis, jądra, moszna) jako posiłek za 100 000 jenów… Przygotuję i ugotuję zgodnie z życzeniem kupującego, w wybranym przez niego miejscu ”.

Taki brzmiał tweet 24-letniego ilustratora Mao Sugiyama z Tokio. Mężczyzna opublikował go w 2012 roku po tym, jak przeszedł zaplanowaną operację usunięcia genitaliów („unieważnienie płci”). Sugiyama przeszedł tą operację w dniu swoich urodzin. Po operacji zabrał do domu usunięte części ciała, czyli penisa, jądra i skórę moszny.

Przygotowania

Przed przystąpieniem do całej tej procedury, mężczyzna poddał się badaniom, aby się upewnić, że jest wolny od wszelakich wenerycznych chorób. Mimo to goście musieli podpisać oświadczenie Mao, w którym zrzeka się odpowiedzialności za ewentualne zachorowanie w wyniku spożycia tego niecodziennego „posiłku”.

Sugiyama nie miał zamiaru wszczepiać sobie żeńskich narządów płciowych ani poddawać się terapii hormonalnej, mężczyzna planował pozostać aseksualny, aby zbuntować się przeciwko nierówności płci, która jest dominująca w dzisiejszym społeczeństwie. Dwa miesiące później, mężczyzna wydał bankiet z oprawą muzyczną i innymi atrakcjami, a na koniec podano danie główne, składające się z jego genitaliów z dodatkiem grzybów.

Podzielić się?

Najpierw Sugiyama rozważał aby samemu zjeść swoje genitalia, ale zamiast tego postanowił zrobić to, co nazwał, artystycznym przekazem. Sugiyama, samozwańczy aseksualista, wierzył, że nie potrzebuje tych części ciała do życia.

Po tym, jak ogromne zainteresowanie wzbudziło jego ogłoszenie, Sugiyama przekształcił wydarzenie w publiczny bankiet, nazywając go „Ham Cybele – Bankiet stulecia”. Na bankiecie pojawiło się 71 osób, a impreza odbyło się w wynajętej sali w Tokio.

Bankiet

Sugiyama, ubrany w strój szefa kuchni, sam przyprawiał i smażył genitalia na przenośnej kuchence gazowej. Pięciu gości zapłaciło 250 dolarów za talerz „specjalnego” posiłku, podczas gdy inni uczestnicy imprezy jedli wołowinę i mięso krokodyla. Przed obiadem, na zaostrzenie apetytu, goście wysłuchali recitalu fortepianowego.

Przygotowany posiłek składał się z pokrojonego penisa, jądra i skóry moszny z włosami łonowymi. Do dekoracji użyto pietruszki i pieczarek.

Niestety dla gości posiłek okazał się rozczarowujący, skarżyli się, że mięso penisa ma gumowatą konsystencję i mdły smak.

Krytyka

Kiedy dyrektor zarządzający siecią kulinarnych lokali przeczytał o niezbyt satysfakcjonującym daniu, skomentował to następująco: „Szef kuchni nie ugotował tego we właściwy sposób. Cóż za strata doskonałego penisa! Penis jest dość twardy i należy go powoli gotować, sous-vide lub w dusić”.

Konsekwencje prawne

W tym czasie Mao Sugiyama zażartował, że usunięcie jego genitaliów zmniejszyło szanse, że kiedykolwiek zostanie oskarżony o „publiczne obnażanie”. Jednak na nieszczęście dla Sugiyamy, wydany przez niego bankiet naraził go właśnie na taki zarzut.

Ponieważ kanibalizm nie jest nielegalny w Japonii, Sugiyama nie mógł zostać aresztowany za oferowanie swoich genitaliów w postaci posiłku. Jednak żądanie opłaty za obnażanie się, może skutkować dwoma latami więzienia i grzywną w wysokości do 2,5 miliona jenów, czyli 32 000 dolarów. Mężczyzna publicznie pokazał swoje genitalia, narażając łącznie 71 osób na ten widok.

Niewinny

Sugiyama oficjalnie nie naruszył żadnych przepisów, w tym zakazu sprzedaży narządów płciowych, przetwarzania odpadów medycznych jak również wymagań sanitarnych. Utrzymywał, że wydarzenie było projektem artystycznym, mającym na celu podniesienie świadomości społeczeństwa na temat „mniejszości seksualnych, osób płci x oraz osób aseksualnych”.

Uwaga mediów ostatecznie zmalała, a zarzuty podobno zostały wycofane w lutym 2013 roku.

Autor: Kasia Magierska

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.