Let’s travel together.

„W dniu zaginięcia rozstał się z dziewczyną”- tropy donikąd. Gdzie jest Mariusz?

0

25-letni Mariusz Perdek zaginął 19 stycznia 2015 roku w Niepołomicach, w województwie małopolskim. Mężczyzna po raz ostatni był widziany w godzinach wieczornych na moście w Niepołomicach. Widziała go sąsiadka, która znała go od dziecka. W dniu zaginięcia rozstał się z dziewczyną, co mogło mieć wpływ na jego zachowanie i złe samopoczucie.

Mariusz

Zabierzów Bocheński to niewielka wieś położona w województwie małopolskim, w gminie Niepołomice, położona, ok. 30 km na wschód od Krakowa. To właśnie tutaj urodził się i wychowywał Mariusz Perdek. Mariusz mieszkał z rodzicami i trójką rodzeństwa. Poza dwoma starszymi siostrami, miał jeszcze młodszego brata. Rodzeństwo było ze sobą bardzo zżyte i wspierali się wzajemnie w życiu codziennym, na które cieniem padał problem alkoholowy ich ojca. Matka, która bardzo kochała i troszczyła się o swoje dzieci, odeszła w 2009 roku po przegranej walce z nowotworem. To wydarzenie wywarło ogromny wpływ na całą czwórkę, dla których matka stanowiła wsparcie i ochronę.

19 stycznia

Tego dnia Mariusz oznajmił swojej siostrze, że jego dziewczyna wyprowadza się do Krakowa, wygląda na to, że się rozstali. Nie jest to jednak niczym zaskakującym, ponieważ para miała już za sobą kilka burzliwych rozstań, po których wracali do siebie. Dodatkowo stan i nastrój mężczyzny nie budzi niepokoju siostry, wydaje się bowiem być spokojny i opanowany i nic nie zwiastowało tragedii, która miała dopiero nadejść.

Telefony

Około godziny 17, siostra Mariusza odebrała bardzo niepokojący telefon od jego (byłej?)dziewczyny. W rozmowie tej, informuje, że „MARIUSZ NIE ŻYJE BO NIE ODBIERA ODE MNIE TELEFONU”. Niedługo potem, zaniepokojona siostra kontaktuje się z bratem ale ten oświadcza, że wszystko jest w porządku. Mówi też, że wybiera się do sklepu w Niepołomicach, w którym pracuje jego kolega. Dwie godziny później, kobieta dzwoni ponownie do Mariusza, a ten informuje ją, że niedługo wychodzi ze sklepu i wraca do domu. Tak się jednak nie stało. Mariusz nigdy nie wrócił do domu ani nie odezwał się do bliskich.

Niepokój

Gdy Mariusz nie wraca do domu, siostra nie poddaje się i próbuje ponownie nawiązać kontakt z bratem ale bezskutecznie. Jego telefon nie odpowiada, a około 22 zostaje wyłączony.

W dniu zaginięcia Mariusz był prawdopodobnie widziany przez swoją sąsiadkę. Kobieta jechała wtedy autobusem i przed godziną 22 zauważyła Mariusza na moście w Niepołomicach, gdzie stał i rozmawiał przez telefon. Monitoring na moście był w tamtym czasie nieczynny, więc nie udało się potwierdzić tej informacji.

Kolega ze sklepu

Siostra poszukująca Mariusza otrzymała informację od jego kolegi, że pewien bezdomny koczujący w okolicy mostu w Niepołomicach, 19 stycznia około godziny 22:00 wieczorem słyszał krzyki młodego mężczyzny. Według bezdomnego rzekomo  brzmiało to jak jakaś kłótnia np. przez telefon. Gdy jednak policja dotarła do tego świadka okazało się, że były to okolice godziny 1.00 w nocy i mężczyzna nie jest w stanie stwierdzić, czy był to Mariusz. Czyżby informacje podane przez kolegę miały być celową zmyłką?

Co ciekawe, dzień po zaginięciu Mariusza, znajomy ten miał zabandażowaną rękę, co rzekomo próbował ukryć przed bliskimi zaginionego, a plakaty, które rodzina rozwieszała w jego sklepie były regularnie zrywane. Mężczyzna twierdzi, że nie ma pojęcia, kto się tego dopuszcza.

Dziwny telefon

Niecałe pół roku po zaginięciu, z siostrą zaginionego skontaktował się pewien mężczyzna. Spytał on o Mariusza i oświadczył, że ten dzwonił do niego w 2 lub 3 miesiące po zaginięciu i umawiał się z nim na spotkanie w Krakowie. Znajomy twierdził, że Mariusz powiedział mu wtedy, że mieszka w Krakowie ale nie chciał podać adresu. Mieli się spotkać na mieście. Próby połączenia z numerem z którego rzekomo telefonował Mariusz nie przyniosły rezultatu. Podczas przesłuchania przez policję, znajomy ten konsekwentnie podtrzymywał swoją wersję.

Dziewczyna

Dziewczyna zaginionego nie brała udziału w poszukiwaniach, natomiast po jego zaginięciu codziennie odwiedzała sklep kolegi Mariusza. Zeznania jakich udzielała policji były rozbieżne i często się zmieniały. Dziewczyna miała nawet wskazywać miejsca, w których spoczywa ciało chłopaka. Jej telefon w dniu zaginięcia logował się w Krakowie. Udało się jednak ustalić, że dziewczyna posiadała również drugi numer, zabezpieczony hasłem, którego nigdy nie sprawdzono. Tutaj warto również wspomnieć, że partnerka Mariusza zabrała jego kalendarz zawierający między innymi numery telefonów i różne informacje, które interesowały śledczych. Przez jakiś czas odmawiała oddania go policji.

Tropy

Po zaginięciu mężczyzny, pojawiło się kilka tropów. Policja i rodzina konsekwentnie sprawdzała każdy z nich. Pojawiła się między innymi informacja, że Mariusz był widziany w towarzystwie kobiety/dziewczyny na przystanku na Podkarpaciu. Nie udało się jednak potwierdzić ani zaprzeczyć tej obserwacji. W związku z tym, warto tu wspomnieć o fakcie, że jakiś czas po zaginięciu Mariusza, jego siostra dowiedziała się, że około półtora miesiąca przed zaginięciem, jej brat zamówił na targu spódnicę o rozmiarze 48. Ani jego ówczesna dziewczyna, ani żadna z kobiet w rodzinie nie nosiła odzieży w tym rozmiarze. Nie wiadomo dla kogo miała być ona przeznaczona, wiadomo jednak, że Mariusz nigdy nie odebrał swojego zamówienia.

Dalsze działania

Poszukująca go siostra, nie wierzy w najgorsze. Mariusz nie umiał pływać, ale zarówno teren przybrzeżny jak i wodny, został wtedy przeszukany. Ciała nie znaleziono.

Mariusz opisywany jest jako spokojny i przyjazny. Miał wielu przyjaciół. Faktem jest to że miał momenty załamania. Za każdym razem kiedy dziewczyna próbowała go zostawić, podcinał sobie nadgarstki. Jego znajomi twierdzą, że to było bardziej na pokaz niż rzeczywista chęć zrobienia sobie krzywdy. Siostra zapisała go do psychologa, zgodził się na terapię jednak nie zdążył wziąć w niej udziału…

Rodzina zaginionego oplakatowała całe miasto jak i jego obrzeża, ale podobnie jak w sklepie kolegi, plakaty te były regularnie zrywane. Sprawa zaginięcia Mariusza została nagłośniona w mediach. Można było o niej usłyszeć w programie Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie oraz w Polskim Radiu. A siostra zaginionego walczy o prawdę w sprawie Mariusza i prowadzi stronę na Facebooku poświęconą poszukiwaniom jej brata.

Rysopis
Mariusz Perdek
Rok urodzenia: 1989
Imię ojca: Kazimierz
Imię matki: Maria
Rysopis: Wzrost 180 cm, Waga 80 kg, Sylwetka szczupła, Włosy krótkie koloru czarnego, Oczy koloru zielonego, Twarz okrągła, Uzębienie – brak części uzębienia
Znaki szczególne: Liczne tatuaże na ciele (kropki na każdym z kolan, tatuaż na lewej łydce 20 cm czarny lub niebieski,na lewej piersi skorpion wielkości dłoni oraz tatuaż na brzuchu) oraz blizny po uderzeniu po prawej stronie głowy, blizny na nadgarstkach po cięciu żył, blizny po przypaleniach papierosami na ręce.
Ubiór w dniu zaginięcia: Spodnie dresowe(śliskie) koloru ciemnego bez ściągaczy, Buty sportowe koloru białego, Polar koloru ciemnoniebieskiego, Kurtka zimowa koloru jasny beż.

Mariusz Perdek pozostaje nadal osobą zaginioną. Jeśli ktokolwiek z Was posiada informacje o losach Mariusza, proszony jest o kontakt z numerem alarmowym pod numer 112 lub z najbliższą jednostką policji.

This slideshow requires JavaScript.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.