Let’s travel together.

„W Bożym świecie nie ma bezimiennych sierot – Mała Panna NIKT- AKTUALIZACJA- Dziewczynka została zidentyfikowana po 62 latach

0

31 lipca 1960 roku, na pustyni w Arizonie pewien nauczyciel podczas poszukiwania dekoracyjnych kamieni do swojego ogrodu, natrafił na płytki grób. W jego wnętrzu znajdowały się częściowo zakopane zwłoki dziecka.

Farbowane włosy, malowane paznokcie

Dziewczynka została pochowana w pozycji siedzącej. Była ubrana w białe szorty oraz bluzeczkę w kratkę z charakterystycznym łańcuszkiem. Na stopach miała buty typu japonki, które jak określono, były obuwiem dla dorosłego. Buty zostały jednak przycięte, tak by pasowały do dziecięcej stopy. Paznokcie dziewczynki były pomalowane na jaskrawoczerwony kolor, a jej włosy zostały pofarbowane na kolor kasztanowy. Wydawało się to dziwne, gdyż dziecko w chwili śmierci mogło mieć od 5 do 9 lat.

Spalona po śmierci

Patolog sądowy, który przeprowadził sekcję zwłok dziewczynki ustalił, że była ona rasy białej i  zmarła na tydzień do dwóch przed odnalezieniem. Dziecko miało wszystkie mleczne zęby, nie chorowało, oraz nie doznało nigdy żadnych poważniejszych urazów takich jak np. Złamania. Faktyczna przyczyna śmierci, nie została jednak ustalona, a to za sprawą tego, że ciało po śmierci dziecka, zostało spalone. Przy szczątkach dziewczynki, odnaleziono kieszonkowy nożyk, ale to czy był on narzędziem zbrodni, także jest niejasne. Mimo tego biegli orzekli, iż dziewczynka została zamordowana.

Little Miss Nobody

FBI, lokalne media, obywatele, posterunki policji w całym hrabstwie – wszyscy niestrudzenie pracowali nad ustaleniem tożsamości „Little Miss Nobody”. Wszystkie osoby uprzednio skazane za przestępstwa z udziałem dzieci, zostały poddane długotrwałym przesłuchaniom. Biuro Szeryfa dosłownie tonęło pod nadmiarem informacji od wszystkich, którzy pragnęli poznać tożsamość dziewczynki. Każde zgłoszenie zostało sprawdzone.

8 sierpnia 1961 roku, nakręcono nawet krótki materiał filmowy, ukazujący miejsce odkrycia zwłok i buciki dziewczynki, z nadzieją, że kogoś wreszcie ruszy sumienie.

„Gdzieś jest ktoś, kto zna odpowiedź, której szukamy”– mówił detektyw Cramer.

Ostatnie pożegnanie

Pomimo licznych i szeroko zakrojonych lokalnych i krajowych starań, zmierzających do zidentyfikowania zmarłej, wszystkie wysiłki zawiodły. Pogrzeb dziewczynki odbył się 10 sierpnia w 1960 roku, a podczas ceremonii wygłoszono piękną mowę:

Oto mały wędrowiec, który żył wśród nas.

Nie znamy jej imienia, możemy tylko odgadnąć jej wiek.

My możemy nie wiedzieć, ale Bóg nie jest niewidomy – w Bożym świecie nie ma bezimiennych sierot.

Ona ma imię i jest aniołem gdzieś w wieczności.

Być może nigdy nie dowiemy się dlaczego, ale ten kto to zrobił ,na pewno kiedyś w jednej z gazet przeczyta o małej dziewczynce pozostawionej na pustyni.

Niech niepokój jego sumienia trwa wiecznie.

Zaginiona dziewczynka

Przez kolejne dziesięciolecia śledczy próbowali ustalić tożsamość Małej Panny Nikt. W tym samym czasie rodzina z Alamogordo, w stanie Nowy Meksyk poszukiwała Sharon Lee Gallegos, która w 1960 r. W wieku 4- lat, została porwana z podwórka przed swoim dome. Rodzina zgłosiła zaginięcie, ale policji w Alamogordo i FBI nie udało się odnaleźć ani zaginionej, ani podejrzanych. Z uwagi na to, że 10 dni po zaginięciu Sharon, na pustyni znaleziono dziecięce szczątki, podejrzewano, że mogą one należeć do zaginionej, ale w latach sześćdziesiątych technologia i nauka nie były rozwinięte na tyle, by rozwiać wszelkie wątpliwości.

Othram

Śledczy wrócili do sprawy w 2015 r. I wtedy też podjęto decyzję o ekshumacji szczątków Little Miss Nobody, które spoczywały na cmentarzu w Arizonie.

Mimo wielkich nadziei na to, że sprawę wreszcie uda się rozwiązać, zdołano jedynie ustalić, że wiek ofiary morderstwa, równał się wiekowi zaginionej Sharon.

W 2021 roku śledczy zwrócili się z prośbą o pomoc do prywatnego laboratorium, które specjalizuje się w identyfikacji. Jak do tej pory Othram, o którym pisaliśmy już nie jednokrotnie, jest przodownikiem w zwracaniu osobom niezidentyfikowanym ich tożsamości. Pracownicy tej placówki korzystają z zaawansowanej technologii i oferują organom ścigania narzędzia i programy do wnioskowania pokrewieństwa między osobami, zarówno blisko, jak i daleko spokrewnionymi.

Finał po latach

Przodownicy w genealogii sądowej zdołali odnaleźć żyjących krewnych Sharon, w tym jej siostrzeńca. 15 marca 2022 r. Po przeprowadzonych testach genetycznych, Little Miss Nobody została zidentyfikowana jako Sharon Lee Gallegos.

Sharon pochodziła z ubogiej rodziny i mieszkała wraz z matką, dwójką starszego rodzeństwa, babcią i innymi krewnymi. Biologiczny ojciec, który był zawodowym żołnierzem, porzucił rodzinę kiedy Sharon była jeszcze niemowlęciem. Od tamtej pory utrzymanie rodziny spoczęło na rękach mamy, która pracowała jako pokojówka w lokalnym hotelu. Mimo, iż w domu się nie przelewało się pod względem finansowym, wszyscy byli ze sobą zżyci i bardzo się kochali.

Porwanie

Dziewczynka została uprowadzona około godziny 15:00 w dniu 21 lipca 1960 r. Podczas zabawy z dwoma kuzynami. Akcja rozgrywała się w alejce na tyłach jej domu. Zgodnie z relacją naocznych świadków, czyli dzieci, w pewnym momencie zabawy do Sharon podeszła para, mężczyzna i kobieta. Zaproponowali, że jeśli Sharon wsiądzie do ich samochodu, to zawiozą ją do sklepu i kupią nowe ubrania i słodycze. Dziewczynka stanowczo odmówiła, po czym mężczyzna wziął ją na ręce, wsadził do samochodu i odjechał z piskiem opon.

Samochód miał być stary, brudny i ciemno zielony. Prawdopodobnie był nim ciemnozielony Dodge lub Plymouth sedan. Kobieta mogła mieć około 30 lat i była krępa z brudnymi blond włosami. Mężczyzna został natomiast opisany jako szczupły, wysoki z długimi blond włosami.

Uprowadzenie planowane od tygodni

Dzieci będące świadkami porwania, natychmiast zaalarmowały członków rodziny, a ta powiadomiła policję. W ciągu godziny funkcjonariusze zdołali ustawić blokady na granicy stanów Teksas-Nowy Meksyk i tym sposobem przeszukiwano wszystkie zatrzymane pojazdy. Niestety, ta taktyka nie przyniosła zamierzonych efektów.

Dalsze śledztwo wykazało, że Sharon była obserwowana przez swoich porywaczy na kilka dni przed uprowadzeniem. Świadkowie zeznali, że parę, która uprowadziła Sharon, widzieli 17 lipca podczas niedzielnego nabożeństwa, w którym uczestniczyła także Sharon i jej mama. Po zakończonej mszy, niska , krępa kobieta z piegami na twarzy miała wypytywać co niektórych o Sharon i jej mamę.

2 dni później ta sama kobieta zapukała do drzwi sąsiada rodziny Gallegos. Przedstawiła się jako pracownik opieki społecznej i wypytywała o matkę Sharon. Pytania dotyczyły tego czy ma dużo dzieci, a także sytuację finansową. Bardzo zależało jej na zdobyciu adresu, bo jak twierdziła chce zaoferować kobiecie pracę.

Bała się

Wiadomo także, że w tym samym czasie zachowanie Sharon uległo zmianie. Dziewczynka stała się  bardzo ostrożna. Nie była chętna do wychodzenia z domu, a kiedy mama prosiła ją by poszła do sklepu po zakupy, zawsze miała jakąś wymówkę. Wcześniej spacery do lokalnego spożywczego zawsze sprawiały jej przyjemność. Była również wyraźnie zdenerwowana, gdy zauważyła ciemnozielony samochód w pobliżu swojego domu lub miejsc, które odwiedziła.
Motyw porwania i zabójstwa Sharon nie jest znany, tak samo jak tożsamość porywaczy. Sprawa jest w toku.

Autor, Dorota Ortakci.

This slideshow requires JavaScript.

\}

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.