Usmażyli sąsiada na patelni w towarzystwie czosnku i cebuli
Rankiem 18 grudnia 2006 r. Grupka uczniów idąca do szkoły w Makeevka (Donbas, Ukraina) spostrzegła ludzkie, ogryzione kończyny, wystające spod kanalizacyjnego włazu. Przerażone dzieci, pobiegły do najbliższego sklepu i poinformowały sprzedawcę o swoim makabrycznym znalezisku. Tym samym rozpoczęła się makabryczna historia związana z antropofagią.
Sąsiedzi
Dochodzenie wykazało, że ofiarą był 48- letni Aleksander Nowikow, który kilka dni wcześniej, spędzał wieczór u swoich sąsiadów: 36- letniego Edwarda Shutov i jego 34- letniej partnerki Oxany Domanskay. Kiedy policja zapukała do drzwi pary, chcąc uzyskać informację o zwłokach znalezionych w pobliżu ich domu, oczom wszystkim ukazały się ślady krwi. Para została przewieziona na przesłuchanie, a policja uzyskawszy nakaz, zabrała się za przeszukanie domu.
Awantura zakończona śmiercią
W trakcie trwającego dochodzenia, okazało się, że suto zakrapiany alkoholem wieczór, szybko przerodził się w pijacką awanturę. W trakcie bójki Edward chwycił za młotek, natomiast Oxana ruszyła na sąsiada z nożem. W wyniku poniesionych obrażeń, mężczyzna zmarł na miejscu. Kiedy nadszedł moment otrzeźwienia, Edward i Oxana oniemieli – w mieszkaniu mieli ciało i zupełnie nie wiedzieli co z nim zrobić.
Zapasy
Mężczyzna jak najszybciej chciał pozbyć się problematycznego balastu, ale Oxana postanowiła skorzystać z martwego sąsiada, a dokładniej z jego mięsa. Po krótkim namyśle, para odcięła najbardziej pożywne kawałki, owinęła je w folię spożywczą i schowała do lodówki. Resztę tego co pozostało z Novikova, Edward wrzucił do pobliskiego kanału burzowego.
Smażony Aleksander
Przeszukanie domu, oprócz śladów krwi zabezpieczonych niemal w każdym pomieszczeniu, ujawniło bardziej makabryczne znaleziska. W kuchni, na kuchence stała patelnia, a na niej smażone z cebulką ludzkie mięso. Obok kosza na śmieci leżał natomiast worek wypełniony wnętrznościami, a lodówka skrywała porcjowane, czerwone kawały mięsa.
Powszechne zjawisko na Ukrainie
Postawieni przed wszystkimi zebranymi dowodami gospodarze, przyznali się do morderstwa sąsiada i skosztowania jego przyrządzonego z solą, pieprzem, cebulą i czosnkiem mięsa. To nie był pierwszy wybryk Edwarda, ponieważ siedział w więzieniu już trzykrotnie, odsiadując łącznie 14 lat, za kradzież i nieumyślne zabójstwo własnej sześciomiesięcznej córki. Nie był to także pierwszy przypadek kanibalizmu w tym rejonie. W 2004 r. Dwie młode kobiety zamordowały mężczyznę i zjadły jego wątrobę.
Autor, Dorota Ortakci.
Z uwagi na fakt, że dodawanie drastycznych treści w grafikę, jest niezgodna z regulaminem, dla chętnych – To co zostało z Aleksandra, w grafice Google po wpisaniu personaliów oskarżonych.