Let’s travel together.

Urodziła i zabiła dziecko podczas balu maturalnego. Po porodzie kontynuowała zabawę.

0

W 1997 roku podczas balu maturalnego w Lacey Township High School doszło do nietypowego zdarzenia. 18-letnia uczennica ostatniej klasy urodziła dziecko w szkolnej toalecie, w tajemnicy przed wszystkimi. Następnie zabiła noworodka i wróciła na salę gdzie kontynuowała zabawę.

Jedynaczka

To historia Melissy Drexler, nazwanej później Prom mom”.

Melissa urodziła się 10 lipca 1978 roku w niczym niewyróżniającej się katolickiej rodzinie. Jako jedyne dziecko swoich rodziców, dziewczyna była ich dumą i radością. Mimo iż nie była jakoś szczególnie popularna, miała chłopaka i wieloletnie przyjaciółki, które opisywały ją jaki słodką, miłą i uczynną osobę. Jej ojciec pracował jako urzędnik w firmie żeglugowej zajmującej się importem, a matka pracowała w lokalnym banku. Dziewczyna gdy tylko mogła podejmowała się różnych sezonowych zajęć, a czas wolny najchętniej spędzała czas ze swoim chłopakiem, Johnem Lewisem. Melissa lubiła muzykę klubową, a w przyszłości chciała zostać projektantką mody.
Melissa uczęszczała do „Lacey Township High School” w stanie New Jersey (Stany Zjednoczone). Pod koniec 1996 roku, dziewczyna zaszła w ciążę, ale ten fakt skutecznie utrzymała w tajemnicy przed swoim chłopakiem, przyjaciółmi, a nawet rodzicami.

Bal

6 czerwca 1997 roku był ważnym dniem dla18-letniej Melissy. Tego dnia w jej szkole odbywał się bal maturalny, którego dziewczyna za żadne skarby nie chciała odpuścić. Tego ranka dziewczynie odeszły wody, a przez resztę dnia odczuwała silne skurcze. To jednak nie było w stanie zepsuć Melissie dobrej zabawy. Kiedy czuła, że dziecko już się rodzi, powiedziała przyjaciołom, że źle się poczuła i udała się do szkolnej toalety.

Inne dziewczyny, które przebywały akurat w toalecie słysząc dziwne dźwięki dochodzące z jednej z kabin spytały czy wszystko wszystko w porządku. Na to pytanie Melissa odpowiedziała: „Wkrótce skończę. Powiedzcie reszcie, że zaraz wracam.”

Dziewczyna urodziła syna. Chłopiec wpadł do muszli klozetowej, a Melissa – najprawdopodobniej – przy użyciu ząbkowanej części podajnika na papier toaletowy odcięła pępowinę. Dziecko urodziło się żywe i ważyło 2,7 kg. Następnie wyciągnęła chłopca z muszli klozetowej, udusiła i spakowała w kilka worków na śmieci, a ostatecznie wyrzuciła pakunek do śmietnika.

Krew

Po tym wszystkim wróciła na salę zjadła sałatkę i tańczyła ze swoim chłopakiem. Niedługo później, kilka dziewcząt poinformowało personel szkolny, że w dziewczęcej ubikacji znajduje się pełno krwi. Krew znajdowała się na ścianach i drzwiach pomieszczenia. Na miejsce udał się dozorca, który miał za zadanie uporać się z bałaganem. Kiedy podczas sprzątania wyjął ze śmietnika worek, zauważył, że jest dziwnie ciężki. Gdy go otworzył znalazł nowonarodzonego chłopca, który nie reagował. Mężczyzna od razu wezwał pomoc.

Ratownicy spędzili ponad dwie godziny próbując reanimować dziecko, 'Christophera’. Ale jego już nie było…

Poszukiwania matki

Nauczyciele wiedzieli już, że krew w ubikacji pochodziła z porodu i w związku z tym, zaczęli przepytywać bawiące się na balu uczennice. Kilka dziewcząt powiedziało, że widziały w środku Melissę, która chyba źle się czuła, bo spędziła w kabinie dużo czasu. Początkowo Melissa powiedziała nauczycielom, że miała bardzo intensywne krwawienie miesiączkowe, jednak po tym, jak dowiedziała się, że znaleziono ciało dziecka przyznała się do wszystkiego.

Aresztowanie

Melissa Drexler została tej nocy aresztowana i oskarżona o zabójstwo swojego syna.
Dr Jay Peacock, przeprowadzający autopsję chłopca, nie był w stanie jednoznacznie określić, czy dziecko było żywe w momencie umieszczenia go w worku na śmieci, jednak był pewien, że żywe się urodziło. Oficjalne ustalenia nazywały śmierć „asfiksją w wyniku duszenia rękami oraz zablokowania górnych dróg oddechowych”.

Wiedziałam…

20 sierpnia 1998 roku, Melissa przyznała się do winy i została skazana na piętnaście lat więzienia. Przed sądem powiedziała:

„Wiedziałam, że jestem w ciąży. Ukrywałam ciążę przed wszystkimi. Rano przed balem maturalnym, odeszły mi wody. Kiedy byłam w samochodzie w drodze na bal, zaczęłam mieć skurcze. Poszłam na bal, a potem poszłam do łazienki i urodziłam dziecko. Dziecko urodziło się żywe. Świadomie wyciągnęłam dziecko z toalety i zawinęłam go w kilka worków na śmieci. Następnie włożyłam dziecko do kolejnego worka na śmieci, zawiązałam go i wrzuciłam do kosza. Wiedziałam, co robię w momencie, gdy wkładałam dziecko do worka. I wiedziałam też, że to, co zrobiłam, na pewno doprowadzi do śmierci dziecka.”

Sędzia Sądu Najwyższego John A. Ricciardi powiedział przy okazji odczytywania wyroku:

„Co motywuje matkę do zrobienia czegoś takiego, pozostawiam do dyskusji ekspertom, ale według prawa, odebranie życia wymaga odpowiedzialności. Ofiara, mająca zaledwie kilka minut, ma takie samo prawo do życia jak każdy z nas. Wybaczenie nie powinno nigdy zastępować odpowiedzialności, (…). Ona (Drexler) nie jest potworem. Nie jest kimś, na kogo można się gapić, kogo społeczeństwo lub media mogą szkalować. Ma prawo do zrozumienia z naszej strony, naszego współczucia i naszych modlitw”.

Wolność

Zaledwie trzy dni po tym, jak Melissa popełniła zbrodnię, weszła w życie ustawa „No Early Release Act”. Zgodnie z tą ustawą osoby, które popełnią tego rodzaju przestępstwo, będą zobowiązane do odbycia 85% wyroku. Ostatecznie młoda kobieta spędziła w więzieniu 3 lata i została zwolniona warunkowo 26 listopada 2001 roku.

Po wyjściu z więzienia Melissa zamieszkała z rodzicami. W chwili obecnej ma 42 lata, dwójkę dzieci i jest mężatką.

This slideshow requires JavaScript.

Autor: KaMa.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.